Redakcja

Rankingi iGola. Najlepsi trenerzy 2021 roku


To ich zasługą były sukcesy prowadzonych przez nich zespołów

4 stycznia 2022 Rankingi iGola. Najlepsi trenerzy 2021 roku
fotmob.com

W piłce nożnej największe zasługi przypisywane są zawodnikom. To na nich patrzy cały świat, to ich grę podziwiamy w każdym meczu. Odpowiednia taktyka czy wypracowywanie schematów jest równie ważne, jeśli nie ważniejsze. A to już zasługa szkoleniowców. Kto według nas zasłużył na miano najlepszego trenera ubiegłego roku? Zapraszamy na coroczny ranking według redakcji iGola.


Udostępnij na Udostępnij na

Zanim przejdziemy do zestawienia najlepszych trenerów kończącego się roku, wypada wyjaśnić zasady naszego plebiscytu. Otóż każdy z redaktorów iGola mógł wystawić swoją piątkę trenerów, która jego zdaniem zasłużyła na znalezienie się w tym rankingu. Punktacja wyglądała następująco: za pierwsze miejsce przyznawaliśmy 25 punktów, za drugie 18, za trzecie 15, czwarte 12 i za piąte 10. Wszystkie punkty sumowały się, co pozwoliło nam na wyłonienie pierwszej piątki.

5. Kasper Hjulmand (49 lat, Dania, reprezentacja Danii – 40 punktów od redakcji)

Wybór „piątego” do naszego rankingu był bardzo trudny. Pojawiło się kilka kandydatur, ale najwięcej punktów uzyskał Kasper Hjulmand. Reprezentacja Danii pod jego wodzą świetnie grała w piłkę. Od początku eliminacji do mistrzostw świata w Katarze narzucili niesamowite tempo, wygrywając wysoko trzy spotkania bez straty bramki. Następnie fantastyczna droga na Euro, gdzie pechowo przegrali z Anglią.

Kasper Hjulmand dokonał wielkich rzeczy. Potrafił wzniecić ogień w swoich zawodnikach, mimo że ci byli zupełnie rozbici po spotkaniu z Finlandią, kiedy to Christian Eriksen upadł na murawę. Następnie niezasłużona porażka z Belgią i dominacja. Rosja, Walia, Czechy. Żadna z tych drużyn nie miała szans w starciu z „Duńskim Dynamitem” w wersji 2.0. Ulegli dopiero Anglii w półfinale po kontrowersyjnym rzucie karnym.

Po Euro Dania kontynuowała swój marsz w eliminacjach do mundialu w Katarze. Każde kolejne spotkanie kończyło się zwycięstwem Danii bez straty bramki. Przegrali dopiero w ostatniej kolejce w meczu ze Szkocją, kiedy trener postanowił dać szansę zmiennikom. Świetny rok w wykonaniu Kaspera Hjulmanda i jego drużyny.

4. Julian Nagelsmann (34 lata, Niemcy, RB Lipsk/Bayern Monachium – 84 punkty od redakcji)

Pierwszą część 2021 roku miał przeciętną. Jego RB Lipsk pożegnał się z rozgrywkami Ligi Mistrzów na etapie 1/8 finału, gdzie dwukrotnie musiał uznać wyższość Liverpoolu. W Pucharze Niemiec dotarł do finału, gdzie zniszczyła ich Borussia Dortmund. W lidze Julian Nagelsmann doprowadził swoją drużynę do wicemistrzostwa. Dosyć szczęśliwie zdobytego, końcówka sezonu nie należała do Lipska i po piętach zaczęła deptać im wspomniana Borussia.

Wraz z końcem sezonu opuścił RB Lipsk na rzecz Bayernu Monachium i wygląda to znacznie lepiej. Fazę grupową Ligi Mistrzów jego Bayern Monachium przeszedł bez straty punktu, mimo że ich rywalami były Barcelona czy Benfica. W Bundeslidze wygląda to znakomicie. Na półmetku sezonu Julian Nagelsmann zdołał wypracować sobie dziewięć punktów przewagi nad drugą Borussią Dortmund.

