Reprezentacja Polski – kto wygrał, a kto przegrał w oczach trenera?


Kto zyskał, a kto stracił w oczach nowego selekcjonera?

28 marca 2023 Reprezentacja Polski – kto wygrał, a kto przegrał w oczach trenera?
Paweł Andrachiewicz / PressFocus

Reprezentacja Polski jest już po marcowym zgrupowaniu, podczas którego rozegrała dwa spotkania w ramach eliminacji do mistrzostw Europy w Niemczech. Zaliczyliśmy zarówno druzgocącą porażkę, jak i całkiem przyjemne zwycięstwo. Jakie zmiany zaszły już podczas tych meczów, kto nagrabił sobie swoją grą u nowego szkoleniowca?


Udostępnij na Udostępnij na

Wygrani

Bartosz Salamon

Stoper Lecha może się czuć właściwie największym wygranym tego zgrupowania. W końcu został dowołany tylko ze względu na kontuzję, której doznał Kamil Piątkowski. Czysto teoretycznie więc było przed nim minimum czterech stoperów w hierarchii oraz być może Kamil Glik. Stoper Lecha dołączył do kadry już w trakcie zgrupowania i był w stanie wywalczyć sobie pierwszy skład na spotkanie z Albanią. Już samo to można rozpatrywać jako sukces, bo jeszcze przed pierwszym gwizdkiem zrobił wrażenie na Fernando Santosie.

A występ Bartosza Salamona wyłącznie utwierdził Portugalczyka w przekonaniu, że warto było postawić na 31-latka. Obrońca mistrza Polski zagrał dobre spotkanie. Oczywiście błędy mu się zdarzały, jednak wprowadził do naszej defensywy spokój i pewność, czego nie byli w stanie zapewnić w meczu z Czechami obrońcy klubów Premier League. Salamon zagwarantował sobie udział w czerwcowym zgrupowaniu, gdzie też są spore szanse, że pojawi się na boisku.

Karol Linetty

Być może dla niektórych Karol Linetty na tym zgrupowaniu reprezentacji wcale nie zyskał. My jednak jesteśmy innego zdania. Oczywiście pomocnik Torino z Czechami zagrał fatalnie, jednak w odróżnieniu od niektórych graczy po takim występie były gracz Lecha Poznań miejsce w składzie obronił. A na jego pozycję w pierwszej jedenastce czaił się Damian Szymański, który przecież dwukrotnie podnosił się z ławki i w obu przypadkach zaprezentował się dobrze.

Jak już wspomnieliśmy, meczu z Czechami nie zaliczy do udanych, a do bardzo złych. Jednak w spotkaniu z Albanią wyglądał już dużo lepiej. Oczywiście to tylko Albania, ale to poza Czechami najmocniejszy rywal, z którym zagramy o punkty w tym roku. W drugim meczu był aktywny, wybiegany, starał się rozgrywać i brał udział również w ataku. Oczywiście gdy zdrowy będzie np. Kozłowski, Linettemu będzie trudno znaleźć miejsce w składzie, jednak wydaje się, że Fernando Santos mu ufa, co może mieć znaczenie, nawet gdy Karol będzie zaczynać mecz na ławce rezerwowych.

Karol Świderski

Fernando Santos nie wystawił go w meczu z Czechami od pierwszej minuty i już po pierwszych 45 minutach spostrzegł, że to był błąd. Napastnik Charlotte zmienił Krystiana Bielika, jednak nie zaprezentował się dobrze, tak jak cała reprezentacja Polski. Portugalski szkoleniowiec znalazł jednak dla niego miejsce w składzie na spotkanie z Albanią, gdzie Świderski był jednym z najlepszych, jeżeli nie najlepszym zawodnikiem na boisku, a przede wszystkim zdobył jedyną bramkę w rywalizacji.

Damian Szymański

Choć w żadnym ze spotkań nie znalazł się w podstawowej jedenastce, w obu pojawił się na boisku na kilkanaście minut. Również w obu meczach zaprezentował się dobrze i pokazał Fernando Santosowi, że ten może na niego postawić, a on z pewnością nie zawiedzie. Warto byłoby sprawdzić go od pierwszej minuty, bo mógłby rozwiązać nasz problem z brakiem defensywnego pomocnika, jeżeli będziemy chcieli grać z takim piłkarzem. Na pewno w obliczu spadku notowań Bielika Szymański byłby faworytem do obsadzenia tej pozycji.

Przegrani

Michał Karbownik

Wszyscy chcieli sprawdzić go w reprezentacji Polski w obliczu jego bardzo dobrej formy w Fortunie Duesseldorf. Dostał szansę od pierwszej minuty z Czechami i sparzył się. Zagrał źle. Oczywiście nie jest to już moment, aby go skreślać, jednak Fernando Santos na pewno nie będzie już tak ochoczo podchodził do wystawiania tego zawodnika w ważnych meczach. Pokazał to już zresztą na tym zgrupowaniu, bo zmienił go w przerwie, a z reprezentacją Albanii nie dostał on szansy.

Krystian Bielik

Pomocnik Birmingham City słabo wystąpił już na mundialu, a teraz tylko kontynuował przeciętne występy. Takowy również zanotował z Czechami, gdzie praktycznie nic mu nie wychodziło i na murawę po przerwie już nie wrócił. Miał poważne problemy z pressingiem Czechów, nie popisał się przy pierwszej bramce. Nie miał też żadnego wpływu na grę.

Sebastian Szymański

Piłkarz Feyenoordu zagrał od początku w starciu z Czechami i został zmieniony w 64. minucie. Zagrał zwyczajnie złe spotkanie. Był bardzo mało widoczny i zaliczył już kolejny słaby mecz w reprezentacji Polski. Z Albanią już nie pojawił się na boisku od początku, wszedł na kilka minut przed końcem meczu i nie zdążył pokazać niczego ciekawego. Niewątpliwie ma potencjał i musimy go jakoś wykorzystać, ale dopóki Fernando Santos nie wpadnie na pomysł, jak to zrobić, pozycja Szymańskiego w kadrze może trochę spaść.

Robert Gumny

Zawodnik Augsburga od razu po zastąpieniu Matty’ego Casha na placu gry pokazał się z jak najsłabszej strony. Nie jesteśmy nawet pewni, czy zdążył dotknąć piłkę w tym meczu, zanim dostał dwa razy futbolówkę między nogami. Sprowokował też rzut wolny nieopodal bramki, bardzo łatwo było go objechać. No dobrze, skoro tak źle grał w defensywie, to może chociaż pokazał coś z przodu. Otóż nie. Zagrał mecz fatalny i na Albanię na jego pozycji wyszedł Przemysław Frankowski. Jeśli sytuacja na prawej obronie się ustabilizuje w kontekście polskich graczy, na następnych zgrupowaniach Gumnego właściwie możemy już nie widywać.

Robert Lewandowski

Już po raz kolejny Robert Lewandowski zagrał słabo w drużynie narodowej. Pytanie, czy jest to po prostu obniżka formy i snajper Barcelony powróci do wcześniejszej dyspozycji, czy takie występy staną się już codziennością. Przynajmniej w reprezentacji Polski, bo oczywiście otoczenie jest dużo słabsze niż w klubie.

Taka gra jednak nie przystoi kapitanowi reprezentacji Polski. Być może my nie potrafimy z niego odpowiednio skorzystać, chociaż w Barcelonie ostatnimi miesiącami też nie błyszczy. Możliwe, że trzeba poszukać dla niego innej roli, może lepiej go obudować, fakty są jednak takie, że nie gra dobrze. Oczywiście wciąż jest to niepodważalnie nasz najlepszy piłkarz. Jednak po jego ostatnich występach pojawiały się głosy zwątpienia, czy jest to odpowiednia osoba do noszenia opaski kapitańskiej albo czy jest nam niezbędny w każdym spotkaniu.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze