Roznegliżowani kibice i słabnący sędzia. Ciekawy mecz przy Reymonta


17 kwietnia 2016 Roznegliżowani kibice i słabnący sędzia. Ciekawy mecz przy Reymonta

W meczu Wisły Kraków z ostatnim w tabeli Górnikiem Zabrze nie brakowało emocji, zwłaszcza tych pozaboiskowych. Spotkanie rozpoczął słabnący sędzia, a zakończyli roznegliżowani kibice rywala. „Biała Gwiazda” ostatecznie pokonała 3:1 „Górników”, którzy zanotowali już dziesiąty mecz z rzędu bez zwycięstwa.


Udostępnij na Udostępnij na

Ostatni pojedynek 31. kolejki ekstraklasy w Krakowie zaczął się bardzo nietypowo. Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem, w trakcie powitania obu drużyn, sędzia liniowy zasłabł i musiał opuścić boisko. Start meczu został opóźniony, ale po kilkuminutowym zamieszaniu arbiter wrócił na murawę. Najprawdopodobniej była to silna reakcja alergiczna.

Spotkanie idealnie rozpoczęło się dla gospodarzy. Już w 6. minucie Wisła wyszła na prowadzenie po trafieniu Patryka Małeckiego. Podopieczni Wdowczyka od początku kontrolowali przebieg meczu. Przez prawie 30 minut Górnik nie był w stanie oddać żadnego strzału na bramkę. Wisła mogła natomiast powiększyć swoje prowadzenie, ale znakomity strzał Ondraszka po dośrodkowaniu z rożnego obronił Grzegorz Kasprzik.

Mimo dominacji gospodarzy Wisła w pierwszej połowie dała się raz pokonać Górnikowi, a raczej sprezentowała rywalowi bramkę. Na 15 minut przed końcem spotkania fatalny błąd w obronie popełnił Richard Guzmics. Węgier źle odegrał piłkę do Miśkiewicza, a ta wylądowała wprost pod nogami Romana Gergela, który w sytuacji sam na sam pewnie posłał futbolówkę do siatki. Na tę bramkę piłkarz Górnika czekał aż 120 dni. Był to jego dziesiąty gol w tym sezonie.

Tuż przed zejściem na przerwę dominująca na boisku Wisła zdołała strzelić jeszcze jedną bramkę. Po kapitalnym dograniu Patryka Małeckiego futbolówka uderzyła w słupek, ale piłkę dobił jeszcze Rafał Wolski i dał wiślakom prowadzenie 2:1. Pomocnik „Białej Gwiazdy” momentami czarował na boisku. Kiedy opuszczał murawę w drugiej połowie, kibice pożegnali go gromkimi brawami.

W zespole Wisły na boisku wyróżniał się także Patryk Małecki, który zaliczył bardzo dobre spotkanie – zanotował gola i asystę. Jego również pożegnały gromkie brawa, kiedy schodził z boiska pod koniec drugiej połowy.

Górnik znajduje się obecnie w fatalnej sytuacji. Drużyna nie jest w stanie wygrać meczu od połowy grudnia. W starciu z Wisłą dopiero pod koniec spotkania podopieczni Jana Żurka zaczęli stwarzać sobie jakieś sensowne sytuacje. Świetną szansę na doprowadzenie do remisu miał Armin Cerimagić, ale futbolówka po jego strzale uderzyła tylko w poprzeczkę.

Marzenia gości o wywalczeniu chociażby remisu spełzły jednak na niczym. Na dziesięć minut przed końcem spotkania Zdenek Ondraszek zdobył dla Wisły gola i ustalił wynik meczu na 3:1. Po stracie trzeciej bramki kibice Górnika ściągnęli koszulki, co od razu zostało szeroko skomentowane na Twitterze.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze