Przed bitwą na Hampden Park


Po zdobyciu w 1982 roku Mistrzostwa Świata (gospodarzem byli Hiszpanie, a Polska zajęła tam trzecie miejsce) Włosi nie potrafili zakwalifikować się do Mistrzostw Europy, które odbyły się dwa lata później we Francji. Właśnie ten fakt budzi wśród włoskich dziennikarzy obawy wobec nadchodzącego meczu ze Szkocją w Glasgow - jak pamiętamy "Azzurri" w Niemczech świętowali nie tak dawno zdobycie Mistrzostwa Świata.


Udostępnij na Udostępnij na

Piłkarze podkreślają na każdym kroku, że są bardzo zmotywowani i jadą na Hampden Park po trzy punkty. „Sobotni mecz przeciwko Szkocji będzie jednym z najważniejszych w mojej reprezentacyjnej karierze” – te słowa Gianluigiego Buffona oddają w pełni wagę meczu. 29-letni bramkarz, mający 79 występów w kadrze przypomniał, że ze względu na brak występów w europejskich pucharach (Juventus wciąż odczuwa skutki afery) jest bardzo zdeterminowany co do występu na boiskach Austrii i Szwajcarii. „Nie chcę nawet brać pod uwagę tej sytuacji (brak kwalifikacji – przyp.). To byłby dla nas wielki wstyd. Jestem pewny, że nie popełnimy żadnych błędów w tym najważniejszym meczu. Musimy skończyć pracę, którą zaczęliśmy półtora roku temu. Wiemy, że musimy przygotować się na ciężką walkę, ale nagroda jest cenna. Nie będzie to łatwe, bowiem atmosfera na Hampden Park nie sprzyja gościom. To może być mecz ich życia, ale i dla nas jest to bardzo ważne spotkanie. Szanujemy Szkocję, ale nie boimy się jej. Mamy zbyt wielkie doświadczenie, żeby się obawiać”.

Włosi zajmują trzecie miejsce w grupie B; mają jeden punkt straty do drugiej Szkocji, ale rozegrali jedno spotkanie mniej. Mecz na Hampden Park będzie decydujący, bo chyba mało kto spodziewa się, że w ostatniej kolejce Mistrzowie Świata nie wygrają w Modenie z Wyspami Owczymi. Szkoci muszą zdobyć komplet punktów, aby zapewnić sobie awans; Włochom wystarczy remis. Nieco ironiczny jest fakt, że jeszcze niedawno Szkocja była liderem grupy, pokonała nawet Francję na wyjeździe, a całe wysiłki zniweczył przegrany mecz w Gruzji. Wprawdzie szansa na awans wciąż jest, ale jeśli na Hampden Park gospodarze odkryją się za bardzo (przypominam, że muszą wygrać), to Włosi – mistrzowie gry z kontry – na pewno to wykorzystają.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze