Włodarze, kibice, a także sami piłkarze Lecha Poznań nie mogą być zadowoleni. Do siedziby klubu dotarły bowiem wieści dotyczące rozbudowy stadionu „Kolejorza”. Według doniesień niepewne jest zakończenie montażu konstrukcji dachowej w określonym wcześniej terminie.
– Jeśli te wiadomości miałyby się potwierdzić, to mamy powód do niepokoju. Znaczyłoby to tyle, że ani 21 listopada, a może nawet w grudniu nie zagramy na Bułgarskiej. Spowodowane jest to faktem, że konstrukcje, które miały być osadzone na miejscu już trzy tygodnie temu, nadal znajdują się na poziomie jednego metra – poinformował Arkadiusz Kasprzak, wiceprezes poznańskiej drużyny.
Wobec tych informacji pod znakiem zapytania stoją także występy Lecha przy Bułgarskiej w ramach pierwszych kolejek rundy wiosennej. Z tego faktu nie mogą być również zadowoleni sympatycy „Lechitów”, którzy byli pewni, że przyjdzie im dopingować swój klub na zmodernizowanym, nowoczesnym obiekcie jeszcze w tym roku. Wygląda jednak na to, że plany te będzie trzeba odłożyć na kolejne miesiące.