Odrodzenie Lizbony? Przed 2. kolejką SuperLigi


W pierwszej serii spotkań portugalskiej Superligi byliśmy świadkami lizbońskiego płaczu. Wszystko dlatego, że zarówno Sporting jak i Benfica sensacyjnie przegrały swoje mecze. Czy w drugiej kolejce wielkie firmy się odrodzą, czy może znów użyjemy słowa sensacja?


Udostępnij na Udostępnij na

Pierwsza sensacyjna wiadomość dotarła do nas zresztą przed inauguracyjnym gwizdkiem arbitra w drugiej serii gier. Mianowicie kontrakt z beniaminkiem SC Portimonense podpisał, niechciany w Legii Warszawa, Dong Fangzhuo. Tak, to ten sam zawodnik, któremu kiedyś zrobiono zdjęcie w koszulce Manchesteru United. Czy niechciany w Polsce piłkarz zadebiutuje już w tej kolejce? Wydaje się to mało prawdopodobne, ale mądrzejsi będziemy w niedzielę, gdy nowa drużyna Chińczyka zagra z Naval.

Academica CoimbraSC Olhanense

Gospodarze sprawili przed tygodniem jedną z największych niespodzianek, jakich byliśmy świadkami w meczach rozpoczętych już lig europejskich. Pokonali Benfikę na Estadio da Luz. Bramkę na wagę zwycięstwa zdobył w 90. minucie meczu Laionel Silva. To pokazuje, jak waleczna jest drużyna prowadzona przez Jorge Costę, byłego reprezentanta Portugalii i gwiazdę FC Porto. Goście natomiast zaczęli spokojnie. Można powiedzieć, że bez fajerwerków, bo jak inaczej nazwać bezbramkowy remis z Vitorią? Dlatego też remis wywalczony na trudnym terenie będzie dla Olhanense sporym sukcesem.

Vitoria SetubalSC Braga

Braga pokazała w pierwszej kolejce świeżość i niesamowitą determinację w dążeniu do wyznaczonego przed obecnymi rozgrywkami celu. A jaki on jest? Walka o mistrzostwo. Jednak w tym klubie nadal nie czuć wielkiego ciśnienia, które wręcz nakazywałoby zdobyć tytuł. Sporting cechuje bardziej sportowa motywacja po zwycięstwach i zdrowa sportowa złość po porażkach. Vitoria będzie miała spory problem z ofensywą drużyny gości, ale zespół ten jest w stanie sprawić u siebie dużą niespodziankę, mimo wspomnianego wcześniej remisu z Olhanense.

Nacional MadeiraBenfica Lizbona

Na Maderze odrodzić się będzie próbowała Benfica Lizbona. Drużyna popularnych „Orłów ” doznała przecież przygnębiającej porażki na początku rozgrywek, a o przychylność kibiców z Estadio da Luz naprawdę będzie im trudno. Wszystko dlatego, że niezwykle dało się odczuć stratę Angela di Marii, sprzedanego do Realu Madryt. Czy Benfika się podniesie? Może to dopiero druga kolejka, ale wydaje się, że czas najwyższy na pokazanie klasy. Nacional z kolei chciałby zagrać skutecznie do bólu, zupełnie tak, jak w przed tygodniem, gdy pokonali na wyjeździe Rio Ave tylko i aż 1:0.

SC PortimonenseNaval

W niedzielę odbędzie się spotkanie, o którym pojawiła się wzmianka już na początku tego tekstu. Portimonense Donga Fangzhuo zagra z Naval. Jedni u drudzy mają na koncie porażkę, więc można spodziewać się ostrej walki o cenne ligowe punkty. Dla kibiców z Polski najciekawsze będzie to, czy zadebiutuje Chińczyk.

Maritimo FunchalSporting Lizbona

Także w tym dniu nastąpi próba odrodzenia się drugiej drużyny z Lizbony. Tym razem będzie chciał tego dokonać Sporting. Ekipa, która w ostatnich latach grała między innymi w finale Pucharu UEFA, będzie faworytem spotkania z Maritimo Funchal, ale goście nie oddadzą punktów za darmo. Na Estadio Jose Alvalade szykuje się niesamowita walka. Jednak czy z tej wielkiej chmury spadnie równie wielki deszcz? Pożyjemy, zobaczymy.

FC PortoSC Beira-Mar

Nie możemy liczyć na to, że zobaczymy Pawła Kieszka, który raczej nie ma szans na grę w pierwszym składzie FC Porto. Takim oto trafem znów doczekaliśmy się bramkarza w świetnym klubie. Szkoda, że znów rezerwowego, ale jak się nie ma co się lubi…

Porto zagrało w pierwszej kolejce do bólu skutecznie, a bramkę strzelił Hulk, którego kariera znów ma nabrać rozpędu. Piłkarz sam nie ukrywa, że chciałby, aby ten sezon był przełomowym. Sezonem, po którym trafi do zespołu z najwyższego europejskiego topu. Wydaje się, że Hulk będzie miał kilka szans, by poprawić swój dorobek strzelecki, bo Beira Mar nie jest najmocniejszą drużyną.

Vitoria GuimaraesRio Ave FC

Kolejkę zamkniemy w stylu angielskim, czyli w poniedziałek. Była drużyna Marka Saganowskiego, Vitoria Guimares, podejmie na swoim obiekcie Rio Ave. Jedni i drudzy powalczą o zdobycie inauguracyjnego w tym sezonie gola, a goście będą chcieli wywalczyć też pierwsze ligowe punkty. To jeden z meczów, w których może zdarzyć się wszystko.

Liga portugalska jest niezwykle specyficzna. Konia z rzędem temu, kto dokładnie wytypuje kilka wyników w pierwszych spotkaniach tego sezonu. Druga seria gier zapowiada się niezwykle ciekawie nie tylko ze względu na walkę o pierwsze punkty Sportingu czy Benfiki, ale także ze względu na potyczkę o pierwsze ligowe punkty drużyn, które będą chciały się utrzymać. Będzie więc specyficznie i miejmy nadzieję ciekawie.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze