Skarb kibica PKO Ekstraklasy: Jagiellonia Białystok – przeszłość teraźniejszością


W Białymstoku drogę po dawny blask obrano projektem "Retro Jagiellonia"

18 lipca 2021 Skarb kibica PKO Ekstraklasy: Jagiellonia Białystok – przeszłość teraźniejszością

Miniony sezon miał być sezonem przejściowym, czyli takim, w którym przyoszczędzi się grosza, przy okazji małymi kroczkami zbuduje drużynę mającą powalczyć o większy sukces w perspektywie następnych 2-3 lat. Ale jest wielkie fiasko, nie udało się nawet pozostać w szarej przeciętności, nie widzimy ani przejścia, ani przeniknięcia niezauważonym, tylko zejście z hukiem w kierunku dna. W ostatnich dwóch latach nie ma w ekstraklasie klubu, który zanotowałby większy regres niż białostocka Jagiellonia. To już czas, aby zakasać rękawy i bez zbędnych deklaracji czy planów zawrócić z powrotem w stronę ligowego topu, bo może to być jedna z ostatnich szans. Chętnych do zajęcia czołowych miejsc bowiem nie brakuje, a inni zaczęli się znacznie szybciej rozwijać sportowo, skautingowo, jak i organizacyjnie. Strategia jest prosta, nie ma dawnych wyników, to niech przyjdzie dawność.


Udostępnij na Udostępnij na

Pożar w „Jadze” wciąż się nie kończy, a do jego gaszenia wezwano strażaka, który przypadkiem go wzniecił – Ireneusza Mamrota. I to tego strażaka, który dobrej passy w ratowaniu nie ma, gdyż po drodze płomienie w Gdyni i Łodzi jeszcze bardziej rozpalił. Jednak jest wiara w powrót tego, co było w pierwszej części jego pracy w klubie ze wschodu. Wtedy przejął on poukładany zespół po Michale Probierzu, a jak sam sobie poradzi w roli architekta?

Przygotowania

Piłkarze zakończyli przerwę 17 czerwca. Z problemami zdrowotnymi borykają się stoperzy Bogdan Tiru i Ivan Runje oraz prawy obrońca Paweł Olszewski, którzy od początku nie brali udziału w treningach.

Optymizmu po grze Jagielloni jednak nie widać. Podczas niespełna dwutygodniowego zgrupowania w Kępie rozegrano trzy sparingi, a styl i wyniki nie są dobrym zwiastunem. Jagiellonia zanotowała porażki 0:2 z Legią Warszawa oraz 1:4 z Radomiakiem Radom, a także w bólach wymęczony w ostatnich minutach remis z drugoligowymi Wigrami Suwałki.

Po powrocie z obozu Jagiellonia zagrała z beniaminkiem ligi cypryjskiej Arisem Limassol w Kielcach. Spotkanie zakończyło się rezultatem 1:1, a podlasianie tuż przed startem ekstraklasy zmierzą się z jeszcze jednym beniaminkiem – Górnikiem Łęczna – w sobotę.

Transfery

Najhuczniejszym odejściem z klubu niewątpliwie była rezygnacja prezesa Cezarego Kuleszy, który ubiega się o objęcie na najbliższą kadencję fotela prezesa PZPN. Decyzja spotkała się z mieszanymi odczuciami kibiców i sympatyków Jagiellonii Białystok.

Z istotnych postaci na boisku pożegnano się wyłącznie z Jakovem Puljiciem, który zamienił polską drużynę na węgierskiego wicemistrza. Odeszło także szerokie grono niepotrzebnych: Damian Węglarz, Myrosław Mazur, Ariel Borysiuk, Fernan Lopez, Paweł Gierach, Kris Twardek, Michał Ozga, Maciej Makuszewski, a następni w kolejce do odstrzału są Konrad Wrzesiński, Martin Kostal, Dawid Szymonowicz, Mateusz Wyjadłowski i Ogjen Mudrinski. Natomiast do innych klubów wypożyczono Juana Camarę, Macieja Bortniczuka i Macieja Masa.

W kwestii ruchów do zespołu pion sportowy zakończył czerwiec i zaczął lipiec z „wysokiego C”. Do połowy tego miesiąca zaprezentowano szóstkę nowych graczy, dwójkę perspektywicznych, dwójkę w sile wieku oraz dwójkę mocno doświadczonych, a mianowicie są to:

  • Dani Quintana, 34-letni hiszpański ofensywny pomocnik, który wrócił do Jagiellonii po siedmiu latach. Niegdyś gwiazda polskiej ekstraklasy, łącznie może się pochwalić dorobkiem 20 goli i 18 asyst w naszej lidze. Ostatnio piłkarz chińskiego Rongcheng, skąd przyszedł za darmo.

  • Michał Pazdan, 34-letni obrońca, którego nikomu specjalnie przedstawiać nie trzeba. Były reprezentant Polski i piłkarz Legii Warszawa, z epizodem także w rozgrywkach Ligi Mistrzów, wraca z kolei na stadion przy ulicy Słonecznej po sześciu latach. Również nie trzeba było na niego wydać ani złotówki po pobycie w tureckim Ankaragucu.

  • Israel Puerto, 28-letni hiszpański środkowy obrońca trafił do Jagielloni po wygaśnięciu kontraktu w Śląsku Wrocław. Trener podkreśla jego uniwersalność oraz dobrą znajomość wielu systemów.

  • Andrzej Trubeha, 23-letni polski napastnik ukraińskiego pochodzenia. Rywalizację o samego piłkarza wygrano z Legią, lecz jego CV nie rzuca na kolana. Pozyskany z trzecioligowej Legionovii, gdzie w minionym sezonie zanotował 19 bramek, a najwyższym szczeblem, na którym dotychczas grał, jest ledwie II liga.

  • Kacper Tabiś, 21-letni prawy defensor/wahadłowy z pierwszoligowej Odry Opole. Młody, utalentowany i dynamiczny, z bezcenną zaletą w postaci statusu młodzieżowca.

  • Michał Surzyn, 18-letni pomocnik, drugi z opolan, który na teraz jest raczej transferem na głębszą ławkę, ewentualnie szykowany na spotkania rezerw.

Gdzie dolecą „Pszczółki”?

Tak naprawdę każda chwila tego sezonu będzie dobra na przełamanie. Rozgrywki z roku na rok są coraz bardziej wyrównane i czy wydarzy się krytyczny czy wymarzony moment, zawsze będzie się odwracać i zmieniać bardzo wiele. Częściowo odpowiedź na to pytanie poznamy, oceniając potencjał, pomysł i styl drużyny, gdy w pierwszych czterech kolejkach zagrają cztery mecze domowe.

Jeśli dopracują ważne, rażące w oczy szczegóły, jak błędy indywidualne, niedokładności czy niefrasobliwość w obronie, dolecą na pewno dalej, niż dokicał zeszłej kampanii zespół Bogdana Zająca, a finalnie Rafała Grzyba.

Bo Jagiellonia nawet w tej gorszej epoce robi wrażenie ciekawej ofensywnie, z nastawieniem na widowiskowość, czyli to, co przecież jest takie cenne we współczesnej piłce. Szkoda, gdyby to zmarnowano.

Przewidywana jedenastka

Nie jest to jeszcze optymalny skład, gdyż będą zapewne zmiany na pozycji stopera, kiedy wróci Runje, oraz napastnika, jeśli uda się zakontraktować wyższej klasy następcę Puljicia. Mimo do tej pory nie najlepszych wyników w meczach przygotowawczych trener twardo stawia na formację z trójką obrońców i takie też ustawienie przewidujemy. W kadrze większa część graczy (Wdowik, Nastić, Prikryl, Olszewski) jest bardziej dostosowana pod grę wahadłami aniżeli skrzydłami.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze