Przerwane Mistrzostwa w 1920 i 2020 roku


100 lat temu przerwano piłkarskie rozgrywki w Polsce. Powodem była wojna z bolszewikami. Teraz również piłkarska liga nie gra. Rywal, z jakim zmagamy się obecnie, wydaje się trudniejszy do pokonania. Jest niewidzialny

25 kwietnia 2020 Przerwane Mistrzostwa w 1920 i 2020 roku

Piłka nożna sto lat temu. Brzmi niewiarygodnie, ale wówczas też w nią grano. Piłka była inna – to niewątpliwe. Kopano ją z pasji i miłości – to pewne. Nie było w niej pieniędzy, a piłkarze często prosto z boiska zamiast pod prysznic szli na front. Tam odbywał się mecz, ten najważniejszy. Na śmierć i życie.


Udostępnij na Udostępnij na

Pierwsze lata w odrodzonej Polsce to czas dużej radości i wzmożonej aktywności we wszystkich dziedzinach życia. Nie inaczej było w sporcie i piłce nożnej. 20 grudnia 1919 roku w Warszawie założono Polski Związek Piłki Nożnej, na czele którego stanął dr Edward Cetnarowski. Siedzibą piłkarskiej federacji został Kraków, a w zarządzie zgodnie ze statutem zasiadło 13 krakowskich działaczy. Jak grzyby po deszczu wyrastały również kluby piłkarskie. Sam 1919 rok powołał do życia Szombierki, Drwęcę Nowe Miasto Lubawskie, Rymer Rybnik, Wawel Kraków, Ruch Radzionków i Beskid Andrychów. Dokładnie 100 lat temu założono: Ruch Chorzów, Orlęta Aleksandrów Kujawski, Iskrę Świętochłowice, Polonię Bytom, Ruch Bojanowo, Polonię Bydgoszcz, Naprzód Lipiny, GKS Grunwald Ruda Śląska, Pogoń Katowice, Jastrząb Bielszowice, Naprzód Janów, Noteć Czarnków, Olimpię Koło, Orzeł Biały Piekary Ślaskie, Jagiellonię Białystok, Polonię Karwina, Wawel Wirek, Zgodę Ruda Śląska Bielszowice czy Śląsk Świętochłowice.

Podział na okręgi

25 kwietnia 1920 roku. Na boisko wybiegają piłkarze Cracovii i Jutrzenki. Ekipa „Pasów” rozbija swoich rywali 8:0. Mecz przechodzi do historii naszego futbolu. To inauguracyjne spotkanie pierwszych mistrzostw Polski w piłkę nożną. Zanim do niego doszło, rok wcześniej na założycielskim zjeździe PZPN zapadła decyzja o zorganizowaniu ogólnopolskich rozgrywek. Rodzimą piłkę podzielono na pięć okręgów:

Okręg krakowski: Cracovia, Wisła, Makkabi, Jutrzenka;

Okręg lwowski: Czarni Lwów, Pogoń Lwów, Polonia Przemyśl, Rewera Stanisławów;

Okręg warszawski: Korona i Polonia Warszawa;

Okręg łódzki: Klub Turystów, Łódzki Klub Sportowy, Łódzkie Towarzystwo Sportowo-Gimnastyczne, Szturm;

Okręg poznański: Ostrovia, Pogoń Poznań, Posnania, Unia Poznań i Warta.

Rok 1920 był najbardziej brutalny dla klubów z rejonu śląskiego. Piłkarzom z Katowic, Bytomia i okolic nie dane było kopać wtedy futbolówki. Napięta sytuacja międzynarodowa wybiła z głowy Ślązakom możliwość wzięcia udziału w mistrzostwach Polski. Większość piłkarzy biegała po lasach z karabinem zamiast po zielonej murawie. Brali oni udział w wojnie z bolszewikami i uczestniczyli w powstaniach śląskich.

Ostateczny skład mistrzostw Polski miały utworzyć zespoły, które wygrały rozgrywki w swoich okręgach.

Przerwane rozgrywki

Kiedy Cracovia rozbijała Jutrzenkę w meczu inauguracyjnym, polskie wojska ruszyły na Ukrainę. Oddziały dowodzone przez Rydza Śmigłego zajęły Kijów. Był 7 maja, a już dzień po tym wydarzeniu w piłkarskie szranki stanęły Ostrovia z Posnanią. Bezbramkowy remis i praktycznie żadnej wzmianki o tym meczu w prasie. 14 maja sowieci uderzyli na ziemie białoruskie, a dzień wcześniej Wisła pokonała jedną bramką Cracovię. Walka na froncie i piłka. Piłka i walka na froncie. Tak to wyglądało, aż do samego lata 1920 roku.

1 sierpnia udaje się jeszcze Warcie wygrać pojedynek z Unią. Mecz kończy rozgrywki w okręgu poznańskim. Warta uzyskuje kwalifikacje do mistrzostw Polski. 12 dni po tym meczu rozgrywa się ten najważniejszy. W Bitwie Warszawskiej oko w oko z Armią Czerwoną stają Wojska Polskie. Polacy odnoszą zwycięstwo, które ma ogromny wpływ na dalszy układ sił i przebieg działań militarnych. Ostateczny cios bolszewikom zadajemy 26 września w bitwie nad Niemnem.

W okręgu krakowskim udało się rozegrać wszystkie spotkania, mistrzem została Cracovia, a medale zawisły na szyjach takich piłkarzy, jak: Stefan Popiel, Stanisław Cikowski, Zdzisław Styczeń, Ludwik Gintel, Józef Kałuża, Leon Sperling, Stanisław Mielech, Adam Kogut, Stefan Fryc i Bolesław Kotapka. Trenerem drużyny był Imre Pozsonyi.

Okręg lwowski stanął na dwóch rozegranych spotkaniach, a w warszawskim i łódzkim nie odbył się żaden mecz.
Z 58 zaplanowanych występów udało się rozegrać 31. Starcie Warty z Unią okazało się ostatnim w eliminacjach w 1920 roku. Finały PZPN zaplanował od 29 sierpnia do 31 października. Na skutek działań wojennych nie doszły do skutku.

Piłka nożna dla ludzi, którzy ją kopali i oglądali, stała się czymś najwspanialszym. Moment spotkań był czasem, w którym zapominało się o trudach życia. Chwilą, w której nie myślało się, czy masz co do garnka włożyć i czy będzie do czego wracać po meczu. Piłka dawała oddech, zabijała stres, była rozrywką. Po boiskach biegali amatorzy, którzy nie zawsze mieli możliwość trenowania. Za grę nie dostawali pieniędzy. Czasem grali za jedzenie, czasem za nic, ot tak po prostu. Oczywiście też mieli swoje ambicje. Też chcieli wygrywać i być lepsi od przeciwnika. Chcieli strzelić rywalowi chociaż o ten jeden gol więcej. Rozgrywki przerwano, bo piłkarze zamienili się w żołnierzy i poszli grać inny mecz. Ten na śmierć i życie. Rok 1920 zabrał ze sobą wiele ofiar. Życie na skutek działań wojennych straciło blisko 70 tysięcy rodaków.

Powtórka z historii

Jest rok 2020. 9 marca rozegrano ostatni do tej pory mecz w najwyższej klasie rozgrywkowej. Korona pokonała ŁKS 1:0. Nastała epidemia – czas zły. Nie ma żadnych wątpliwości – to, co najgorsze, dopiero nadejdzie. Następstwa koronawirusa fatalne w skutkach dla każdej dziedziny życia. Czas, w którym nie liczy się nic innego niż ratowanie ludzkiego życia. 11 tysięcy zakażonych osób już jest na tę chwilę. Zmarło prawie pół tysiąca. Rywalizacja z epidemią okazuje się znacznie trudniejsza, bo przeciwnika nie widać. Nastał czas, w którym nagle nie ma miejsca dla piłki. Takich przerw jak ta obecna świat futbolu nie widział jeszcze nigdy. Piłki nie ma i nie wiadomo, kiedy będzie.

Przerwane rozgrywki piłkarskie wyglądają zupełnie inaczej. Są w nich ogromne pieniądze, często nieadekwatne do prezentowanych umiejętności. Nie zawsze piłka jest uprawiana z pasji i miłości. Często dla zysku i dóbr materialnych. Piłkarze potrzebują psychologa, bo często nie radzą sobie z presją i oczekiwaniami, jakie stawiają im prezesi oraz kibice. Piłka jest ogromnym przedsiębiorstwem, na którym zarabia wiele tysięcy osób. Jest pracą i źródłem ogromnych dochodów dla wielu ludzi. Pozycja klubów pozostaje uzależniona od finansów.

W 1921 roku piłka wróciła praktycznie bez zmian. Kluby nie odczuły przestoju. Piłkarze, grając mecz, znowu odpoczywali psychicznie od trudów życia i cieszyli się, że mogą wybiec na murawę cali i zdrowi. Piłka teraz też wróci. Są już pierwsze plany powrotu, o czym informuje Departament Rozgrywek Krajowych PZPN. 27 maja mają się odbyć zaległe mecze 1/4 finału Pucharu Polski. Chwilę później zostaną najprawdopodobniej wznowione rozgrywki w najwyższej klasie, pierwszej oraz drugiej lidze. Piłkę będzie można kopać z zachowaniem szczególnych środków bezpieczeństwa. Na trybunach zabraknie kibiców. Decyzje o dalszych rozgrywkach lub ich braku w niższych ligach i klasach rozgrywkowych zapadną w najbliższych dniach.

Wierzymy, że piłka nożna powróci lepsza, mniej zepsuta. Nie będzie się liczył w niej pieniądz, tylko inne wartości. Zapewne tak się nie stanie, ale marzyć zawsze można.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze