Rozczarowani, ale i dumni Irlandczycy


15 czerwca 2012 Rozczarowani, ale i dumni Irlandczycy

Reprezentanci Irlandii wczorajszego dnia z pewnością do udanych nie zaliczą. Porażka 0:4 mówi sama za siebie, ale Irlandczycy mogą czuć dumę ze swych kibiców.


Udostępnij na Udostępnij na

Irlandczycy walczyli, ale to na Hiszpanów było za mało
Irlandczycy walczyli, ale to na Hiszpanów było za mało (fot. skysports.com)

Sean St Ledger chwalił hiszpański zespół, mówiąc, że z nikim lepszym dotychczas nie grał. Obrońca zwrócił uwagę także na wspaniały doping kibiców, dla których chciałby w ramach wdzięczności wygrać ostatni mecz z Włochami.

To najlepszy zespół przeciwko jakiemu grałem i chyba przeciw lepszemu nie zagram. Sami jednak napytaliśmy sobie biedy, tracąc pierwszego gola już na początku. Najgorsza dla nas była szybka strata bramki w drugiej połowie.0:1 to już trudny wynik z Hiszpanią, ale po stałym fragmencie gry można jeszcze wyrównać. Ale przy stanie 0:2, kiedy przeciwnicy już utrzymują piłkę, jest ciężko. Hiszpanie są dobrze zorganizowani, wszystko o nas wiedzieli. Mieli wspaniałego ducha walki. Dlatego są mistrzami świata i Europy. Nasi kibice dopingowali nas i śpiewali, gdy przegrywaliśmy 0:4, nigdy nie doświadczyłem czegoś takiego. Nasi fani byli absolutnie fantastyczni. Teraz musimy im coś dać w zamian w meczu z Włochami.

W bardzo podobnym tonie wypowiedział się napastnik, Jonathan Walters. – Graliśmy przeciwko kilku najlepszym zawodnikom na świecie. To rozczarowujące, że nie potrafiliśmy właściwie rozpocząć spotkania. Jak dobrzy byli dzisiaj Hiszpanie? Klasa światowa. Trudno jest się zbliżyć do drużyny, która prezentuje taki futbol. Jak mówiłem, to są najlepsi zawodnicy na świecie. Utrata gola na początku zawsze jest trudna, zwłaszcza, kiedy gra się przeciwko takiej ekipie jak Hiszpania. Jej zawodnicy mogą trzymać piłkę dla zabawy, podawać sobie z jednej strony na drugą. Staraliśmy się ich trzymać z dala od naszej bramki tak długo, jak mogliśmy. Musimy się pozbierać i powalczyć teraz o dumę z Włochami. Nie chcemy wrócić z tego turnieju z niczym. Włosi mają o co grać i muszą wygrać, by awansować. Więc powalczymy o dobry wynik.

Komentarze
~Hambek (gość) - 12 lat temu

Kocham Keane'a !!!
Ah te jego pośladki...

Odpowiedz
~sru tu tu tu (gość) - 12 lat temu

Lech Poznań kupuje skrzydłowego z Węgier

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze