Skarb kibica Serie A: Torino FC – powalczyć o europejskie puchary


Czy Torino zdoła w tym sezonie awansować do europejskich rozgrywek?

22 sierpnia 2019 Skarb kibica Serie A: Torino FC – powalczyć o europejskie puchary

Torino od paru sezonów jest drużyną, która kręci się w okolicach miejsca dającego awans do europejskich pucharów. W poprzednim sezonie pomimo zajęcia siódmej lokaty zespół Waltera Mazzarriego gra w tym sezonie w Lidze Europy, wypełniając wakat po Milanie. W tej kampanii turyńczycy chcą ponownie powalczyć o udział w europejskich rozgrywkach. Teraz swoje aspiracje o czołowe miejsca mają także inne zespoły. Niektóre z nich dokonały całkiem ciekawych wzmocnień i ekipa z Turynu będzie miała trudniej niż w zeszłym sezonie. Szykuje się niełatwa przeprawa dla drużyny Waltera Mazzarriego.


Udostępnij na Udostępnij na

Torino o siódmą lokatę w poprzedniej kampanii walczyło do ostatniej kolejki. Dzięki tej pozycji oraz karze nałożonej na AC Milan turyńczycy mogą cieszyć się grą w europejskich pucharach. Popularne „Byki” w sezonie 2018/2019 były drużyną, która zanotowała po Fiorentinie i Sassuolo najwięcej remisów, bo aż 15, i najmniej porażek po „Juve” i Napoli – tylko siedem. Kto wie, czy gdyby nie straty punktów z zespołami z dolnej części tabeli, ekipa Waltera Mazzarriego zamiast gry w Lidze Europy nie grałaby w rozgrywkach Ligi Mistrzów. W tym sezonie zespół z Turynu znowu ma aspirację, by walczyć o udział w europejskich rozgrywkach. Zobaczymy, na co będzie stać w tej kampanii popularne „Byki”.

Transfery

W klubie obyło się bez rewolucji w składzie, właściwie trener Walter Mazzarri może liczyć na tych samych zawodników co w zeszłym sezonie. Najważniejszą informacją jest, że trzon zespołu pozostał taki sam i nikt istotny nie opuścił szeregów „Toro”.

Jeżeli chodzi o wydatki transferowe, to klub definitywnie wykupił zawodników, którzy wcześniej byli wypożyczeni do zespołu z Turynu. Najwięcej kosztowało wykupienie z Valencii napastnika Simone Zaze, za którego zapłacono 12 milionów euro. Pomimo słabego sezonu w wykonaniu napastnika, który strzelił zaledwie cztery bramki w 30 meczach. Walter Mazzarri uważa, że Włoch ma jeszcze sporo do zaoferowania. Torino zdecydowało się wykupić z Chelsea Londyn 22-letniego prawego obrońcę, Ola Ainę. Nigeryjczyk, za którego zapłacono 10 milionów euro w zeszłej kampanii, był jednym z wyróżniających się zawodników w drużynie „Byków”. Do tego klub wykupił z FC Nantes środkowego obrońcę, Koffi Djidji, za 4,5 miliona euro oraz doświadczonego lewego obrońcę z Interu Mediolan, Cristiana Ansaldiego, za 2,5 miliona euro. Klub postanowił nie robić wielkiej rewolucji w składzie, skupił się bardziej na zatrzymaniu swoich najważniejszych zawodników, którzy stanowili o sile zespołu w poprzednim sezonie.

Z kolei zespół z Turynu najwięcej zarobił na sprzedaży M’Baye Nianga do Rennes. Senegalczyk, który sezon spędził u „Czerwono-czarnych” na wypożyczeniu, został wykupiony przez Francuzów za 15 milionów euro. Drugi w tym zestawieniu znalazł się serbski ofensywny pomocnik, Adem Ljajić, który w poprzedniej kampanii grał w Besiktasie Stambuł, został wykupiony przez Turków za 6,5 miliona euro. Do tego klub zarobił jeszcze 2 miliony euro na sprzedaży brazylijskiego lewego obrońcy, Danilo Avelara, do Corinthians. Karierę zakończył środkowy obrońca Emiliano Moretti. 37-latek, który spędził w Turynie sześć lat, postanowił zawiesić buty na kołku.

Największy atut

W poprzednim sezonie pomimo pięciu porażek na własnym terenie drużyna Torino zanotowała 12 zwycięstw. Pod tym względem była w czołówce w Serie A. O tym, że „Granata” jest bardzo mocna na swoim stadionie, przekonały się najlepsze zespoły w poprzedniej kampanii w rozgrywkach Serie A. Praktycznie żadna drużyna z czołówki w rundzie wiosennej w sezonie 2018/2019 nie potrafiła wywieźć kompletu punktów ze Stadio Grande Torino. W tym sezonie „Byki” powinny być również groźne na własnym podwórku i zapewne czołowe zespoły będą musiały mocno się napocić, żeby wywieźć trzy punkty z Turynu.

Największa niewiadoma

Po meczach eliminacyjnych w Lidze Europy można wywnioskować, że Walter Mazzarri będzie najprawdopodobniej stosował ustawienie trojką obrońców. O ile Nicolas N’Koulou i Armando Izzo są pewniakami do gry w składzie, to obsada trzeciego środkowego obrońcy pozostaje niewiadomą. W większości spotkań w eliminacyjnych meczach Ligi Europy partnerem dla tej dwójki był Brazylijczyk Bremer, do tego z niezłej strony pokazywał się Kevin Bonifazi, który wrócił z wypożyczenia ze SPAL. W obwodzie są jeszcze Lyanco i Koffi Djidji – oni również będą walczyć o miejsce w składzie.

Trzy rzeczy, które wydarzą się w nadchodzącym sezonie

1. Duet Zaza – Belotti zapewni sporo bramek dla Torino

Zaza – Belotti to duet, który powinien zapewnić Torino sporo bramek. Obaj prezentują bardzo dobrą formę w meczach eliminacyjnych w Lidze Europy. Zaza strzelił trzy bramki w czterech spotkaniach, natomiast młodszy z Włochów zanotował cztery trafienia w czterech meczach. Ci dwaj zawodnicy mają też coś do udowodnienia. Andrea Belotti będzie chciał ponownie dowieść, że należy do jednych z najlepszych napastników w Serie A. Natomiast Simone Zaza zechce poprawić słaby wynik strzelecki z poprzedniego sezonu oraz pokazać ekspertom, że wciąż jest bardzo dobrym napastnikiem.

2. Sirigu pewniakiem w bramce „Byków”

Odkąd Salvatore Sirigu przybył do Torino, stał się pewnym punktem w bramce „Byków”. W tym sezonie będzie również tak samo, brak zakupu poważnego konkurenta dla włoskiego golkipera wskazuje, że Walter Mazzarri ma wielkie zaufanie do tego bramkarza. Były gracz PSG odkąd przybył do Turynu, pokazuje równą formę, nie popełnia wielkich błędów, a w niektórych sytuacjach broni wyśmienicie. Jeżeli w tym sezonie będzie spisywał się również dobrze, to ma sporą szansę na powołanie do reprezentacji Włoch na Euro 2020.

3. Torino pokaże pazur przeciwko wielkim klubom w Serie A

W poprzednim sezonie turyńczycy byli zmorą dla wielkich zespołów w rozgrywkach Serie A. Potrafili pokonać Atalantę, Inter, AC Milan i Lazio, a także zremisować z Napoli i z Juventusem. W tym sezonie „Byki” również będą trudnym przeciwnikiem dla faworytów w lidze, szczególnie na swoim stadionie, na którym faworyzowani rywale nie umieją się przebić przez obronę Torino. Do tego Walter Mazzarri potrafi świetnie zmotywować swoich zawodników w meczach z wielkimi ekipami, co pokazały derby Turynu w poprzednim sezonie, podczas których „Byki” zremisowały z Juve 1:1, a były o krok od zwycięstwa.

Trener

Walter Mazzarri uchodzi za jednego z najlepszych trenerów we Włoszech. Pomimo ostatnich niepowodzeń w Interze czy w angielskim Watfordzie wciąż jest bardzo ceniony na włoskim rynku, a wyniki w Torino pokazują jego kunszt trenerski.

Mazzarri swój pierwszy sukces trenerski osiągnął w sezonie 2003/2004, kiedy to z zespołem Livorno zajął trzecie miejsce w Serie B, które dało awans do elity ligi włoskiej. Największe sukcesy odnosił jednak, prowadząc Napoli. To on w 2012 roku zapewnił pierwszy Puchar Włoch od ćwierćwiecza, dwukrotnie wywalczył prawo gry w Lidze Mistrzów, a w 2013 roku odniósł wielki sukces z neapolitańczykami, zdobywając wicemistrzostwo Włoch. Wówczas Mazzarri był niekwestionowaną gwiazdą trenerską we Włoszech, po sukcesach z Napoli zdecydował się opuścić klub i przejął Inter. W Mediolanie miał powtórzyć przynajmniej sukcesy odnoszone z „Błękitnymi”, niestety zbyt słabe wyniki spowodowały, że władze „Nerazzurrich” zwolniły Mazzarriego w listopadzie w 2014 roku.

W 2016 roku spróbował swoich sił w Premier League. Po obiecującym początku i zajmowanej dziesiątej lokacie po 33 kolejkach nic nie wskazywało, że to może być pierwszy i ostatni sezon włoskiego trenera w Anglii. Niestety pięć porażek w ostatnich pięciu meczach i zjazd na 17. miejsce w tabeli spowodowały, że władze Watfordu zwolniły Włocha z funkcji trenera. Po trzech latach przerwy Walter Mazzarri powrócił do Serie A do Torino, które objął 4 stycznia 2018 roku. Sezon 2017/2018 dokończył na bezpiecznej dziesiątej lokacie, natomiast rok później zajął z zespołem siódme miejsce. Dzięki świetnej organizacji drużyny w tyłach przez Mazzarriego Torino w poprzednim sezonie było jednym z najlepszych zespołów w grze defensywnej.

Gwiazda zespołu

Andrea Belotti pomimo słabszego poprzedniego sezonu wciąż jest największą gwiazdą w zespole Torino. W poprzedniej kampanii, choć zmagał się z kłopotami zdrowotnymi, zdołał strzelić dziesięć bramek w 28 meczach w Serie A. Kapitan „Byków” ma wiele atutów, jakie powinien mieć w dzisiejszych czasach napastnik. Silny w pojedynkach powietrznych, świetnie potrafi uderzyć z dystansu, wyróżniający się przyspieszeniem oraz inteligencją taktyczną. Mimo że zazwyczaj rozmieszczany jest na pozycji typowej „dziewiątki”, to potrafi też grać jako drugi napastnik.

Jeżeli reprezentanta Włoch ominą problemy zdrowotne, może być jednym z głównych faworytów do korony króla strzelców w Serie A. W eliminacyjnych meczach Ligi Europy napastnik potwierdza, że jest w świetnej formie strzeleckiej, mimo że nie byli to rywale z najwyższej europejskiej półki, to cztery bramki w czterech meczach muszą robić wrażenie. Jeżeli Belotti utrzyma formę z europejskich rozgrywek, to może dać w tym sezonie sporo radości kibicom Torino, a także być może znów zwróci uwagę europejskich gigantów.

Ciekawostka

Andrea Belotti z dorobkiem 74 bramek plasuje się na siódmym miejscu najlepszych strzelców w historii Torino. Jeżeli w tym sezonie uda mu się zdobyć 14 goli, ma szansę prześcignąć legendarnego Valentino Mazzolę, który strzelił 87 razy i zajmuje czwarte miejsce wśród najlepszych strzelców w historii klubu. Do miejsca na podium brakuje Belottiemu w tej chwili 48 bramek.

Podstawowa jedenastka

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze