Marhaban Qatar: Maroko w półfinale! Francja dalej w grze


Co działo się wczoraj na katarskich boiskach?

11 grudnia 2022 Marhaban Qatar: Maroko w półfinale! Francja dalej w grze
Danielle Parhizkaran – USA TODAY Sports/SIPA USA/PressFocus

Za nami kolejna dawka wielkich mundialowych emocji. Maroko po raz kolejny zachwyciło nas swoją grą, potwierdzając swoją świetną dyspozycję. Z kolei w hitowym starciu Anglii z Francją lepsza okazała się ekipa Didiera Deschampsa. Tym samym poznaliśmy pozostałych dwóch uczestników półfinału mistrzostw świata w Katarze. Oprócz tego byliśmy w ciągu dnia świadkami wielu ciekawych pozaboiskowych wydarzeń.


Udostępnij na Udostępnij na

„Lwy Atlasu” pokonały faworyzowaną Portugalię i pozostają w grze o medale. Obrazkiem, który zapamiętamy po tym meczu, będzie zalany łzami Ronaldo, dla którego był to ostatni występ na mistrzostwach świata. W drugim spotkaniu awans do ćwierćfinału zapewnili sobie obecni mistrzowie świata Francuzi, którzy po niesamowitym meczu pokonali „Synów Albionu”. Więcej o wczorajszych spotkaniach w dalszej części Marhaban Qatar.

1. Maroko pierwszym afrykańskim półfinalistą

Jakaż piękna to historia. Reprezentacja Maroka zmieniła trenera zaledwie na trzy miesiące przed mundialem. Walid Regragui nie miał czasu na wdrożenie swojej taktyki do drużyny, więc musiał bazować na tym co zastał na miejscu. Nie przeszkodziło mu to jednak, aby poprowadzić Maroko do pierwszego w historii półfinału. W niemal już stuletnich dziejach mundialu jeszcze nigdy nie mieliśmy przedstawiciela Afryki w najlepszej czwórce. Teraz po wielu latach prób i marzeń udało im się to osiągnąć.

Przede wszystkim nie przestraszyli się Portugalii i zaczęli spotkanie dość pewnie. Rozegrali bardzo dobrą pierwszą połowę, po której prowadzili dzięki bramce En-Nesyriego, dla którego było to trzecie trafienie w jego wszystkich występach na mistrzostwach świata. Tym samym stał się on pierwszym Marokańczykiem, który tego dokonał. Wracając do meczu, „Lwy Atlasu” bardzo mądrze broniły całą drugą połowę i nie dopuściły zespołu z Europy do wyrównania. Maroko po raz kolejny udowodniło, że ma jedną z najsilniejszych defensyw na mundialu.

O tym, jak wielki jest to sukces, może świadczyć również fakt, że Maroko jest dopiero trzecią spoza Europy i Ameryki Południowej drużyną, która zakwalifikowała się do półfinału. Teraz stanie przed szansą zostania pierwszym finalistą spoza wspomnianych kontynentów. Byłaby to ogromna niespodzianka, godna tak dużej imprezy piłkarskiej jak mistrzostwa świata.

2. Kolejne czyste konto

Maroko za kadencji Walida Regraguiego straciło tylko jedną bramkę. Zdarzyło im się to w spotkaniu przeciwko Kanadzie w fazie grupowej. Co ciekawe, był to gol samobójczy, więc tak naprawdę ich rywale jeszcze nie zdołali znaleźć drogi do ich siatki. Na drodze do półfinału powstrzymywali Chorwację, Belgię, Hiszpanię i teraz Portugalię. To naprawdę godny podziwu wyczyn zespołu z Afryki.

3. Wyrównanie rekordu okraszone łzami

Chociaż Maroko jest chwalone po meczu, zresztą w pełni zasłużenie, trzeba przyznać Portugalii, że miała w tym meczu swoje momenty. Szczególnie w drugiej połowie, kiedy zespół Fernando Santosa zdominował spotkanie, ale nie był w stanie przełożyć tego na gola. Można stwierdzić, że Portugalia wystrzelała się przeciwko Szwajcarii, a na Maroko już jej zabrakło pocisków.

Cristiano Ronaldo po raz kolejny rozpoczął spotkanie na ławce rezerwowych. Na boisku pojawił się dopiero w drugiej części gry, wyrównując tym samym rekord występów dla reprezentacji swojego kraju. CR7 zaliczył 196. występ w narodowych barwach. Bader Al-Mutawa, który dotychczas dzierżył ten rekord, reprezentował Kuwejt i obecnie dzieli pierwsze miejsce z Portugalczykiem, ale raczej kwestią czasu pozostaje, aż Ronaldo go pobije.

Niestety był to jednak ostatni mecz w karierze Ronaldo na mundialu. Tym samym swoją piękną karierę zakończy bez Pucharu Świata. Po spotkaniu nie krył emocji i zalał się łzami. Upragnione trofeum po raz kolejny znalazło się poza jego zasięgiem, w dodatku nie był on w stanie pomóc swojej drużynie w Katarze, ponieważ podczas tegorocznego mundialu już nie grał pierwszych skrzypiec w reprezentacji Portugalii.

4. Pierwsza taka wygrana i błysk Griezmanna

Francja po raz pierwszy pokonała Anglię w meczu mistrzostw świata. Wcześniejsze pojedynki miały miejsce tylko w fazie grupowej, a „Synowie Albionu” dwukrotnie okazywali się lepsi od Francuzów. W 1966 roku Anglia wygrała 2:0, a w roku 1982 3:1. Francja wygrała z kolei dwunaste z rzędu spotkanie na mistrzostwach świata, w którym otwierała wynik.

Bardzo dobry mecz rozegrał Antoine Griezmann, który świetnie dośrodkował na głowę Oliviera Giroud. Francuski napastnik trafił do siatki Anglików i ustalił wynik spotkania. Griezmann zaliczył 27. asystę dla drużyny narodowej, co jest najlepszym wynikiem w ostatnich 50 latach. Wcześniej dogrywał jeszcze do Auréliena Tchouaméniego, który zdobył piękną bramkę spoza pola karnego. Oprócz tego był bardzo aktywny. Pod koniec spotkania miał świetne statystyki.

Hugo Lloris ustanowił w tym spotkaniu rekord liczby występów dla reprezentacji Francji. Mecz przeciwko Anglii był jego 143. w kadrze narodowej. W statystyce tej wyprzedził Liliana Thurama, który reprezentował Francję przez 14 lat. Teraz na Llorisa czekają przynajmniej dwie kolejne szanse występu w samym Katarze.

5. Anglia wciąż czeka

Już 56 lat czekają Anglicy na medal mistrzostw świata. Niestety dla nich, w tym roku nie przywiozą oni z Kataru drugiego w historii medalu. Spotkanie z Francją zaczęło się dla nich w najgorszy możliwy sposób, bowiem Anglia jeszcze nigdy nie wygrała meczu w fazie pucharowej mistrzostw świata, kiedy przegrywała po pierwszej połowie. Dwa razy udało jej się zremisować, za to z boiska pokonana schodziła siedmiokrotnie. Tym razem liczono jednak na nieco inny rozwój wydarzeń.

Na drugą połowę Anglia wyszła już ze znacznie bardziej ofensywnym nastawieniem. Harry Kane wyrównał golem z rzutu karnego w drugiej połowie i dał tym samym sygnał do ataku dla „Synów Albionu”. Anglia zaczęła przejmować inicjatywę. Jej gra wyglądała z minuty na minutę coraz lepiej. Mimo to Francja zdołała złamać jej szyki obronne i drużyna Garetha Southgate’a znów musiała gonić wynik. Szybko wywalczyła rzut karny, który w fatalny sposób zmarnował Kane. Jak widać, Anglikom zdecydowanie nie sprzyja gonienie wyniku.

6. Rekordy Anglików

Najmłodszym Anglikiem, który rozpoczął mecz ćwierćfinału mistrzostw świata, stał się Jude Bellingham. Podczas wczorajszego meczu miał dokładnie 19 lat i 164 dni. Z kolei Harry Kane po raz jedenasty założył opaskę kapitana Anglii podczas mundialu, co również jest rekordem „Synów Albionu”. Na tym jednak nie koniec jego osiągnięć. Piłkarz Tottenhamu zdobył swoją czwartą bramkę z rzutu karnego na mistrzostwach świata, czego nie dokonał żaden inny piłkarz w historii. Jednak co najważniejsze, wyrównał rekord goli Wayne’a Rooneya w narodowych barwach. Zdobył ich już 53, ale na tym jego licznik zapewne się nie zatrzyma.

7. Konflikt Messi – Weghorst

Piątkowy mecz został rozegrany w bardzo gorącej atmosferze, a sędzia po raz pierwszy w historii pokazał podczas niego aż 18 żółtych kartek. Między piłkarzami iskrzyło również po końcowym gwizdku, a emocji nie mógł powściągnąć nawet sam Leo Messi. W trakcie pomeczowego wywiadu rzucił w stronę Wouta Weghorsta: – Na co się gapisz, głupku, idź dalej. 

Teraz do sytuacji odniósł się sam holenderski napastnik. – Chciałem uścisnąć mu dłoń po meczu, mam do niego wielki szacunek jako piłkarza, ale on odrzucił moją rękę i mi jej nie podał. Nie chciał ze mną rozmawiać. Mój hiszpański nie jest zbyt dobry, ale wiem, że powiedział mi lekceważące i obraźliwe słowo. To mnie naprawdę rozczarowało – skomentował Weghorst. Czy doczekamy się odpowiedzi ze strony Messiego?

8. Wsparcie dla Neymara

Gwiazdor PSG już od dawna zapowiadał, że mundial w Katarze będzie ostatnim w jego reprezentacyjnej karierze, którą miał po nim zakończyć. Po ostatnim spotkaniu zalał się łzami, a w kraju kawy rozgorzała dyskusja na jego temat. Zapytany o swoją przyszłość w kadrze odpowiedział w następujący sposób: – Nie zamykam sobie drzwi przed reprezentacją, nie chcę niczego robić pochopnie, ale nie mogę też zagwarantować na sto procent, że wrócę. Muszę przemyśleć, co będzie najlepsze dla mnie i kadry. 

Jego sytuację skomentował jego wieloletni kolega z klubu oraz reprezentacji, Dani Alves. – Mistrzostwa świata w Katarze były moimi ostatnimi i nadszedł czas, żebym to powiedział. Nie sądzę, że tak samo potoczą się losy Neymara. On jest świetnym piłkarzem. Brazylijski futbol potrzebuje, żeby on grał dalej – oznajmił Dani Alves. Teraz pozostaje nam czekać na decyzję Neymara, który wyrównał w piątek rekord bramek dla Brazylii Pelego.

9. Znamy pary półfinałowe

Ostatnia czwórka mundialu w Katarze została ostatecznie wyłoniona. W pierwszym półfinałowym spotkaniu zmierzą się ze sobą wicemistrzowie świata Chorwaci ze zdobywcami Copa America Argentyńczykami. Ten mecz zostanie rozegrany już we wtorek. Następnego dnia „czarny koń” tegorocznych mistrzostw, Maroko, zagra przeciwko mistrzowi świata Francji. W związku z tym w półfinale zagrają dwie drużyny z grupy F oraz dwa zespoły, z którymi w Katarze przegrała Polska. Zapowiadają się naprawdę świetne pojedynki.

10. Przerwa od meczów

Za nami już wszystkie ćwierćfinały, więc czeka nas teraz dwudniowa przerwa od meczów mistrzostw świata. Po dwóch dniach z dwoma spotkania czekać nas będzie już tylko jedno spotkanie dziennie. Dotychczas rozegrano już 54 mecze. Do końca mundialu czekają na nas jeszcze tylko cztery najważniejsze spotkania, w których poznamy kolejnego mistrza świata.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze