NAC Breda – czyli klub, który kocha Polaków, a Polacy kochają jego


Imponujące oddanie i pamięć ludzi z Bredy pokazują, jak silne więzi kształtowane są pomimo upływu lat oraz odmienności kultur

7 listopada 2024 NAC Breda – czyli klub, który kocha Polaków, a Polacy kochają jego
Foto Pro Shots Photo Agency/SIPA USA/PressFocus

Dla kibiców NAC Breda ten rok to czas pełen wspomnień i nadziei. Klub, który od dekad stanowi symbol miasta, pragnie wrócić do dawnej świetności i zagrać o najwyższe cele, inspirując się niezwykłą historią swojej miejscowości, a polskie akcenty są tylko dopełnieniem tego niesamowitego klubu. Miasto, które ostatnimi dniami całkowicie żyje polskimi wspomnieniami, po raz kolejny dało upust swojej wdzięczności pokazując, że pamięć o wyzwolicielach Bredy nie jest im obojętna.


Udostępnij na Udostępnij na

Wielka historia i wielcy piłkarze

Klub założony 19 września 1912 roku, który na co dzień występuje na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Holandii, może i nie ma aż tak dużej historii jak największe marki holenderskie, ale z pewnością może poszczycić się zdobyciem mistrzostwa Eredivisie i Pucharu Holandii. Kilkakrotnie zespół grał w europejskich pucharach (w tym z Polonią Warszawa). Drużyna prowadzona przez Carla Hoefkensa zajmuje obecnie 9. miejsce w holenderskiej Eredivisie i radzi sobie przynajmniej przyzwoicie. Warto przypomnieć, że zespół z Rat Verlegh jest beniaminkiem tejże ligi i pokonał m.in. Ajax 1:0. Aktualnie drużyna z południa Holandii traci zaledwie dwa punkty do znalezienia się w strefie nagradzanej kwalifikacjami do Ligi Konferencji Europy.

NAC Breda to nie tylko kibice i wspomnienia, lecz także niesamowici piłkarze, którzy zapisali się na kartach historii. Wielu z nich to zawodnicy, których jedynym klubem bądź jednym z kilku była Breda. Więc, jak można się domyślić, klub ten jest bliski każdemu, kto się z nim utożsamia.

Pierwszym takim piłkarzem jest bez wątpienia Bertus Quaars. Zawodnik ten zaliczył dla zespołu NAC 389 spotkań, co czyni go rekordzistą pod tym względem. Bertus w blisko 400 spotkaniach zainkasował 31 bramek i zanotował 33 asysty. W Bredzie Quaars występował łącznie przez 13 lat, z krótkim epizodem, który spędził w PSV Eindhoven. Zawodnik ma również na swoim koncie wygrane dwukrotnie mistrzostwo Holandii oraz podwójne Pucharu. Z całą pewnością nie jest anonimowy temu, kto choć trochę zainteresował się historią Bredy.

Najlepszym strzelcem dla ekipy „Żółto-czarnych” jest jak do tej pory niedościgniony Matthew Amoah, który przez całą karierę dla NAC zanotował 57 bramek. Piłkarz ten, jak nie wszyscy mogą wiedzieć, reprezentował nawet barwy Borussii Dortmund, jednakże nie poszło mu tam zbytnio dobrze. Niemniej jednak powiedzieć, że Breda pasowała ghańskiemu zawodnikowi, to jak nic nie powiedzieć. Strzelał on gola średnio co 188 minut. Czyli co najmniej akceptowalny wynik.

Polskie akcenty w holenderskim klubie

Wspominaliśmy o legendach, o kibicach, ale co tu w tym wszystkim jest takiego polskiego? Otóż w szeregach „Żółto-czarnych” znajdziemy wiele różnych polskich wątków. Mianowicie, asystentem trenera Hoefkensa jest… Tomasz Kaczmarek. Wielu kibicom powinna zaświecić się teraz zielona lampka, gdyż Kaczmarek jest byłym trenerem Lechii Gdańsk. Szkoleniowiec przez czas swojej obecności zaliczył 40 spotkań, w których inkasował średnio 1,53 punktu na mecz. W NAC Breda trener jest bardzo cenionym fachowcem, który z pewnością jest jednym z reżyserów nie najgorszej gry klubu.

Jednakże Breda to nie tylko asystent trenera. W klubie występuje jeszcze dwóch Polaków – Daniel Bielica i Kacper Kostorz. Ten pierwszy, który od drużyn młodzieżowych jest związany z Górnikiem Zabrze, występuje na pozycji bramkarza. W zeszłym sezonie w barwach Górnika wystąpił w większości meczów w ramach rozgrywek PKO BP Ekstraklasy. Jego dobre występy przykuły uwagę holenderskiego beniaminka, który bez wahania postanowił wykupić bramkarza z Górnika. Jak do tej pory Bielica wystąpił we wszystkich spotkaniach Eredivisie i prezentuje się wyśmienicie.

Pro Shots Photo Agency/SIPA USA/PressFocus

Nie sposób nie wspomnieć jeszcze o Kostorzu. Gracz jest wychowankiem Podbeskidzia Bielsko-Biała, swoją karierę napędzał w takich klubach, jak: Górnik Zabrze, Legia Warszawa czy Pogoń Szczecin. Zawodnik końcowo przeniósł się do Bredy z FC Den Bosch. W poprzednim sezonie w 39 meczach zanotował 16 trafień. Jednakże nie zdołał podtrzymać dobrej dyspozycji i w tym sezonie zaliczył zaledwie jedno trafienie. Niemniej jednak jest on zawodnikiem, który z pewnością będzie mógł dać dużo drużynie w ważnych momentach.

Krótka lekcja historii

Breda to holenderskie miasto o bogatej historii. W czasie II wojny światowej, w październiku 1944 roku, Breda została wyzwolona spod niemieckiej okupacji przez 1. Dywizję Pancerną generała Stanisława Maczka składającą się głównie z polskich żołnierzy. Polacy uwolnili miasto bez konieczności prowadzenia działań bojowych wewnątrz, oszczędzając je przed zniszczeniami i ratując mieszkańców przed stratami.

Od tego czasu Polacy są bardzo cenieni w Bredzie, a generał Maczek oraz jego żołnierze zyskali trwałe miejsce w lokalnej pamięci. W mieście znajduje się Polski Honorowy Cmentarz Wojskowy oraz pomnik generała Maczka. Działa również Muzeum Generała Maczka, które upamiętnia polski wkład w wyzwolenie Holandii. Dzięki tym wydarzeniom Polacy cieszą się tam dużym szacunkiem, a relacje polsko-holenderskie w Bredzie są szczególnie serdeczne.

***

Na sam koniec warto wspomnieć jeszcze o przepięknych koszulkach, które pojawiły się na powyższym filmiku. Nawiązują one wprost do wydarzeń z 1944 roku i przedstawiają żołnierzy 1. Dywizji Pancernej generała Stanisława Maczka. W Polsce i Holandii stały się hitem na tyle, że ludzie hurtowo zaczęli zamawiać te koszulki i jest trudność z uzupełnianiem magazynu klubowego. Na domowych trykotach widnieją nazwiska żołnierzy poległych, a na wyjazdowych są ich twarze wraz z mieszkańcami miasta.

Na ogromną uwagę zasługuje również fakt, iż podczas ostatniego meczu NAC Breda, w którym podejmowali RKC Waalwijk, grupa fanatyków zespołu gospodarzy zaprezentowała niebywałą oprawę. Mowa tutaj o wielkiej sektorówce, na której widniał napis Dziękuję w języku polskim. Wśród gości nie mogło zabraknąć polskich akcentów, a mianowicie kpt. Eugeniusz Niedzielski został honorowo ugoszczony na stadionie w Bredzie.

Zdecydowanie jest to historia, która chwyta za serce. NAC Breda w ostatnim czasie zyskał ogromną sympatię wśród polskich kibiców, a sam rozgłos o ich poczynaniach boiskowych staje się coraz większy. Na pewno na korzyść działa fakt wspomnianych naszych zawodników występujących w tej drużynie. Oby i ta tradycja została tam zachowana.

Komentarze
AZARIASZ (gość) - 1 miesiąc temu

Piękna historia
🇳🇱🙂⚽💛🇵🇱
niech Bredzie się wiedzie !
he he 😉 śliczne dzięki za jej opisanie w felietonie.

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze