Stal Mielec wraca po 24 latach do ekstraklasy!


Wreszcie zobaczymy przedstawiciela województwa podkarpackiego w elicie

17 lipca 2020 Stal Mielec wraca po 24 latach do ekstraklasy!
Krzysztof Porebski / PressFocus

Od paru sezonów Stal Mielec rosła na kandydata do awansu do ekstraklasy. W przeszłości udawało się jej kręcić wokół czołówki, ale zawsze brakowało kropki nad „i”. Wreszcie udało się ją postawić. W Sosnowcu „Biało-niebiescy” wygrali 3:0 i w przedostatniej kolejce sezonu w Fortunie 1 Lidze zapewnili sobie promocję. Czekano na to aż 24 lata! Województwo podkarpackie wreszcie będzie mieć swojego przedstawiciela w elicie.


Udostępnij na Udostępnij na

Stal Mielec w latach 70. XX wieku zdobywała mistrzostwo Polski. Był to najlepszy okres w historii tego klubu. Wtedy to ekipa z Podkarpacia meldowała się w czołówce ligowej. Nawet potrafiła przyzwoicie zaprezentować się w europejskich pucharach. Więcej o historii „Biało-niebieskich” napisaliśmy w tym artykule. W latach 90. XX wieku po raz ostatni mielczanie występowali na boiskach najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. W 1996 roku razem ze Siarką Tarnobrzeg, Lechią/Olimpią Gdańsk i Pogonią Szczecin pożegnali się z elitą. Nikt nie przepuszczał, że Stal i całe województwo będzie czekać na swojego przedstawiciela w ekstraklasie aż 24 lata. Wreszcie ten sen się ziścił.

Stal Mielec pokonuje Zagłębie Sosnowiec i pieczętuje awans

W środę do ekstraklasy awans zapewniło sobie Podbeskidzie Bielsko-Biała. Za nimi w tabeli plasowała się Stal Mielec, która też mogła w przedostatniej kolejce wywalczyć promocję. Warunek składał się na dwa czynniki. Albo „Biało-niebiescy” wygrają w Sosnowcu i nie będą musieli oglądać się za siebie albo przy stracie punktów muszą czekać na stratę punktów Warty Poznań. Nie musieliśmy czekać na drugi wariant, bo mielczanie woleli wziąć sprawy awansu w swoje ręce. Na Stadion Ludowy ekipa z województwa podkarpackiego przyjeżdżała w roli faworyta. Gospodarze nie chcieli składać broni, bo mieli cały czas szansę na to, aby załapać się do strefy barażowej.

Gospodarze lepiej rozpoczęli mecz, bo stanęli przed dwoma znakomitymi sytuacjami. Tylko zarówno Tomasz Hołota, jak i Fabian Piasecki zmarnowali wyśmienite okazje na otworzenie wyniku spotkania na korzyść Zagłębia. Dwie niewykorzystane akcje szybko się zemściły. W 22. minucie Mateusz Mak zdobył gola na 1:0 dla Stali. Ten gol sprawił, że gościom zaczęło się grać luźniej. Spięcie z pierwszych minut spotkania zeszło błyskawicznie z przyjezdnych. Za wszelką cenę starano się zdobyć drugą bramkę, aby już móc grać na większym spokoju.

W drugiej połowie dość szybko przypieczętowano sprawę awansu. W ciągu sześciu minut Michał Żyro zdobył dwie bramki i nie dał żadnych złudzeń. Wynik 3:0 dawał awans Stali, a szampany można było powoli odkorkowywać. Z dorobkiem 64 punktów mielczanie mieli przewagę siedmiu oczek nad Wartą i już nie musieli czekać na to, co zrobią poznaniacy. „Biało-niebiescy” powrócili do ekstraklasy aż po ćwierćwieczu.

Zrealizowano cel

Stal Mielec do 1. ligi awansowała w 2016 roku. Był to dla nich powrót na zaplecze ekstraklasy po 20 latach tułaczki w niższych ligach. Klub po upadku w latach 90. XX wieku trzeba było odbudować i stopniowo wrócić na dawne miejsce. Pierwszy sezon zakończyli na 10. miejscu, ale powoli przystępowano do planów związanych z awansem. Przed rokiem rozgrywki zakończono na 3. miejscu, a „Biało-niebiescy” byli blisko promocji. Niestety w rundzie rewanżowej mielczanie nie byli w stanie dogonić Rakowa i ŁKS-u. Obie te ekipy nie zaliczały wpadek na wiosnę i trzeba było odłożyć realizację celów na przyszły sezon.

W rozgrywkach 2019/2020 Stal Mielec była przedstawiana jako jeden z głównych faworytów do awansu. Obok nich wskazywano jeszcze na Podbeskidzie Bielsko-Białą, Miedź Legnicę, czy Bruk-Bet Termalicę Niecieczę. Dodatkowo od obecnego sezonu wprowadzono system barażowy, dający promocję trzeciemu zespołowi z Fortuny 1 Ligi. Dlatego droga do awansu była teoretycznie łatwiejsza. Ale dla „Biało-niebieskich” ta ścieżka awansu nie była usłana różami. Początek jesieni nie był perfekcyjny, a po drodze rozstano się jeszcze z Arturem Skowronkiem. Byłemu trenerowi Stali marzyła się szybsza droga do ekstraklasy i po pewnym czasie od zwolnienie objął Wisłę Kraków. Cel wywalczenia promocji spoczął na rękach Dariusza Marca. Nie był to bardzo doświadczony trener, bo wcześniej samodzielnie prowadził tylko KKS Kalisz. Ale nie przestraszył się życiowej szansy.

W rundzie rewanżowej Stal Mielec przegrała tylko trzy mecze. Jeszcze rękę w kierunku mielczan wyciągnęli rywala. Warta Poznań stopniowo zaczęła się sama wypisywać z walki o awans. Inne zespoły zaczęły się mieszać będąc raz w strefie barażowej, a raz tuż nad strefą spadkową. W 2020 roku w zasadzie tylko jeszcze Chrobry Głogów zaliczył bardzo dobry okres gry. Ale podopieczni Ivana Djurdjevicia musieli wydostać się najpierw spod kreski, dlatego ani Podbeskidziu ani Stali nie zagrażali. Zwycięstwo w Sosnowcu w przedostatniej kolejce pozwoliło na zrealizowanie celów postawionych przed drużną. Stal wróciła do elity po 24 latach przerwy.

Początek drogi po dawny blask

Wejście do ekstraklasy będzie dopiero początkiem powrotu do dawnej marki. Dawniej w Stali grały wielkie postacie polskiej piłki nożnej. Ale w Mielcu doskonale zdają sobie z tego sprawę. Kadra będzie wymagała wzmocnienia. Bracia Żyro czy Jakub Wrąbel to zawodnicy wypożyczeni. Prawdopodobnie będą starać się o utrzymanie ich u siebie. Ale praktycznie każda formacja wymaga nowych zawodników.

Za obecny sezon jeszcze należy pochwalić lidera Bartosza Nowaka, Mateusza Maka, Krystiana Getingera, Andreja Prokicia czy Macieja Urbańczyka. Więcej na temat samej drużyny Stali oraz tego co ich czeka w najbliższej przyszłości przedstawimy wkrótce w osobnym artykule na naszym portalu. Dzisiaj pozostaje nam tylko pogratulować awansu!

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze