Legia Warszawa w strefie spadkowej. Sytuacja w stolicy bije na alarm!


Stołeczny klub po raz kolejny poważnie zaniepokoił swoich sympatyków. "Wojskowi" przegrali z Pogonią Szczecin i znaleźli się na 16. miejscu w ligowej tabeli...

31 października 2021 Legia Warszawa w strefie spadkowej. Sytuacja w stolicy bije na alarm!
Mateusz Kostrzewa / Legia.com

Marek Gołębiewski nie zaliczy tego wieczora do udanych. Wręcz przeciwnie. Legia straciła punkty w pierwszym ligowym meczu pod jego sterami. Lepsi od podopiecznych 41-latka okazali się gracze szczecińskiej Pogoni. Warszawianie ulegli "Dumie Pomorza" 0:2 i zajmują dopiero 16. miejsce w ligowej klasyfikacji.


Udostępnij na Udostępnij na

Obecną sytuację w klubie z Łazienkowskiej trudno nie określić inaczej niż fatalną. Takiej formy najzwyczajniej w świecie nie da się usprawiedliwić. Można ją tylko otwarcie skrytykować. Lokata w ligowej tabeli podsumowuje to najlepiej… Legia znalazła się w miejscu, którego nikt się przed bieżącym sezonem nie spodziewał.

– Słowa nie są w stanie opisać tego, co czujemy, nie są w stanie też opisać momentu, w jakim się znaleźliśmy i wytłumaczyć tej sytuacji. To wydaje się aż niemożliwe, żebyśmy byli w tym miejscu, w którym jesteśmy. Nie ma szans. W zeszłym sezonie przegraliśmy trzy mecze, a w tym przegraliśmy więcej niż kiedykolwiek wcześniej – mówił dla stacji Canal+ Sport chwilę po spotkaniu z Pogonią Szczecin Rafa Lopes.

Marek Gołębiewski miał zacząć inaczej…

Marek Gołębiewski na przedmeczowej konferencji prasowej mówił otwarcie: Chcemy wyjść na prostą. Jak widać, skończyło się odwrotnie. Wrażenie, że Legia wygra to starcie, można było odnieść tylko w pierwszych jego minutach. Późniejsza część meczu to łatwa strata dwóch goli, ogromne błędy przy kontratakach rywali i walenie głową w mur… 

Legia częściej utrzymywała się przy piłce i oddawała więcej strzałów. Pozostaje tylko jedno klasyczne pytanie – „co w związku z tym?”. Jakie to ma znaczenie w obliczu tego, że „Portowcy” triumfowali w najważniejszej kategorii, jaką są bramki. Nieudolność legionistów najlepiej obrazują załączone na poniższym obrazku pomeczowe statystyki. 

– Przegraliśmy bardzo ważny mecz. Drużyna, jak widać, jest w dołku. Dzisiaj mogę powiedzieć, że nie jest to mały dołek. O grze nie chcę się wypowiadać, bo momentami zawiedliśmy naszych kibiców. Na gorąco trudno mi jest cokolwiek powiedzieć. To są tylko słowa, a weryfikacja następuje na boisku. Dzisiaj nas to zweryfikowało – mówił na konferencji prasowej po meczu z Pogonią Szczecin trener Legii

Legia Warszawa – kibice mają dość

Od samego początku niedzielnego starcia mogliśmy słyszeć obraźliwe przyśpiewki warszawskich fanów, głównie wymierzone w kierunku Dariusza Mioduskiego oraz Radosława Kucharskiego. Nie od dziś wiadomo, że zdaniem stołecznych sympatyków to właśnie ci dwaj panowie są winni obecnego stanu rzeczy. Na załączonym tweecie widzimy, jakie transparenty widniały na trybunach przez dłuższą część spotkania.

Później oczywiście jeszcze dostało się piłkarzom. Jedynym legionistą nagrodzonym brawami był Cezary Miszta. Reszta zawodników musiała znieść karę wymierzoną przez lokalnych fanów w postaci obelg oraz niezwykle głośnych gwizdów.

Po zakończonym meczu, w wyżej wspomnianym wywiadzie dla Canal+ Sport, Rafa Lopes starał się przeprosić fanów. Nie da się jednak uciec od wrażenia, że w obliczu kolejnej klęski w tak nieskutecznym stylu niżej przytoczone słowa skierowane do dopingujących nic nie znaczą:

– Przepraszam kibiców, nie zasługują na to. Są z nami przez cały czas i rozumiem ich uczucia. Kochają ten klub, przychodzą na każdy mecz – nieważne czy u siebie, czy na wyjeździe. Zostawiają swoje rodziny w domu, żeby wspierać z trybun klub, który kochają.

– Musimy dać z siebie więcej dla nich – nie tylko dla nich, ale dla siebie samych, sztabu i całego klubu. Tylko dając z siebie jeszcze więcej, będziemy w stanie coś zmienić. Nigdy się nie poddamy – dodał zawodnik.

Natomiast o dalsze wsparcie ze strony kibiców na wyżej wspomnianej konferencji prasowej apelował świeżo upieczony szkoleniowiec „Wojskowych”:

 Mam jeden apel do kibiców. Bardzo proszę o wsparcie. Tylko razem możemy z tego wyjść. Legia zawsze jest razem!

Legia musi wziąć się w garść

Żarty się skończyły. Legia sama z siebie nie wydostanie się ze strefy spadkowej. W klubie musi dojść do porządnego wstrząsu. Takim miała być dłuższa rozmowa w szatni, o której opowiadał trener na wielokrotnie przywoływanym spotkaniu z prasą po pojedynku z „Portowcami”:

– Odbyliśmy męską rozmowę. Ja lubię stawiać sprawy jasno. Każdy przekazał swoje przemyślenia. Jeżeli nie wskażemy sobie błędu, to nie pójdziemy naprzód.

Ekipa z Łazienkowskiej już za kilka dni będzie miała okazję, aby poprawić humory swoim kibicom, aczkolwiek próżno na to liczyć… Rywalem „Wojskowych” będzie bowiem niepokonane do tej pory w lidze włoskiej Napoli.

Obaw przed meczem z Napoli nie mam, bo bardzo wierzę w ten zespół.Marek Gołębiewski na konferencji prasowej po meczu z Pogonią Szczecin

Spotkanie z drużyną „Azzurrich” w ramach rozgrywek Ligi Europy Legia rozegra na własnym obiekcie w najbliższy czwartek o godzinie 18:45.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze