Liverpool szykuje się do letniej transferowej ofensywy. Na Anfield Road powinno się pojawić trzech lub czterech nowych zawodników.
Menedżer „The Reds”, Brendan Rodgers, zamierza wzmocnić drużynę zarówno w linii defensywnej, jak i ofensywnej. Włodarze Liverpoolu są świadomi, że muszą dodać drużynie jakości, jeśli chcą w przyszłych sezonach zapewnić sobie miejsce w Lidze Mistrzów. Na celowniku angielskiej drużyny znaleźli się tacy piłkarze jak kapitan Swansea Ashley Williams czy młody holenderski obrońca Stefan de Vrij z Feyenordu. Rodgers miał okazję prowadzić już Williamsa w trakcie swojego pobytu w Swansea. Jeśli chodzi o graczy ofensywnych, w kręgu zainteresowań znaleźli się Hatem Ben Arfa z Newcastle United, skrzydłowy Tom Ince z Blackpool, a także Kevin Gameiro, rezerwowy w PSG.
Szkoleniowiec „The Reds” jest świadom, że niedługo drużynę opuści Jamie Carragher, więc znalezienie jego następcy jest kwestią priorytetową. W zimowym okienku transferowym do zespołu dołączyli Phillippe Coutinho oraz Daniel Sturridge i już można stwierdzić, że były to udane transfery. Anglik z miejsca świetnie wprowadził się do drużyny, a Coutinho od kilku tygodni znakomicie prezentuje się w meczach Premier League. – Jeśli dodamy trzech albo czterech piłkarzy do tego, co mamy, wtedy będziemy mieli bardzo silny skład. Oczywiście mogą pojawić się piłkarze, którzy nie będą grali, i będą chcieli odejść do innych zespołów, ale pomimo to sądzę, że to będzie bardzo mocna ekipa – dodał Rodgers.
Z tych zawodników Rodgersowi i spółce najbardziej
przydałby się de Vrij, jako następca Carraghera.
Za Hatema Ben Arfe Może Dadzą Tyle Forsy Co Za
Andy'ego Carrolla