Życzenie wielu kibiców "Czerwonych Diabłów" zostało spełnione. Ole Gunnar Solskjaer w końcu pożegnał się z posadą szkoleniowca klubu z Old Trafford. Włodarze "The Red Devils" postanowili rozstać się z menadżerem za porozumieniem stron po kolejnej dotkliwej porażce.
Finalnie oprawcą 48-letniego trenera okazał się Watford. Manchester United został po prostu upokorzony przez ekipę „Szerszeni” na Vicarage Road, gdzie przegrał 1:4. Nikt zatem nie miał wątpliwości, że Ole Gunnar Solskjaer odejdzie z drużyny w ciągu kilku najbliższych dni, a nawet godzin.
Manchester United have decided to sack Ole Gunnar Solskjaer, according to multiple reports. pic.twitter.com/meEzWWLHHN
— B/R Football (@brfootball) November 20, 2021
Ole Gunnar Solskjaer – pożegnanie wisiało w powietrzu
Manchester United już od dłuższego czasu był w beznadziejnej formie. W grze zespołu brakowało zaangażowania, pomysłu… w zasadzie wszystkiego. Każdy, kto oglądał mecze zespołu prowadzonego przez Skandynawa, pękał z zażenowania. Trudno więc było szukać jakiejkolwiek nadziei na lepsze jutro… Nie dawała jej nawet naszpikowana gwiazdami kadra.
W ostatnich siedmiu meczach w Premier League „Diabły” wygrały tylko raz. Dodatkowo jedynym zespołem, który pokonały, był koszmarny wtedy Tottenham, prowadzony po raz ostatni przez Nuno Espirito Santo. Zwycięstwo, co prawda okazałe, bo aż 3:0, ale niezwykle zakrzywiające ówczesny obraz drużyny.
Pokazały to wcześniejsze oraz późniejsze rezultaty, jak klęska 0:5 w pojedynku z Liverpoolem na własnym stadionie czy bezbarwna przegrana z rywalem zza miedzy – Manchesterem City – 0:2. W związku z tym już podczas ostatniej przerwy reprezentacyjnej wszyscy byli świadomi, w jakim położeniu znajduje się Ole Gunnar Solskjaer.
Mecz z Watfordem był jedynie potwierdzeniem
Można powiedzieć, że bardzo bolesnym, ale idealnie zwieńczającym ostatnią grę United pod wodzą ich byłego zawodnika. „Czerwone Diabły” wyglądały żałośnie, a „Szerszenie” w pełni wykorzystały ich słabości. Na załączonym obrazku możemy zauważyć statystyki z całego spotkania. Warto na nie zerknąć, gdyż wyglądają dość znamiennie.
Ponadto Watford nie wykorzystał rzutu karnego we wczesnych minutach tego meczu. Ze względu na nieprzepisowe zachowanie zawodników w żółto-czarnych koszulkach „jedenastka” została powtórzona. Jednakże obie próby nie wystarczyły Ismailii Sarrowi na pokonanie Davida De Gei, aczkolwiek Senegalczyk później, tak czy inaczej, wpakował piłkę do siatki. Na listę strzelców gospodarzy wpisali się również Joshua King, Joao Pedro oraz Emmanuel Dennis.
W międzyczasie dla „Czerwonych Diabłów” honorowe trafienie zaliczył kilkukrotnie skreślany przez Norwega wcześniej Donny van de Beek. Na przedstawionej grafice prezentujemy statystyki wpuszczonego na początku drugiej połowy Holendra, który jako jedyny we wczorajszym meczu nie zawiódł oczekiwań kibiców.
Manchester United rozegrał koszmarne spotkanie a mimo to Ole Gunnar Solskjaer twierdził na pomeczowej konferencji, że jest jeszcze w stanie poprawić klubową sytuację. Jak można się domyślić, wszyscy traktowali poniższą wypowiedź z ogromnym dystansem.
– Zawsze wierzę w swoje umiejętności, ale oczywiście obecna sytuacja jest dla nas trudna. Wiem, że mogę zaufać każdej osobie ze sztabu szkoleniowego. Wierzę w to, że jesteśmy w stanie wrócić na właściwe tory.
Wśród piłkarzy panują różne nastroje
Pewna część zawodników dawała do zrozumienia, że jest za tym, aby Ole Gunnar Solskjaer opuścił klub. Otwarcie mówiło się m.in. o odejściu wyżej wymienionego Donny’ego van de Beeka w przypadku pozostania Norwega na ławce trenerskiej. Były już opiekun „Czerwonych Diabłów” wielokrotnie bowiem łamał obietnice częstszego wystawiania go w wyjściowej jedenastce. Paradoksalne było więc to, że strzelcem ostatniego gola za kadencji 48-latka był Holender…
Donny van de Beek scored the final goal of the Ole Gunnar Solskjær era as Manchester United manager 👀
Some things are just meant to be… 🤷🏻♂️ pic.twitter.com/8gwsqQkifQ
— SPORTbible (@sportbible) November 20, 2021
Upust swojej złości po spotkaniu z Watfordem dał w szybkim wywiadzie pomeczowym jeden z najistotniejszych zawodników United – David De Gea. Hiszpan użył kilku ostrych słów opisujących ostatnią grę „Diabłów”. Można z nich było wywnioskować, że nie uderzają one tylko i wyłącznie w zawodników.
– Gramy źle od dłuższego czasu. Myślę, że tak duży klub jak Manchester United powinien walczyć o najważniejsze trofea, a jeżeli mam być szczery, to daleko nam od tego. Nie wiemy, co zrobić z piłką, i nie wiemy, jak właściwie się bronić.
Zawodnicy rzecz jasna mieli odmienne zdanie. Znany angielski portal Manchester Evening News poinformował, że część piłkarzy płakała po starciu z Watfordem z racji tego, że będą musieli pożegnać się z Ole Gunnarem Solskjaerem i częścią sztabu szkoleniowego.
🚨 Some Manchester United players were crying after their 4-1 defeat to Watford.
(Source: MEN) pic.twitter.com/5KRV6m0NuU
— Transfer News Live (@DeadlineDayLive) November 20, 2021
Teoria wydaje się dość prawdopodobna. Wszystkich utwierdzać w tym przekonaniu może zachowanie Bruno Fernandesa po meczu z Watfordem. Na nagraniu w zamieszczonym niżej tweecie widzimy, jak zawodnik stara się wytłumaczyć kibicom za pomocą gestów, że to nie tylko trener, lecz także piłkarze są winni tak fatalnej gry.
Bruno Fernandes gesturing to the Man United fans not to boo Ole Gunnar Solskjaer and that the players also take responsibility 👏 pic.twitter.com/g0ZMjXejc9
— Football Daily (@footballdaily) November 20, 2021
Portugalczyk wspomniał o tym również w swojej pomeczowej wypowiedzi dla jednej z brytyjskich telewizji.
– Obecna sytuacja to wina każdego z nas. To nie wina wyłącznie trenera albo jednego czy dwóch zawodników. To wina każdego z nas wszystkich, ponieważ każdy z nas musi zacząć grać lepiej.
Solskjaerowi należą się podziękowania
Bez dwóch zdań. Może i Manchester United nie dawał kibicom odpowiednio dużo radości, ale to nie oznacza, że Ole Gunnar Solskjaer nie zasłużył na słowa szacunku. Przecież odbudował on morale w zespole oraz siłę kadry po nieudanej kadencji Jose Mourinho. Na swoje konto może sobie dopisać m.in. wywalczone w zeszłym sezonie wicemistrzostwo Anglii.
Ponadto wykreował świetne relacje z zawodnikami. Był przez pewien czas najlepszym, co spotkało „Czerwone Diabły” od momentu odejścia sir Aleksa Fegusona. Co prawda nie zagwarantował klubowi żadnego trofeum, lecz dał kibicom masę radości. Z tego powodu też spora część kibiców drużyny z Old Trafford będzie wypowiadać się o jego kadencji z dużym szacunkiem.
Thanks, Ole. Whatever happens, you're forever #20LEGEND. pic.twitter.com/e1IxTbl7UB
— R Farid Mutiardi 🍉 (@faridRAWR) November 20, 2021
Na poniższym zestawieniu widzimy statystyki Solskjaera w roli szkoleniowca Manchesteru United, które przez ostatnie słabe wyniki zostały mocno zaniżone.
Co wymyślą Glazerowie?
Już w zeszłych tygodniach mówiło się o tym, że ruszyły poszukiwania nowego szkoleniowca. Zdaniem brytyjskich mediów najbardziej realnym kandydatem na zastąpienie Solskjaera jest obecny menadżer Leicester City – Brendan Rodgers.
Jednak rzekomo jako cel numer jeden klubu z czerwonej części Manchesteru jawi się tymczasowo bezrobotny Zinedine Zidane. Problem w tym, iż podobno Francuz nie chce przejmować zespołu w trakcie sezonu. Skusić go ma podobno niezwykle lukratywna oferta kontraktu.
Manchester United returns to negotiations with Zinedine #Zidane to convince the French coach to assume the technical command of the team. Salary around 10M€ for the French. 🔴 #MUFC https://t.co/upLT4x4tEQ
— Pedro Almeida (@pedrogva6) November 20, 2021
Wśród innych kandydatów wymienia się Laurenta Blanca czy pracujących w innych klubach Erika ten Haga oraz Mauricio Pochettino.
Wiadomo, że tymczasową pieczę nad drużyną przejmie dotychczasowy asystent Ole – Michael Carrick. Anglik poprosił również, aby w klubie pozostali poszczególni członkowie sztabu szkoleniowego, jak chociażby Kieran McKenna oraz Mike Phelan.
Mike Phelan and Kieran McKenna will stay at Manchester United as things stand – after Michael Carrick asked this morning for both to help in the backroom staff. 🔴 #MUFC
Manchester United are working to find an interim manager as soon as possible.
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) November 21, 2021
Manchester United już w najbliższy wtorek zmierzy się z Villarrealem na wyjeździe w ramach rozgrywek Ligi Mistrzów. W tym starciu na ławce trenerskiej zasiądzie wyżej wymieniony Michael Carrick, ponieważ trudno sobie wyobrazić, aby władze „Czerwonych Diabłów” w ciągu trzech najbliższych dni znalazły nowego menadżera.