Jesienią KKS Kalisz oraz Pogoń Siedlce spisywały się na tyle dobrze, by zadomowić się w czołówce 2. ligi. Należące do najładniej grających zespołów w lidze spotkały się po raz drugi w tym sezonie w pierwszym meczu wiosny. Stawką starcia było 2. miejsce w tabeli.
Przed spotkaniem wiadomo było, że zobaczymy w Kaliszu dobry futbol. Oba zespoły ostatecznie nie zawiodły, w ciągu 90 minut padło bowiem sześć bramek, a kilka z nich było naprawdę zacnej urody. Zarówno KKS, jak i Pogoń liczą na promocję do wyższej ligi już w trwającym sezonie. Dla pierwszych byłby to kolejny krok w budowie klubu. Dla drugich – powrót na zaplecze ekstraklasy po kilkuletniej przerwie.
KKS Kalisz – czas zrobić następny krok
KKS Kalisz czwarty rok występuje na trzecim poziomie rozgrywkowym. Po awansie z 3. ligi zespół był bliski kolejnej promocji. Jako beniaminek KKS zajął 5. miejsce i walkę o zaplecze PKO BP Ekstraklasy zakończył dopiero w finale baraży porażką ze Skrą Częstochowa (0:3). Sezon 2021/2022 był najgorszym dla KKS-u Kalisz, zajął bowiem 13. miejsce. Przed rokiem podopieczni Bartosza Tarachulskiego świetnie poradzili sobie w Pucharze Polski, w którym dotarli do półfinału rozgrywek. Świetna gra w krajowym pucharze nie przełożyła się na sukces ligowy. KKS uplasował się na 7. miejscu w tabeli i nie wziął udziału w barażach. Latem doszło do zmiany trenera, a w Kaliszu pojawił się Paweł Ozga. Jesienią kaliszanie odpadli z Pucharu Polski, lecz rundę w lidze skończyli na tym samym miejscu co przed rokiem – 2. Mając w kalendarzu tylko ligę oraz silniejszy zespół niż przed rokiem, stali się jednym z głównych kandydatów do awansu.
Pogoń Siedlce chce tego samego
W podobnych nastrojach do rundy wiosennej przystąpili w Siedlcach. Pogoń jesienią przegrała najmniej spotkań w lidze i w ligowej tabeli zajmowała miejsce tuż za Kotwicą Kołobrzeg i właśnie KKS-em. Po spadku z 1. ligi klub z Mazowsza był bliski upadku, lecz udało mu się wyjść na prostą. Przed sezonem poinformowano, że zadłużenie zostało spłacone, a klub ma ambitne plany na przyszłość. Podobnie jak w przypadku klubu z Kalisza najlepszym sezonem Pogoni był… ten pierwszy po spadku. Kampanię 2018/2019 siedlczanie zakończyli na 6. miejscu. Później było jedynie gorzej. Dwukrotne 10. oraz 13. miejsca były dalekie od tego, gdzie chciałaby być Pogoń. Przed rokiem nastąpiło przełamanie – dowodzeni przez większość sezonu przez Marka Saganowskiego pogoniści skończyli sezon na 8. miejscu. Gdyby nie słaby początek sezonu, mogli włączyć się nawet do gry o baraże. Teraz mają ogromną szansę, by zawalczyć nawet o bezpośredni awans, i mają zamiar z niej skorzystać.
Pogoń strzela pierwsza…
W meczu najlepszych defensyw ligi nie mogliśmy narzekać na brak emocji i dobrej gry. Od pierwszych minut obie ekipy rozpieszczały kibiców wysokim tempem gry i konstruowaniem szybkich i efektywnych akcji. W 6. minucie, po rzucie rożnym, Bartłomiej Putno uderzeniem z woleja sprawdził czujność golkipera Pogoni. Chwilę później Wiktor Smoliński przeniósł piłkę nad poprzeczką bramki Jakuba Burka. Goście próbowali odgryźć się w szybkim ataku, a aktywni z przodu byli Tomasz Walczak i Cezary Demianiuk. Pierwsza bramka padła w 21. minucie, ale żaden z wyżej wymienionych zawodników nie był zamieszany w jej zdobycie. Świetnie z rzutu wolnego przymierzył bowiem Damian Szuprytowski, który pewnym uderzeniem skutecznie wyegzekwował stały fragment gry po faulu na własnej osobie.
…ale to KKS Kalisz wygrywa
Gospodarze nie załamali się i szybko ruszyli do odrabiania strat. W 28. minucie piłkę na własnej połowie stracił Jakub Sinior, co wykorzystał Mateusz Wysokiński. 21-letni pomocnik KKS-u Kalisz od razu podał do przodu, do Bartłomieja Putno, który był niepilnowany i strzałem na dalszy słupek pokonał Burka. W tym spotkaniu żadna ze drużyn nie zamykała się na własnej połowie i cztery minuty później Pogoń miała kolejną okazję z rzutu wolnego. Tym razem piłkę w kierunku bramki Macieja Krakowiaka uderzył lewonożny Meik Karwot. Futbolówka trafiła w słupek, a dobijający Tomasz Walczak, mając do wyboru całą bramkę, skierował ją w bramkarza KKS-u Kalisz.
Tak prezentuje się drużyna KKS Kalisz w rundzie wiosennej sezonu 2023/2024 @laczynas2liga 🔝#RazemPoZwycięstwo
🔵⚪️🟢 pic.twitter.com/rfF02oj2Lu
— KKS Kalisz (@KaliskiKKS) February 23, 2024
Niewidoczny w meczu wicelidera i trzeciej drużyny był najlepszy strzelec ligi. Aż do 35. minuty. Właśnie wtedy Hubert Sobol wyskoczył do dośrodkowania Żebrowskiego z lewej strony i pewnym strzałem wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Jeszcze przed przerwą młody napastnik ponownie wpisał się na listę strzelców. Tym razem Wiktor Dębiński wrzucił piłkę w pole karne rywali, tam Putno zgrał ją w kierunku Sobola, a ten na dwa kontakty pokonał Burka.
KKS Kalisz gromi rywala
Po zmianie stron KSK Kalisz zachował spokój i konsekwencję w swojej grze. Pogoniści próbowali odwrócić losy spotkania, lecz ta sztuka im się nie udawała. Najbliżej sukcesu był w 47. minucie Piotr Pyrdoł. Pomocnik gości oddał niesygnalizowany strzał z dystansu, ale piłka trafiła jedynie w słupek. Kaliszanie odpowiedzieli po niespełna 120 sekundach. Néstor Gordillo zdecydował się na strzał zza pola karnego. Piłka odbiła się od Ernesta Dzięcioła i zmyliła Jakuba Burka. W podobny sposób padła piąta bramka dla KKS-u Kalisz. Meik Karwot nieskutecznie blokował próbę Macieja Białczyka i piłka wpadła do siatki Pogoni Siedlce po raz piąty tego wieczoru.
KKS Kalisz 5:1 Pogoń Siedlce 💥#RazemPoZwycięstwo
🔵⚪️🟢 pic.twitter.com/xt0OGrbtUi
— KKS Kalisz (@KaliskiKKS) February 24, 2024
Podopieczni Pawła Ozgi pewnie pokonali jednego z głównych rywali do awansu, wysyłając sygnał Kotwicy Kołobrzeg, że nie tylko nad morzem mają apetyt na wygranie ligi. Pogoń Siedlce oddala 23 strzały na bramkę Macieja Krakowiaka i mimo wysokiej nieskuteczności oraz porażki pokazała, że nie należy jej skreślać. Świetny Cezary Demianiuk, aktywny Tomasz Walczak czy wszędobylski Damian Szuprytowski uprzykrzą życie jeszcze niejednej defensywie w tym sezonie. A to wszystko sprawia, że 2. liga tej wiosny będzie naprawdę ciekawa!