Kobiecy punkt widzenia: Aktor potrzebny od zaraz!


Czasami, kiedy oglądam mecz, wydaje mi się, że aby zostać dobrym piłkarzem nie wystarczy talent i predyspozycje fizyczne. Niezwykle pożądanym atrybutem okazują się umiejętności aktorskie.


Udostępnij na Udostępnij na

Będąc jeszcze nastolatką, nie mającą żadnego pojęcia o piłce nożnej, myślałam, że jest to piękny sport, że jedną z najważniejszych zasad jest fair play, że zawodnicy z zaangażowaniem walczą o zwycięstwo. Owszem, tak pięknie było tylko na pierwszy rzut oka. Im bardziej zagłębiałam się w tajniki futbolu, tym mniej miałam złudzeń. Okazało się, że to, co dzieje się na boisku jest zasadniczo różne od tego, co opisane w regulaminie. Tym razem mam na myśli, słynne już, udawane faule.

Prawdziwy czy udawany?
Prawdziwy czy udawany? (fot. Łukasz Cyraniak / iGol.pl)

Oczywiście, sędzia jest tylko człowiekiem i może się mylić, jednak powinien potrafić odróżniać prawdziwe faule od tych udawanych. Przyznaję jednak, że czasami, z dużej odległości, może to być bardzo trudne, gdyż niektórzy zawodnicy opanowali ten manewr do perfekcji. Mogłoby się wydawać, że teatralne zagrania nie mają racji bytu w czołowych ligach. Niestety pojawiają się one w repertuarze tzw. gwiazd piłki nożnej coraz częściej.

Nie od dziś wiadomo, że prym w tej konkurencji wiodą Włosi, którzy bywają nazywani przez kibiców „bandą symulantów”, z Materazzim na czele. Nie znaczy to wcale, że takie teatrzyki są obce dla piłkarzy z innych drużyn. W ekipie symulantów swoje miejsce znaleźli także Torres (został ochrzczony mistrzem udawanych zagrań) i Vieira. Można śmiało zasugerować, że większość zawodników, przynajmniej raz w swojej karierze, dopuściła się podobnego przewinienia. „Najsłynniejsi” to: Drogba, Robin van Persie czy Cristiano Ronaldo, który najwidoczniej ma chrapkę na mistrzowski tytuł Torresa, gdyż „przewraca się bez powodu”.

Do tej pory wydawało mi się to nawet zabawne. Najwięcej śmiechu miałam wtedy, kiedy np. zawodnik został uderzony piłką w kolano, a padł na murawę trzymając się za nos. Cieszyłam się z żółtej (lub nawet czerwonej) kartki dla symulanta, a widok jego miny był po prostu bezcenny. Jednak bardziej doświadczeni zawodnicy okazują się nieuchwytni i z reguły stawiają na swoim, wymuszając decyzje sędziów. Nijak się to ma do zasady fair play, w którą chciałam wierzyć. Wiele mówiło się również o tym, że piłkarze są szkoleni jak dobrze upaść i zasymulować faul. Ciekawa jestem ile w tym plotki, a ile prawdy. Mimo tego, że nikt się oficjalnie nie przyznaje do trenowania zawodników pod tym kątem, to patrząc na wyczyny graczy, chyba byłabym skłonna w to uwierzyć.

Osobiście wcale się nie dziwię się kiedy padają niewybredne komentarze pod adresem nieuczciwych graczy, gdyż takie wymuszanie jest wg mnie absolutnie niedopuszczalne i naganne. Ciekawa jestem również, co na to sami zawodnicy. Jak im nie wstyd? Być może to kwestia chwili, coś na zasadzie: akcja-reakcja, czyli kiedy zawodnik wie, że nie ma szans na dobre zagranie, a jest na sprzyjającej pozycji, najzwyczajniej w świecie potyka się, przewraca i rzut wolny lub (o zgrozo) karny gotowy. Jednak niezależnie od motywacji (rozumiem, że robią to w tzw. „dobrej wierze”) nie jest to zachowanie godne mężczyzny. Opowiadam się więc za surowym karaniem podobnych wyczynów, aby hasło sportowej rywalizacji znów nabrało pozytywnego znaczenia.

Komentarze
~bartosz (gość) - 16 lat temu

Piłka nożna to spektakl na którym może się wydarzyć
wszystko gra aktorska też to jest sport zawodnicy
chcą wygrać każdym sposobem więc czasem ich rozumiem!

Magdalena Domańska (gość) - 16 lat temu

Staram się to zrozumieć i wiem, że chcą wygrać, ale
strasznie przy tym oszukują:)
Mi po czymś takim byłoby po prostu wstyd:P

~seba (gość) - 16 lat temu

Przeczytalem artykul z nadzieja na jakies ciekawe
informacje albo pikantne wycinki, ale ku mojemu
zaskoczeniu nie zaobserwowalem nic podobnego. Wrecz
przeciwnie, ten tekst nie byl ni w calu nowatorski.
Dosyc nudny i monotonny. Postaraj sie na 2 raz dodac
cos od siebie. Bardziej wyczerpac temat i rozwinac to
znacznie bardziej. Wyjsc troche poza sztywne granice
informacji, ktore ma kazdy niespelna 12 letni fan
piłki nożnej

Magdalena Domańska (gość) - 16 lat temu

Cóż...niestety, jako kobieta, nie uważam żebym mogła
popisać się większą wiedzą na temat piłki niż 12
letni fan... Cykl jest pisany przez kobiety i
traktuje o tym, jak my widzimy pewne sprawy, a ja
takie udawanie uznaję za niehonorowe, żeby nie
powiedzieć gówniarskie. W stylu: jak mi tego nie
dasz, to naskarżę mamie. I takie jest przesłanie.
Aczkolwiek popracuję nad pikanterią :)

~kristo (gość) - 16 lat temu

ty seba lepiej popracuj nad myśleniem, bo mówisz ze
to jest artykuł na poziomie 12-latka. Ja ci powiem ze
twój komentarz przypomina mi osobę, która mimo pewnie
ponad 20 lat o piłce wie mało, albo i jeszcze mniej.

~julkaCh (gość) - 16 lat temu

na pewno masz sporo racji, ale wg mnie warto
podkreślić, że istnieje jeszcze umiejętność
wymuszenia faulu, gdy faktycznie nie ma już innej
opcji, ale faul jest ewidentny (to sztuka i plus dla
piłkarza), natomiast nienawidzę gdy taki idiota turla
się i udaje że go boli, żeby tylko leciał czas...
A co do artykułów, to przeczytałam je wszystkie,
chylę czoła, bardzo mi się podoba ten cykl

~seba (gość) - 16 lat temu

Nie wypowiedzialem sie na temat pilki tylko na temat
artykulu. Jesli po tym umiesz zadecydowac ile wiem o
pilce to albo jestes jasnowidzem albo zaraz powiem ci
jaki jest moj ulubiony kolor a ty powiesz mi jaki mam
samochod. W takim wypadku wielki szacun, tak malo
jestw dzisiejszych czasach wrozbitow i jasnowidzow ze
twoj talent na pewno sie przyda !

~maxi lopez (gość) - 16 lat temu

cZASAMI JEST SMIESZNIE KIEDY KTOS SIE PRZEWRACA BEZ
POWODUW NP TORRES CZ CR9 JEDNAKSA PIŁKARZE KTURZY TO
OPANOWALI DO PERFEKCJI i ZAZWYCZAJ OSZUKUJA SEDZIEGO

Najnowsze