Milik znowu trafia, Lewy ciągnie grę do przodu. Oceniamy Polaków po meczu z Gruzją!


14 listopada 2014 Milik znowu trafia, Lewy ciągnie grę do przodu. Oceniamy Polaków po meczu z Gruzją!

Co robił Krychowiak poza strzeleniem bramki? Na czym polegał problem Jędrzejczyka? Jak Lewandowski pokazał swoją klasę?


Udostępnij na Udostępnij na

Wojciech Szczęsny – 3/5

Polski bramkarz nie miał wiele do roboty, bo strzały Gruzinów były w większości niecelne. Kilka razy wyłapał piłkę, poprawił wykopy do przodu w porównaniu do poprzednich spotkań. Nie miał okazji do pokazania swoich nieprzeciętnych umiejętności.

Łukasz Piszczek – 3/5

W pierwsze połowie oddał niecelny strzał lewą nogą, często brał udział w akcjach ofensywnych. Później przygasł, w obronie nie schodził jednak poniżej solidnego poziomu.

Łukasz Szukała – 2+/5

Jego głównym atutem w dzisiejszym meczu był wzrost. Wysoki jak brzoza defensor wygrywał pojedynki główkowe, dał się jednak kilka razy ograć, co mogło się bardzo negatywnie skończyć. Popełnił kilka poważnych błędów, choć ostatecznie nie dopuścił do straty bramki, nieźle współpracował z Glikiem.

Kamil Glik – 4/5

W pierwszej połowie zagrał nieźle, w drugiej zaś pokazał się również w ataku. Strzelił bramkę głową, powalczył z obrońcami przy rzucie wolnym, po którym padła bramka Krychowiaka. Do tego starał się mądrze rozgrywać piłkę, zaliczył kilka dosyć udanych przerzutów do przodu.

Artur Jędrzejczyk – 3+/5

Jego głównym problemem w dzisiejszym spotkaniu był fakt, iż nie miał przed sobą żadnego piłkarza, który pomógłby mu w defensywie. Przez pierwsze 45 minut starał się zdziałać coś w ataku, gdy jednak zauważył, że żaden kolega z drużyny go nie asekuruje, cofnął się do tyłu i skupił na obronie. Pewny punkt obrony, wydaje się, że możemy już zapomnieć o Wawrzyniaku i Boenischu.

Grzegorz Krychowiak – 3/5

Jego ocenę podwyższa bardzo dobre zgranie piłki do Glika przy rzucie rożnym w 51. minucie i zdobyta bramka. Zadania w defensywie utrudniał mu Mączyński, który spał na boisku, przez co pomocnik Sevilli czasami musiał się dwoić, aby naprawić błędy kolegi z formacji. Na minus jego niecelne podania.

Krzysztof Mączyński – 1/5

Gra na drugim końcu świata i lepiej będzie, jak tam zostanie. Mniej widoczny niż Krychowiak, na boisku jakby zagubiony, nie wiedział co ma robić. Dreptał tu i z powrotem, nie mając bladego pojęcia, jakie jest jego dzisiejsze zadanie, nie pomagał przy kreowaniu akcji.

Kamil Grosicki – 3+/5

Szarpał w ataku, choć zbyt mało regularnie. W pierwszej połowie trafił w słupek i zmarnował świetną okazję na strzelenie bramki. Jego dośrodkowania pozostawiały wiele do życzenia. Na plus jego rajdy na skrzydłach i przechwyty w obronie.

Sebastian Mila – 3+/5 

W pierwszej połowie kreował akcje, był tam, gdzie brakowało zawodnika do rozegrania piłki. Grał tak, jak się od niego oczekuje. W drugiej części spotkania zbyt spokojny w ataku, strzelił jednak ładną bramkę, stąd też pozytywna ocena. Szkoda, że nie wykonywał wszystkich stałych fragmentów. Po jego rzucie rożnym padł gol Glika.

Arkadiusz Milik – 4/5

Bardzo aktywny, zwłaszcza przez pierwsze 45 minut, w których mało mu zabrakło do strzelenia pięknego gola. W jego grze widać było pewność, którą zyskał po meczach z Niemcami i Szkocją oraz po dobrych występach w Ajaxie. Staje się bardzo ważną postacią w kadrze Nawałki. Pod koniec spotkania strzelił zasłużonego gola.

Robert Lewandowski – 4/5

Minusem jedynie dwa pudła w stuprocentowych sytuacjach. Poza tym grał perfekcyjnie. Ciągnął grę do przodu, przetrzymywał piłkę, kiwał się i motywował zawodników do gry. Nie grał egoistycznie, w drugiej połowie zamiast strzelać w dobrej sytuacji, podawał do lepiej ustawionego Rybusa, który ostatecznie nie doszedł do futbolówki. Potwierdził, iż jest liderem „Biało-Czerwonych”.

Tomasz Jodłowiec, Maciej Rybus, Karol Linetty – grali zbyt krótko, aby ich ocenić. Warto jednak wspomnieć o niepotrzebnej żółtej kartce pomocnika Legii i rzucie wolnym wybijanym przez Rybusa, po którym gola strzelił Krychowiak.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze