Redakcja

Rankingi iGola. Najlepsi lewi obrońcy świata 2018 roku


To oni zachwycili w minionych miesiącach

28 grudnia 2018 Rankingi iGola. Najlepsi lewi obrońcy świata 2018 roku
commons.wikimedia.org

Defensorzy występujący po lewej stronie bloku obrony mają za sobą dobry rok. Pojawiło się wiele godnych kandydatów, spośród których redakcja iGola wybrała najlepszą jej zdaniem piątkę. O kogo chodzi?


Udostępnij na Udostępnij na

Zanim przejdziemy do listy topowych lewych defensorów świata, wyjaśnimy, w jaki sposób powstał nasz ranking. Otóż każdy z redaktorów iGola miał prawo wystawić swoją piątkę zawodników na tej pozycji, zgodnie z „eurowizyjną” punktacją. I tak za pierwsze miejsce każdy przyznawał 25 pkt., za drugie 18, za trzecie 15, czwarte 12, a za piąte 10. Zdajemy sobie sprawę, że nie jest to system idealny – lepszego jednak nie wymyśliliśmy.

Zinchenko, Delph, Bereszyński, Rafinha, Nacho. Za tymi nazwiskami zagłosował w rankingu redaktor Michał Krzeszowski na znak protestu przeciwko umieszczeniu Benjamina Pavarda w zestawieniu najlepszych prawych obrońców. Co prawda żaden z nich (nie są to nominalni lewi defensorzy – red.) nie znalazł się w zestawieniu, ale też jest ciekawie.

Bliscy załapania się do rankingu byli Lucas Hernandez, Alex Sandro i Aleksandar Kolarov. Komu udało się załapać do czołowej piątki?

5. Benjamin Mendy (24 lata, Francja, Manchester City, 103 punkty od redakcji)

Ech, gdyby ten facet miał trochę lepsze zdrowie… Pewnie nie byłoby czego zbierać. Gdyby nie fakt, że częściej się leczy, niż gra, pewnie miałby najbardziej kozackie statystyki ze wszystkich obrońców na Ziemi. Dość powiedzieć, że w tym sezonie zdążył rozegrać dziewięć spotkań i zanotował aż pięć(!) ostatnich podań. Statystyki godne dobrej „dyszki”. Mistrz świata z Rosji potrzebuje w życiu trochę więcej szczęścia do własnego organizmu i będzie dobrze. Materiał na numer jeden, bez dwóch zdań.

4. Marcos Alonso (27 lat, Hiszpania, Chelsea FC, 145 punktów od redakcji)

Najlepszy napastnik wśród obrońców. Gdyby na tej pozycji rozliczano wyłącznie z wkładu w ofensywę, Hiszpan pewnie nie miałby sobie równych. Jego wejścia w pole karne przeciwnika sieją prawdziwy popłoch, nic więc dziwnego, że zaskarbił sobie serca fanów „The Blues”, którzy go uwielbiają. Gdyby był choć trochę lepszy w destrukcji, na pewno nie liczyłby się z konkurentami do gry, choćby w kadrze „La Furia Roja”. Naszym zdaniem tacy ludzie dodają kolorytu piłce, stąd wysokie miejsce dla wychowanka Realu Madryt.

https://www.youtube.com/watch?v=s-arvQii1kA

3. Jordi Alba (29 lat, Hiszpania, FC Barcelona, 197 punktów od redakcji)

Za filigranowym defensorem „Blaugrany” bardzo dobry rok. Katalończyk ze swoim klubem zgarnął dublet w kraju, do tego został wybrany trzecim najlepszym lewym obrońcą świata według FIFPro. Alba notuje bardzo dużo asyst, a jego ofensywne wejścia od lat ogląda się z przyjemnością. Do szczęścia brakło na pewno sukcesu z reprezentacją lub triumfu w Champions League. Tak czy inaczej, Jordi Alba w przyszłości będzie pamiętany jako topowy zawodnik swojej generacji.

2. Andrew Robertson (24 lata, Szkocja, FC Liverpool, 199 punktów od redakcji)

Z ręką na sercu, kto przed rokiem spodziewał się, że Szkot stanie się takim kozakiem? 24-latek powoli zaczyna definiować to, jak powinien grać współczesny lewy obrońca. Niesamowite serce do gry, żywcem wyjęte z filmu o „Bravehearcie”, boiskowe życie w ciągłym biegu, większe niż w korpo w naszej stolicy. No i kapitalna postawa i z tyłu, i z przodu. Gdy w lipcu ubiegłego roku przychodził do Liverpoolu za 9 milionów euro, wydawała się to wygórowana kwota. Dziś brzmi jak totalny żart. Zdecydowanie rzucił wyzwanie naszemu numero uno.

https://www.youtube.com/watch?v=B8hHBZu5v68

1. Marcelo (30 lat, Brazylia, Real Madryt, 279 punktów od redakcji)

Zmonopolizował rynek na swojej pozycji, bez dwóch zdań. Od lat trudno zrzucić go z piedestału. Nawet jeśli druga część roku tradycyjnie nie była najlepsza i Brazylijczyk szukał swojej dyspozycji, w tej pierwszej był wybitny. Jeden z najważniejszych zawodników Zinedine’a Zidane’a w drodze po trzeci z rzędu triumf w Champions League. Choć na mundialu Brazylia wiele nie zdziałała, do niego pretensji nikt akurat nie ma – w rezultacie Marcelo wybrano do jedenastki turnieju. Inne wyróżnienia? Niemało, mianowicie: jedenastka roku FIFPro i sezonu Ligi Mistrzów, drużyna roku IFFHS. Powoli będzie oddawał pole innym, choć mają jeszcze trochę do zrobienia, by go dogonić. Marcelo to już w tym momencie top 5 zawodników na swojej pozycji w historii.

https://www.youtube.com/watch?v=t0ugnSVQsXE

Ranking najlepszych prawych obrońców znajduje się TUTAJ.

Komentarze
dawidos (gość) - 5 lat temu

a gdzie Reca?

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze