Puchar Polski: oceny zawodników za mecz finałowy


2 maja 2016 Puchar Polski: oceny zawodników za mecz finałowy
Grzegorz Rutkowski

Wszystko w tegorocznym Pucharze Polski stało się jasne, trofeum po raz osiemnasty wzniosła Legia Warszawa. Oto oceny zawodników obu zespołów za ten mecz.


Udostępnij na Udostępnij na

Lech Poznań

Jasmin Burić 4-: Przy bramce Prijovicia nie miał nic do powiedzenia, raz efektownie obronił strzał Nemanji Nikolicia. Kolejny raz musi przełknąć gorycz finałowej porażki z Legią.

Tomasz Kędziora 3+: W defensywie nieźle, w ofensywie bez szału. Innymi słowy zaprezentował się tak, jak gra przez cały sezon. Bez błysku.

Paulus Arajuuri 3+: Do jego postawy większych zastrzeżeń mieć nie można. Niczego nie zepsuł, radził sobie z piłkarzami Legii.

Marcin Kamiński 3+: Mógł strzelić nawet dwie bramki, w pierwsze sytuacji dał się jednak zablokować Pazdanowi, w drugiej zaś sam strzelił wysoko ponad bramkę. W obronie prezentował się nieźle, podobnie jak reszta bloku defensywnego Lecha.

Tamas Kadar 4-: Przyzwoity występ Węgra, zwykle nie dawał pograć bezproduktywnemu Dudzie. Jego dyspozycja w 2016 akurat martwić kibiców Lecha nie musi.

Gergo Lovrencsics 3: Próbował, szarpał, starał się, ale niewiele z tego wynikało. To on zmarnował na początku drugiej połowy najlepszą sytuację dla Lecha w tej części meczu, wpadając z piłką w Malarza. Mimo wszystko cień zawodnika sprzed kilku lat.

Karol Linetty 2: Na całej dyspozycji cieniem kładzie się sytuacja z 69. minuty, kiedy to zamiast wybijać piłkę spod swojego pola karnego… znakomicie wyłożył ją strzelcowi zwycięskiej bramki, Aleksandarowi Prijoviciowi. Poza tym prezentował się przeciętnie.

Łukasz Trałka 3-: „Afera” z jego wypowiedzią przedmeczową nie wpłynęła na niego specjalnie dyspozycję, była ona tak przeciętna jak przez cały sezon.

Abdul Aziz Tetteh 4+: Najlepszy w Lechu. Bardzo skuteczny w destrukcji, próbujący wspomagać Linettego w rozegraniu. Nie musi się wstydzić swojej dyspozycji.

Szymon Pawłowski 3+: Gdy w piątej minucie po precyzyjnym strzale trafił w słupek bramki strzeżonej przez Arkadiusza Malarza, wydawało się, że to będzie jego mecz. Później jednak nie był bardzo widoczny, a defensorzy Legii bardzo skutecznie neutralizowali zagrożenie z płynące z jego strony.

Dawid Kownacki 2: Nie tak wyobrażał sobie ten sezon Kownacki, a ten mecz jest smutnym podsumowaniem całej jego dyspozycji. Symbolem nieudolności napastnika była sytuacja, w której wyszedł sam na sam z Malarzem, po czym dał się dogonić Pazdanowi i stracił piłkę.

Maciej Gajos, Darko Jevtić i Kamil Jóźwiak grali za krótko, by ich ocenić.


 

Legia Warszawa

Arkadiusz Malarz 4: Przez większą część meczu bezrobotny, ocena w górę za świetną interwencję po strzale Lovrencsicsa. Szacunek za nadludzką cierpliwość, wielu na jego miejscu nie wytrzymałoby ciągłego ostrzeliwania racami przez „kibiców” Lecha Poznań.

Artur Jędrzejczyk 4: Niezły mecz reprezentanta Polski. Nie dał pograć Szymonowi Pawłowskiemu, sam często włączał się do akcji ofensywnych, choć nie wynikało z nich nic szczególnego.

Igor Lewczuk 4-: Blok defensywny Legii spisywał się dobrze, sam Lewczuk szczególnie nie odstawał, choć nie prezentował się tak efektownie jak grający obok niego Michał Pazdan.

Michał Pazdan 5-: Kilka razy w świetny i widowiskowy sposób zatrzymał lechitów. Mowa choćby o strzale Kamińskiego i sytuacji sam na sam Kownackiego. Minus za podpalenie się w starciu z Linettym – piłkarzowi tej klasy nie przystoi takie zachowanie.

Adam Hlousek 5-: W obronie jak profesor, w ofensywie ciągle pod grą. Widać, jak wielka jest różnica między Bundesligą a ekstraklasą. W Niemczech był przeciętniakiem, u nas jest gwiazdą.

Ondrej Duda 2+: Bezproduktywny, przewidywalny. Jeśli miał kreować grę „Wojskowych”, ewidentnie coś nie wyszło. Słusznie zmieniony jako pierwszy w Legii.

Tomasz Jodłowiec 3: W destrukcji solidny, w rozegraniu bardzo niedokładny. Widać, że miał przerwę i wypadł z rytmu meczowego. Oby szybko przypomniał sobie o swojej dyspozycji, kadra go potrzebuje.

Ariel Borysiuk 4-: Po raz pierwszy chyba, odkąd wrócił do Legii, lepszy z dwójki środkowych pomocników. W odbiorze bezbłędny, w kreowaniu, jak zawsze, nie wychylał się specjalnie. Zagrał tak, jak od niego oczekiwano.

Michał Kucharczyk 3-: Typowy Kucharczyk z tego sezonu. Pobiegał, powalczył, nic konkretnego jednak z tego nie wynikało.

Aleksandar Prijović 4-: Strzelec pięknej bramki decydującej o zwycięstwie Legii, za co dostaje co najmniej ocenę w górę. Poza tym nie zagrał szczególnie oszałamiająco, zwykle rozgrywał niedokładnie lub tracił piłkę w dryblingach. O tym jednak jutro nie będzie pamiętał nikt, Prijović przechodzi do historii.

Nemanja Nikolić 3+: Gola nie strzelił, ale prezentował się całkiem dobrze. W pierwszej połowie to z jego strony płynęło największe zagrożenie pod bramką Lecha, w drugiej jednak nieco przygasł.

Guilherme, Michaił Aleksandrow i Kasper Hamalainen grali za krótko, by ich ocenić.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze