Stadiony to za mało!


Piękne krajowe stadiony zawsze były niespełnionym marzeniem polskich kibiców. Okazuje się jednak, że budowa obiektów sportowych w ramach przygotowań do Euro 2012 nie stanowi większych przeszkód. Prawdziwe schody zaczynają się, gdy mowa jest o infrastrukturze całego kraju. Hoteli o wysokim standardzie, kolejnych odcinków autostrad i zmodernizowanych lotnisk nie przybywa, a czas nieubłaganie leci.


Udostępnij na Udostępnij na

Stadionem narodowym zajmie się konsorcjum JSK Architekci Sp.z o.o. i GMP Architekten, które projektowało areny w Niemczech, Korei Południowej, Chinach oraz 3 stadiony na terenie RPA w ramach przygotowań do MŚ 2010. Firma JSK zaprojektuje również stadion we Wrocławiu i nowy obiekt Legii. W Gdańsku zdecydowano się na spółkę Rhode-Kellermann – Wawrowsky, która ma na swoim koncie Arena auf Schalke w Gelsenkirchen i AWD Arena w Hanowerze. Wybór firm, które należą do najlepszych na świecie, jeśli chodzi o projektowanie stadionów, powoduje, że nie mamy większych obaw co do ich powstania. Ze sposobem ich finansowania też nie ma większych kłopotów, gdyż role zostały podzielone równo. Jednak największym wyzwaniem dla polskich władz i wszystkich rodaków jest obowiązek poprawienia infrastruktury, co nie jest proste w realizacji, ponieważ taki proces wymaga zazwyczaj dużo czasu.

 Strach ma zmotywować

 Komisja weryfikująca stan naszych przygotowań do Euro 2012 zarzuciła polskim władzom opieszałość oraz brak jakichkolwiek działań w kierunku poprawienia infrastruktury Polski. Zawirowania w świecie polskiej polityki (przedterminowe wybory), strajki różnych grup zawodowych są tylko połowicznym wytłumaczeniem faktu, że zmarnowaliśmy 9 miesięcy nie posuwając się ani o krok do przodu. Jak to często w naszym kraju bywa najlepsze inicjatywy rodzą się na najniższych szczeblach władzy. Politycy na poziomie lokalnym są pełni zapału i gotowi do pracy jednak mają związane ręce w wyniku zaniedbań i biernej postawy elity politycznej. Na tę całą sytuację nałożyły się jeszcze doniesienia prasowe o determinacji Włochów w odebraniu nam Euro 2012. Chociaż dziennikarze wyolbrzymili całą sprawę, to jednak miało to wpływ na pogorszenie atmosfery i obniżenie zaufania obywateli do władz, że są w stanie zorganizować taką imprezę jak ME w piłce nożnej. Legenda piłki niemieckiej Franz Beckenbauer wierzy, że podołamy organizacji jednak w jego słowach można wyczuć nutkę niepewności lub przestrogi dla nas: Jeśli jednak pojawi się problem rezerwowego kandydata do organizacji mistrzostw i ktoś zgłosi się do nas, to Niemcy są gotowe. Infrastrukturę mamy doskonałą. Jestem jednak przekonany, że Polska i Ukraina podołają wyzwaniu. Z pewnością obiekty sportowe u nas powstaną ale czy uda nam się podnieść standard naszej infrastruktury, z której przecież będziemy korzystać po mistrzostwach jest kwestią otwartą. Z jednej strony nie można wpadać w panikę, gdyż Komisja Europejska wiele razy zarzucała poprzednim organizatorom opóźnienia ( wystarczy wspomnieć Portugalię), jednak jeśli pracę nie ruszą na dobre to za rok debaty na ten temat będą zbędne, gdyż będzie jasne, że nie zdążymy.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze