Skarb kibica ekstraklasy: Miedź Legnica


Czy beniaminek ligi zdoła się w niej utrzymać?

„Miedzianka” dobrze zaprezentowała się w rundzie jesiennej, jak na jej pierwszy sezon w ekstraklasie. Klub z Dolnego Śląska okazale prezentował się pod koniec 2018 roku. Obecnie ma cztery punkty przewagi nad strefą spadkową. Przerwa zimowa przyszła w złym momencie – mogą powiedzieć kibice Miedzi. Klub nie przegrał ostatnich czterech ligowych spotkań. Podopieczni Dominika Nowaka są w stanie uniknąć degradacji do 1. Ligi.


Udostępnij na Udostępnij na

Przygotowania

W połowie stycznia zespół z Legnicy wybrał się na obóz przygotowawczy do Turcji, tam rozegrał pięć meczów kontrolnych. W pierwszym sparingu Miedź pokonała bułgarską Sławiję Sofia 2:1. Bramki zdobyli Fabian Piasecki i Henrik Ojamaa. Trener Dominik Nowak dokonał wielu zmian w trakcie meczu, szukając optymalnego zestawienia. W drugim pojedynku rywalem Miedzi znów był klub z Bułgarii – Czerno More Warna. To spotkanie zakończyło się remisem 1:1, a kolejne trafienie zanotował Piasecki, tym razem z rzutu karnego. Prawdopodobnie wtedy dokonano podziału kadry na pierwszy skład i rezerwy. W kolejnym spotkaniu „Miedzianka” zmierzyła się z macedońskim Vardarem Skopje, który jest wicemistrzem kraju. Ekipa z Legnicy wygrała mecz 2:1 po golach Pawła Zielińskiego i niezawodnego Fabiana Piaseckiego.

Ostatnie dwa pojedynki Miedź rozegrała jednego dnia. O godzinie 9:00 przeciwnikiem była rosyjska SKA Chabarowsk. Podopieczni trenera Nowaka przegrali 2:3, a bramki po raz kolejny zdobyli Ojamaa i Piasecki. O godzinie 14:00 legnicki zespół zmierzył się z Czornomorciem Odessa z Ukrainy. Miedź uległa 1:2 po trafieniu Aleksandara Miljkovicia. W obu sparingach zestawiono zbliżone jakościowo jedenastki.

Transfery

Miedź w trakcie okienka transferowego była mniej aktywna niż przed obecnym sezonem. Z klubu odszedł Fran Cruz. Hiszpan przeniósł się do Extremadury, obrońca głównie pełnił rolę rezerwowego. Na początku występował na pozycji pomocnika defensywnego, a po kontuzji Tomislava Bozicia grał w środku obrony. Łącznie wystąpił w dziesięciu meczach ligowych i pucharowych. Frank Adu Kwame i Mateusz Piątkowski zostali wpisani na listę transferową.

Ghańczyk na początku sezonu grał na lewej obronie, ale z czasem zastąpił go Artur Pikk. Adu Kwame ośmiokrotnie reprezentował Miedź, lecz obecnie został usunięty z listy zgłoszonych zawodników do rozgrywek ekstraklasy. Z kolei polski napastnik przede wszystkim wchodził z ławki rezerwowych. Piątkowski przegrał walkę o pierwszy skład z Petteri Forsellem i Fabianem Piaseckim. Łącznie wystąpił w szesnastu meczach i strzelił jedną bramkę. Pierwszą drużynę opuścił również Wojciech Łobodziński, który będzie grającym asystentem w trzecioligowych rezerwach.

Do zespołu z Legnicy przyszli Bozo Musa – bośniacki obrońca, który wystąpił łącznie w 131 meczach chorwackiej ekstraklasy. 30-letni defensor ma szansę grać obok kolejnego bałkańskiego obrońcy – wspomnianego Tomislava Bozicia. Drugi transfer Miedzi to kontynuacja „zaciągu” hiszpańskiego.

Klub związał się z Joan Romanem dwuipółletnim kontraktem (podobnie jak z Musą). Skrzydłowy ma w swoim CV takie zespoły jak Manchester City czy FC Barcelona, dlatego kibice mogą pokładać w nim duże nadzieje. Najwięcej meczów rozegrał w rezerwach „Dumy Katalonii” – w latach 2012-2015. Roman pojawił się również w naszej ekstraklasie, w sezonie 2016/2017 był wypożyczony ze Sportingu Braga do Śląska Wrocław.

Kolejnym ofensywnym zawodnikiem jest Karol Gardzielewicz. Chojniczanka Chojnice skróciła jego wypożyczenie. Prawy pomocnik może pełnić rolę jokera w składzie Miedzi. Swoje auty, takie jak drybling i szybkość, jest w stanie wykorzystać w końcowych minutach spotkania. W trakcie pisania tego tekstu na testach w Miedzi Legnica przebywa Bartłomiej Urbański z holenderskiego Willem II Tilburg. Były zawodnik Legii Warszawa ma wzmocnić rywalizację w środku pola.

Atuty

Największym plusem Miedzi jest formacja ofensywna. Mimo że zajmuje przedostatnie miejsce w liczby strzelonych goli, to linia ataku często może odwrócić losy spotkania. Wiodącymi postaciami są Petteri Forsell (dziewięć bramek i jedna asysta w rundzie jesiennej) i Henrik Ojamaa (trzy gole i pięć asyst). Oprócz tego coraz lepiej spisuje się Fabian Piasecki, który strzelił cztery bramki w meczach kontrolnych. To trio może liczyć na wsparcie Mateusza Szczepaniaka i prawdopodobnie Joana Romana. Dzięki tak okazałej linii ataku Miedź może liczyć na sporą liczbę punktów na koniec sezonu.

Niewiadoma

To jest dyspozycja obrony legnickiego klubu. Miedź straciła 35 bramek, więcej wpuszczonych goli mają na koncie tylko Wisła Płock, Górnik Zabrze i Zagłębie Sosnowiec. Dlatego do klubu ściągnięto Bozo Musę, który ma wspomóc obronę zespołu. Świetnymi paradami w trakcie sezonu popisywał się Anton Kanibołocki. Jednak kluczem do sukcesu jest regularność: klub był w stanie czterokrotnie zachować czyste konto, jednak z drugiej strony w spotkaniach z Legią Warszawa, Arką Gdynia i Śląskiem Wrocław stracił łącznie czternaście goli.

Trzy rzeczy, które wydarzą się w rundzie wiosennej

1. Zwycięskie derby Zagłębia Miedziowego

Miedź w poprzedniej rundzie wygrała z Zagłębiem Lubin 2:0. Biorąc pod uwagę potencjał legnickiej ekipy w ofensywie, ten scenariusz może się powtórzyć. Rywale zza miedzy są po zmianie trenera, więc „Miedzianka” ma okazję na kolejną wygraną.

2. Atrakcyjny futbol

Klub z Dolnego Śląska już nie raz pokazywał, że jest w stanie grać efektownie. Podopieczni Dominika Nowaka prezentują interesujący i ofensywny styl. Mam nadzieję, że to się nie zmieni. Przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele, a jedna z nich to…

3. Hiszpańska kolonia w Legnicy

Wcześniej Dani Quintana i Miguel Palanca. Obecnie Carlitos i Igor Angulo. Ci Hiszpanie dobrze weszli do ekstraklasy. Podobnie może być z Joanem Romanem, który nie powinien mieć problemów z komunikacją w zespole. On, Juan Camara, Borja Fernandez, Omar Santana i Maquitos będą stanowić o sile Miedzi Legnica.

Ciekawostka

Miedź Legnica po wygraniu Pucharu Polski w sezonie 1991/1992 zagrała w Pucharze Zdobywców Pucharów. W 1/16 finału zmierzyła się z AS Monaco. Drużyna z Księstwa wygrała dwumecz 1:0 po golu Youriego Djorkaeffa. Zespół z Monako trenował wówczas Arsene Wenger.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze