Marhaban Qatar: Czas na pierwszy półfinał! Czy zobaczymy Polaka w finale?


Po dwóch dniach przerwy wracamy do rywalizacji na katarskich boiskach

13 grudnia 2022 Marhaban Qatar: Czas na pierwszy półfinał! Czy zobaczymy Polaka w finale?
Danielle Parhizkaran – USA TODAY Sports/SIPA USA/PressFocus

Wracamy do gry w Katarze. W turnieju zostały już tylko cztery drużyny i pora na ostatnie, najważniejsze spotkania. Pierwszy raz w dniu meczowym zobaczymy tylko jedno spotkanie, ale za to niezwykle ciekawe. Argentyna i Chorwacja marzą o zdobyciu Pucharu Świata, ale tylko jedna z tych ekip dostąpi zaszczytu gry w finale mistrzostw świata. Czy będziemy mogli również zobaczyć w nim polski akcent? Sprawdź w naszym dzisiejszym wydaniu Marhaban Qatar.


Udostępnij na Udostępnij na

Wracamy do rywalizacji na katarskich murawach. Na start półfinałów zobaczymy starcie przedstawicieli Ameryki Południowej i Europy. Sprawdzimy, co się działo w obozie obu ekip, a także przedstawimy jeszcze kilka ciekawostek. Wszystko w dalszej części Marhaban Qatar.

1. Rywalizują po 16 latach

Na początek zaczynamy od niezwykłej ciekawostki, którą wyszperał Bernard Jurisić. W 2006 roku w meczu towarzyskim pomiędzy Argentyną i Chorwacją (2:3) doszło do pierwszego starcia na poziomie reprezentacyjnym pomiędzy Lionelem Messim a Luką Modriciem. Dla Chorwata był to debiut w drużynie narodowej, a Argentyńczyk w tym spotkaniu zdobył swojego pierwszego gola dla „Albiceleste”. Po 16 latach w półfinale mistrzostw świata w Katarze któryś z tych wielkich rozdziałów zamknie się porażką i walką o medal pocieszenia.

2. Turniej życia Messiego

Wielu ekspertów przewiduje, że w Katarze po raz ostatni zobaczymy Leo Messiego i Cristiano Ronaldo w walce o mistrzostwo świata. Obaj ci wybitni piłkarze nie mają na swoim koncie tego najcenniejszego trofeum w piłce nożnej. Portugalczyk już pożegnał się z marzeniami po porażce jego drużyny w ćwierćfinale z Marokiem. Trzeba przyznać, że ten turniej kompletnie mu nie wyszedł. Inaczej za to jest z liderem Argentyny. Mimo 35 lat na karku Argentyńczyk nie zawodzi w fazie pucharowej mundialu. Wreszcie! Widać, że niezwykle mu zależy na zdobyciu brakującego pucharu.

Messi to najczęściej faulowany piłkarz na całym turnieju. Jest zawodnikiem wygrywającym najwięcej pojedynków w ofensywie, a także jest pierwszy pod względem oddanych strzałów. W klasyfikacji strzeleckiej znajduje się na drugim miejscu za Kylianem Mbappe (pięć goli). Dodatkowo Argentyńczyk jest drugi pod względem wykreowanych sytuacji strzeleckich partnerom oraz jest wiceliderem klasyfikacji kanadyjskiej (gole + asysty). Z tak grającym Messim Argentyna może sięgnąć po mistrzostwo świata.

3. Carlos Bilardo przewidział przyszłość?

Do ciekawych rzeczy dokopano się w argentyńskich mediach. Jeden z Argentyńczyków odświeżył dawne nagranie, które pojawiło się w tamtejszych mediach. Pewnie niewielu naszym czytelnikom powie coś nazwisko Bilardo. Otóż Carlos Bilardo to jeden z najwybitniejszych trenerów z Argentyny w historii. To on jako selekcjoner zdobył drugie mistrzostwo świata dla „Albiceleste”. Swego czasu ten legendarny szkoleniowiec przewidział, że w przyszłości Maroko może być silną reprezentacją, która może namieszać na mundialu. Argentyńczyk akurat wiązał to pewnie z sukcesem Marokańczyków z 1986 roku, kiedy to jako pierwsi z Afryki zagrali oni w fazie pucharowej mistrzostw świata.

Bilardo odwiedził Maroko i był pod wrażeniem tego, że praktycznie każdy gra tam w piłkę. Nie widział podobnych obrazków w europejskich czy południowoamerykańskich miastach. Przewidywał, że dzięki temu mogą się tam pojawić wielkie talenty. Można powiedzieć, że po latach częściowo spełnia się ta przepowiednia. Dlaczego częściowo? Bo trzeba zaznaczyć, że w obecnej kadrze „Lwów Atlasu” większość piłkarzy jest urodzona lub wyszkolona poza ojczyzną. Mały szczegół, choć Argentyńczyk tak do końca się nie pomylił.

4. Niespodziewane odwiedziny

Jak jesteśmy w argentyńskich klimatach, to przed ważnym spotkaniem Argentyny z Chorwacją piłkarzy odwiedził Sergio Aguero. Być może gdyby nie problemy zdrowotne i konieczność przedwczesnego zakończenia kariery, legenda Manchesteru City jeszcze pokazywałaby się na boiskach Kataru. A tak to może on tylko służyć za dobrego ducha, który odwiedził dawnych kolegów. Czy przyniesie on szczęście na półfinał?

5. Najciekawsza walka w środku pola

Jak już jesteśmy przy starciu Argentyny z Chorwacją, w środku pola dojdzie do ciekawej rywalizacji. Na naszym portalu już napisaliśmy o tym, jaką mocą w drugiej linii dysponuje Chorwacja. Przy okazji półfinału dojdzie do ciekawego pojedynku. Patrząc na statystyki mundialu, pod względem liczby wykonanych celnych podań przez pomocników liderem jest Pedri (107,5 podania na mecz). Za nim znajduje się Marcelo Brozović (95,2), który najczęściej z piłkarzy drugiej linii rozprowadza akcje swojej drużyny. Za Chorwatem znajduje się Rodrigo De Paul (88,6). Zapowiada nam to ciekawy pojedynek jednych z najcelniejszych pomocników na mistrzostwach świata. Przynajmniej celnych w podaniach, bo obaj nie zdobyli gola w Katarze.

6. Dobrze, że oni zostają do końca

Spośród kibiców, których możemy oglądać w Katarze, największe wrażenie robią fani Maroka. Im dodatkowo kibicują też inne państwa muzułmańskie, ale fani „Lwów Atlasu” robią niezwykły doping w trakcie meczów. Tworzy to bardzo dobrą atmosferę wokół turnieju. Tutaj też trzeba pochwalić jeszcze jednych. Od niemal samego początku mistrzostw bardzo głośno na trybunach jest przy okazji meczów Argentyny. Wielu Argentyńczyków udało się do Kataru kibicować swojej ekipie na drodze do mistrzostwa. Super, że kibice jednych i drugich zostali w turnieju niemal do samego końca. Im należy się mistrzostwo świata, ale którzy piłkarze wzniosą trofeum?

7. Lahoz wraca do domu

Ta wiadomość ucieszy wielu kibiców piłki nożnej na całym świecie. FIFA zdecydowała, że Antonio Mateu Lahoz opuszcza mundial w Katarze. Hiszpan był sędzią, który był rozjemcą w meczu Holandia – Argentyna. Arbiter miał wyraźne problemy z panowaniem nad wydarzeniami boiskowymi. Rozdał rekordowe 18 żółtych kartek, ale momentami brakowało mu większego zdecydowania i – być może – nawet pokazania przynajmniej jednej czerwonej kartki.

Sędziego ostro krytykowano po tym ćwierćfinale. Zarzucano mu wiele błędów. Aż trudno było nam uwierzyć, że niektórzy widzieli w nim kandydata do poprowadzenia finału mistrzostw świata. Na szczęście FIFA przejrzała na oczy i już odesłała Hiszpana do domu.

8. Marciniak dostanie finał?

Pozostajemy w tematach sędziowskich. Nie ma już reprezentacji Polski na mistrzostwach świata, ale w tym turnieju cały czas reprezentuje nas Szymon Marciniak. Polak do tej pory gwizdał w dwóch meczach, za które zebrał bardzo dobre oceny. FIFA zostawiła go w swoim zespole sędziowskim, który został uszczuplony przed ćwierćfinałami. W tej fazie nasz arbiter nie dostał żadnego meczu, więc zaczęto spekulować o możliwym sędziowaniu jakiegoś ważniejszego spotkania. Znamy już obsadę półfinałów, które poprowadzą Daniele Orsato i Carlos Ramos. Pierwszy miał już mecz otwarcia, więc nikt nie typował go do finału. Drugi – według wielu dziennikarzy na całym świecie – był w ścisłym gronie głównych kandydatów do ostatniego meczu mundialu.

Wiele wskazuje na to, że Marciniak może otrzymać któryś z meczów o medal mistrzostw świata. Pojawia się coraz więcej głosów, że będzie to nawet finał. Byłoby to dla naszego kraju historyczne osiągnięcie, bo Polak nigdy nie był głównym arbitrem najważniejszego meczu czterolecia w piłce nożnej. W przeszłości tylko Michał Listkiewicz był asystentem sędziego w finale z 1990 roku. Trzymamy kciuki za naszego ostatniego rodaka w turnieju.

9. Wiemy, kto za mikrofonem

Z grona komentatorów TVP w Katarze zostały cztery pary. Mogliśmy każdej z nich posłuchać w ćwierćfinałach i było wiadome, że każdą usłyszymy jeszcze raz w turnieju. FIFA jeszcze nie zdradza wszystkich swoich wyborów (w tym sędziowskich) co do ostatnich meczów, ale szefostwo polskiej telewizji już wyłożyło wszystkie karty na stół. Oto lista ostatnich meczów mistrzostw świata i par, które do nich przydzielono.

Cieszymy się, że po raz ostatni Dariusza Szpakowskiego usłyszymy w samym finale mundialu. Gratulujemy!

10. Raport przed pierwszym półfinałem

Sytuacja kadrowa Chorwatów jest stabilna. Od początku turnieju w zasadzie nikt nie narzeka na większe problemy zdrowotne. Oszczędzani są na pewno liderzy drugiej linii, od których zależy zbyt wiele w taktyce Zlatko Dalicia. Wszyscy będą gotowi na grę o drugi finał z rzędu dla Chorwacji. Przypomnijmy, że w nogach chorwackich piłkarzy są dwie dogrywki z wcześniejszych etapów turnieju. Cztery lata temu zagrali w trzech dogrywkach z rzędu, ale tylko ta ostatnia, w półfinale, nie zakończyła się rzutami karnymi. Chorwaci są zdeterminowani, żeby wreszcie sięgnąć po złoty medal mistrzostw świata.

Jeżeli chodzi o Argentynę, na pewno nie będą mogli zagrać Marcos Acuna oraz Gonzalo Montiel. Obaj boczni defensorzy będą pauzować za nadmiar żółtych kartek. Bardziej odczuwalna będzie strata tego pierwszego, bo zawodnik Sevilli w Katarze prezentował się lepiej od Nicolasa Tagliafico, który go zastąpi w półfinale. Tradycyjnie nie wiadomo do końca, co ze sprawnością Angela Di Marii. Skrzydłowy Argentyny cały czas zmaga się z urazem eliminującym go z gry podczas pełnych 90 minut. Lionel Scaloni nie zdradza, czy będzie on dostępny od 1. minuty, czy ewentualnie pojawi się z ławki rezerwowych. Na szczęście dla Argentyńczyków, wielka forma Messiego przysłania brak piłkarza Juventusu w pierwszym składzie reprezentacji.

11. Najładniejsze bramki ćwierćfinałów

Na dzień przed pierwszym półfinałem TVP Sport opublikowało pięć najlepszych bramek z ćwierćfinałów mistrzostw świata. Przez te dwa dni przerwy mogliśmy zapomnieć o tych golach, dlatego warto sobie na nie rzucić okiem na rozgrzewkę przed dzisiejszymi emocjami. A czy twój ranking bramek wyglądałby tak samo?

***

20:00 Argentyna – Chorwacja (sędzia: Daniele Orsato)

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze