Milik: Nie jestem bohaterem


20 listopada 2013 Milik: Nie jestem bohaterem

Po zaciętym pojedynku Polski z Grecją w ramach eliminacji do mistrzostw Europy, który zakończył się zwycięstwem „Orłów” Dorny, bohaterem okrzyknięty został Arkadiusz Milik. Zdobywca trzech goli w meczu z Grekami nie czuje się bohaterem i zaznacza, że na sukces zapracowała cała drużyna.


Udostępnij na Udostępnij na

Trzy strzelone gole – jesteś bohaterem tego spotkania.

Cała drużyna jest bohaterem, ja tylko dołożyłem swoją cegiełkę.

Przez cały mecz nękałeś obrońców, wydaje się, że dorobek bramkowy mógł być jeszcze bogatszy.

Zgadza się, mieliśmy dużo szans do strzelenia gola, zarówno ja, jak i moi koledzy, ale szczęście trochę nam nie dopisało w tych fragmentach meczu, ale cieszymy się z tego zwycięstwa, bo w końcówce mogliśmy nawet stracić zwycięstwo. Bardzo fajne, że mamy pierwsze miejsce w grupie, został nam ostatni mecz, który jednak rozegramy dopiero za kilka miesięcy.

Obstawiałeś, że Grek zamieni rzut karny na bramkę, czy spodziewałeś się, że dopisze Wam szczęście?

Arkadiusz Milik
Arkadiusz Milik (fot. Grzegorz Rutkowski / iGol.pl)

Oczywiście miałem nadzieję, że Kuba [Jakub Szumski – red.] obroni ten strzał lub w ogóle piłkarz reprezentacji Grecji przestrzeli ten rzut karny. Stało się tak, że nie trafił i to jest najważniejsze.

Te bramki w dwóch ostatnich meczach w kadrze Marcina Dorny otwierają szeroko drzwi do pierwszej reprezentacji?

Staram się o tym teraz nie myśleć.

Uciekasz trochę o tego pytania, ale wniosek po tych dwóch meczach na Malcie i w Krakowie jest jasny.

Nie zostałem powołany na spotkania ze Słowacją i Irlandią, więc najprawdopodobniej nie zasługuje na ponowne włączenie do pierwszej reprezentacji. Trener Nawałka uznał, że innym zawodnikom chce dać szansę. Ja jak na razie jestem w reprezentacji U-21 i fajnie, że udało się nam wygrać, dobrze zaprezentować. Mam nadzieje, że kolejne nasze mecze będą równie udane.

Zgodzisz się z tezą, że to właśnie obecny selekcjoner, Adam Nawałka, jest tą osobą, która odkryła Arkadiusza Milika?

Ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie. Nie wiem, czy to on mnie odkrył, wiem natomiast, że ogromnie mi pomógł, ponieważ w tych słabszych momentach, kiedy przez długi czas nie mogłem się przełamać i trafić do siatki, trener Nawałka zawsze mnie wspierał. Widział, że na treningach zawsze daje z siebie wszystko i nagradzał mnie regularnymi występami. W końcu zdarzyło się tak, że moja forma odpaliła.

Te pierwsze próby, kiedy dostawałeś szansę gry w pierwszej reprezentacji Polski z dzisiejszej perspektywy oceniasz jako zbyt wczesne, czy może uważasz, że teraz procentuje doświadczenie z tych meczów?

Na pewno w jakimś stopniu procentują. Wcześniej, kiedy byłem powoływany, grałem w Górniku Zabrze i byłem w bardzo dobrej formie i było to naturalne, że Waldemar Fornalik chciał mnie sprawdzić. Później trochę mniej grywałem w Leverkusen, teraz znów gram częściej w Augsburgu, choć mam nadzieje, że będę dostawał szanse gry od początku spotkania i taki mam cel, aby wypracować sobie taką pozycję w drużynie.

Z Krakowa – Tomasz Weryński

Komentarze
~Erni (gość) - 10 lat temu

to aby w seniorskiej reprezentacji tak strzelal

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze