Ostatnie ligowe mecze Odry były najgorszym, co mogło przydarzyć się tej drużynie. Fatalna seria pięciu przegranych spotkań sprawiła, że klub znalazł się bliżej strefy spadkowej niż czołówki walczącej o awans do ekstraklasy.
Druga część rozgrywek będzie bardzo ważna dla klubu, który ma potencjał, by walczyć o najwyższe miejsca. Wraz z nowymi zawodnikami i po bardzo dobrze przepracowanym okresie przygotowawczym możemy zobaczyć zupełnie nowe oblicze zespołu.
Przygotowania
Fatalna końcówka poprzedniej rundy powodowała, że nastroje wśród zawodników nie mogły być najlepsze. Gdy drużyna zalicza serię porażek, potrzebuje resetu. Wydaje się, że przerwa między rundami przyszła w idealnym momencie. Piłkarze mogli odpocząć od złej atmosfery towarzyszącej wynikom zespołu.
Po odpoczynku mentalnym mogli wrócić do treningów z wolną od złych emocji głową. Różnicę widać już podczas meczów przygotowawczych, jakie drużyna rozegrała w przerwie zimowej. Mimo porażki w spotkaniu ze Śląskiem Wrocław wyniki Odry można uznać za pozytywne.
- Śląsk Wrocław – Odra Opole 2:1
- ROW Rybnik – Odra Opole 0:1
- Odra Opole – Ślęza Wrocław 3:0
- Odra Opole – GKS Katowice 2:1
- Odra Opole – Slutsk 1:0
Bardzo dobrze spisała się defensywa opolskiej drużyny. Jest to ważne, ponieważ to właśnie obrona była największym mankamentem Odry w tym sezonie. Mecze przygotowawcze nie zawsze przekładają się na poczynania ligowe. Wyniki Odry Opole zapewnią im większy komfort psychiczny, co może być zbawienne dla drużyny.
Koniec meczu! Wygrywamy sparing z Gieksą 2:1! 💪
— Odra Opole (@ODRAOPOLEpl) February 8, 2019
Transfery
Odra w zimowym okienku transferowym dokonała paru bardzo ważnych wzmocnień. Za największe można uznać Artura Krysiaka, bramkarza z międzynarodowym doświadczeniem. Wydaje się, że ma on dużą szansę, by stać się jednym z liderów i najsilniejszych punktów drużyny. Wnosi bardzo dużo jakości do defensywy zespołu, która miała drugi najgorszy wynik w pierwszej części sezonu.
Wprowadzanie młodych polskich zawodników jest jednym ze znaków rozpoznawczych w Odrze Opole. To właśnie tutaj swoje talenty rozwijają młodzi gracze jak Jakub Moder czy Serafin Szota, młodzieżowi reprezentanci Polski. Teraz do ich grona dołącza jedna z perełek Pogoni Szczecin – Dawid Błanik. Skrzydłowy zdążył się już pokazać z bardzo dobrej strony w sparingach. Być może występy w Opolu otworzą mu furtkę do debiutu w reprezentacji U-21.
Innymi ważnymi wzmocnieniami klubu są Miłosz Trojak i Marcin Urynowicz. Pierwszy z nich był ważną postacią Stomilu Olsztyn, w tym sezonie ominął jedynie dwa mecze ligowe. Drugi natomiast brał udział w eliminacjach do Ligi Europy w barwach Górnika Zabrze.
Zanim wylądował w Opolu, przeleciał sporo kilometrów. Mamy nadzieję, że w barwach Niebiesko-Czerwonych zaliczy miękkie lądowanie! Witamy i powodzenia! 🛬🥅⚽️🔵🔴@_1liga_ #GraćPierwszeSkrzypce #OdraWciąga #OdraOpole pic.twitter.com/dbFbotuCcf
— Odra Opole (@ODRAOPOLEpl) January 22, 2019
Atuty
Największym atutem Odry jest brak wielu transferów. Już teraz w drużynie są piłkarze na wysokim poziomie, potrzebują oni jedynie zgrać się ze sobą. Transfery dokonane przez klub mają jedynie wzmocnić zespół, a nie go odmienić. Trener Rumak ma naprawdę dobry zespół, z którego musi stworzyć zgraną drużynę. Jeśli to mu się uda, Odra zaszkodzi jeszcze niejednemu faworytowi.
– W drużynie nie było rewolucji. Doświadczenie trenera Mariusza Rumaka i całego sztabu, wspieranego teraz na rynku transferowym również przez nowego dyrektora sportowego, powinno powoli procentować. Aktualne miejsce w tabeli zdecydowanie nie oddaje prawdziwego potencjału zespołu. Pozyskani zawodnicy – z doświadczeniem ekstraklasowym, a czasem i międzynarodowym – mogą dać dodatkowy impuls, tak istotny w walce o cenne punkty. Odrę stać na zdecydowanie więcej niż tylko batalia o utrzymanie w lidze – mówi Damian Juszczyk, dyrektor ds. marketingu Odry Opole.
Niewiadoma
Mimo bardzo dobrego okresu przygotowawczego do największych niewiadomych w zespole Odry należy forma. Może ona być na tyle dobra, by znaleźć się w górnej tabeli, jak i na tyle zła, by skończyć w jej dolnych rejonach. Piłkarze tego klubu, jak i trener nie należą do przeciętniaków ligi, a raczej do grona najlepszych.
Najważniejsze dla zespołu będzie ustabilizowanie formy zawodników. Pokazywali oni, że potrafią wygrywać z najlepszymi, mając dość dużą przewagę, ale częściej zdarzały się porażki z faworytami ligi. Jeśli trener Rumak zdoła poukładać drużynę, będą oni w stanie stać się postrachem czołowych ekip ligi.
Trzy rzeczy, które wydarzą się na wiosnę
1. Pozostanie w I lidze
Odra Opole jest bardzo mądrze prowadzoną drużyną. Jest stale rozwijana krok po kroku. Teraz jest to klub, który ma bezpieczną sytuację finansową, jak i utrzymanie w lidze. Budowany jest nowy stadion, co będzie kolejnym krokiem w rozwoju klubu. Wydaje się, że dopiero wraz z jego powstaniem Odra będzie gotowa sięgnąć po ekstraklasę.
Aktualna sytuacja w lidze również nie zapowiada awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej. Z drugiej strony potencjał zawodników powinien dać Odrze spokojne utrzymanie. Odra jest solidnym klubem I ligi, a z sezonu na sezon staje się coraz lepsza.
Wygląda na to, że nieźle wykorzystaliśmy ostatnie 10 lat. 😉 Trochę się w Klubie zmieniło… ⏳🗓 To teraz do pracy, by następny #10YearsChallenge wypadł równie efektownie! 🔥💪🏻@_1liga_ #GraćPierwszeSkrzypce #OdraWciąga #OdraOpole pic.twitter.com/Z1LvMk4YEP
— Odra Opole (@ODRAOPOLEpl) January 23, 2019
2. Brak supersnajpera
Bramki zdobywane przez Odrę nie są zasługą jedynie jednego zawodnika, który ciągnie swój zespół do przodu. Podobnie jak w większości zespołów ligi gole rozłożone są na wielu graczy. Także po zimowym okienku transferowym nie wydaje się, aby któryś z piłkarzy klubu zdominował ligowych rywali w walce o tytuł króla strzelców.
3. Młodzi w natarciu
Młodzi piłkarze stanowią ważną część zespołu, często bywają najlepsi na boisku. O zawodnikach w młodym wieku mówi się, że ich forma jest chwiejna. To stwierdzenie z całą pewnością nie pasuje do graczy Odry Opole. Jakub Moder czy Serafin Szota rozgrywają bardzo dobry sezon, o czym świadczą powołania do reprezentacji Polski U20. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby rozwijali się z meczu na mecz i byli coraz ważniejszą częścią pierwszego składu.
Dzień pucharowy więc, ciekawostka:
Tylko raz w historii europejskich pucharów polskie drużyny grały ze sobą. Rok 1964 półfinał pucharu Intertoto. Polonia Bytom vs Odra Opole. Najpierw 2:1 dla Polonii potem 0:0. Teraz zamknijmy oczy i wyobraźmy sobie półfinał LE Jaga vs Lech 😂— Piotr Potępa (@PiotrPotepa) July 26, 2018
Ciekawostka
Jednym z największych sukcesów klubu jest półfinał rozgrywek UEFA Intertoto Cup, miało to miejsce w sezonie 1963/1964. Ich przeciwnikiem w drodze do finału była wtedy Polonia Bytom. Odra uległa rywalom 1:2 w dwumeczu.