3. Pep Guardiola (50 lat, Hiszpania, Manchester City – 148 punktów od redakcji)

Manchester City pod wodzą Pepa Guardioli w roku 2021 grał wyśmienicie. Hiszpan pewnie wygrałby nasz ranking, gdyby nie fakt, że przegrał w finale LM. W minionym roku Manchester City do gablotki dorzucił triumf w Premier League oraz puchar za wygraną w EFL Cup. W FA Cup na etapie półfinału powstrzymała ich Chelsea. Ta sama Chelsea z Thomasem Tuchelem na czele pokonała ich również w finale Ligi Mistrzów.

Sezon 2021/2022 drużyna Guardioli rozpoczęła od porażki w Community Shield. Im dalej w las, tym lepiej. Zwycięstwo w grupie Ligi Mistrzów oraz osiem punktów przewagi nad drugą Chelsea w Premier League na koniec roku. Pep Guardiola w 2021 roku na nowo zdefiniował Joao Cancelo, który zajął drugie miejsce w naszym rankingu lewych obrońców. Oglądanie drużyny Pepa Guardioli najzwyczajniej w świecie sprawia ogromną frajdę.

2. Roberto Mancini (57 lat, Włochy, reprezentacja Włoch – 231 punktów od redakcji)

Był to dziwny rok w wykonaniu Roberto Manciniego. Zaczął serią zwycięstw, którą kontynuował również na Euro 2020. Tam również wygrał wszystkie spotkania, łącznie z tym najważniejszym – o mistrzostwo Europy. W finale drużyna Roberto Manciniego pokonała po rzutach karnych reprezentację Anglii. Włosi lepiej wytrzymali presję konkursu „jedenastek”.

Presji nie wytrzymali natomiast po powrocie z Euro. Świeżo upieczeni mistrzowie Europy zanotowali dwa remisy przeciwko beznadziejnej Bułgarii oraz Szwajcarii. W rozgrywkach Ligi Narodów przegrali w półfinale z Hiszpanami, ale udało im się zająć trzecie miejsce po zwycięstwie nad Belgami. W eliminacjach do mundialu nadal było źle.

Kolejne remisy, najpierw ze Szwajcarią, a następnie w ostatniej kolejce z Irlandią Północną. W rezultacie reprezentacja Włoch zajęła drugie miejsce w grupie i musi drżeć o awans na mundial do Kataru, grając w barażach. Tak rozczarowujących wyników nie można zrzucić jedynie na problemy z kontuzjami. Jeśli frajerstwo ma imię, to powinno nazywać się reprezentacją Włoch Roberto Manciniego po Euro.

1.Thomas Tuchel (48 lat, Niemcy, Chelsea – 325 punktów od redakcji)

Objął pieczę nad Chelsea pod koniec stycznia 2021 roku po niezbyt udanej przygodzie w PSG. Trafił do drużyny w kryzysie i z miejsca poprawił ich grę. Szczególnie w defensywie. Dobra organizacja gry sprawiła, że „The Blues” zdołali obronić w lidze miejsce gwarantujące grę w Lidze Mistrzów w kolejnym sezonie. Sezon skończyli zaledwie punkt nad piątym Leicester City, których wyższość Tuchel musiał uznać w finale FA Cup.

Na wypadek gdyby nie udało się awansować do Ligi Mistrzów za pomocą Premier League, Thomas Tuchel postanowił wygrać te rozgrywki. Brzmi to komicznie, ale tak właśnie było. Drużyna Chelsea pod wodzą niemieckiego szkoleniowca w drodze po uszate trofeum straciła tylko dwie bramki. Przeciwko Realowi Madryt i FC Porto. W finale tych rozgrywek Thomas Tuchel doskonale przeczytał pomysł na grę Pepa Guardioli i mógł wznieść puchar.

Na początku kolejnej kampanii Thomas Tuchel zgarnął jeszcze Superpuchar Europy i ruszył do gry na kilku frontach. Na przełomie listopada i grudnia prowadzona przez niego Chelsea wpadła w lekki kryzys. Powodów było kilka, jednym z nich urazy trapiące kadrę zespołu. Wydaje się jednak, że Chelsea z tego kryzysu zdołała już wyjść, a Thomas Tuchel nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w walce o mistrzostwo Anglii.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze