Piłkarze Lecha Poznań przed historyczną szansą. Wieczorem na Estadio Municipal w Bradze zmierzą się z miejscowym Sportingiem w walce o awans do 1/8 finału Ligi Europy. Mistrzowie Polski są w lepszej sytuacji, bronią bowiem jednobramkowej zaliczki z pierwszego meczu w Poznaniu.
Czy zdaniem Jacka Kiełba to już przesądza sprawę?
Absolutnie nie. Dopiero rozegraliśmy pierwszą połowę, tak samo jak z Polonią Warszawa w Pucharze Polski. Przed nami druga odsłona. Na razie jesteśmy w lepszej sytuacji, ale super byłoby pójść za ciosem i w Bradze też strzelić bramkę, która dałaby awans. Przeszlibyśmy do historii polskiej piłki.
![Jacek Kiełb w ataku na bramkę Interu Baku](https://igol.s3.amazonaws.com/wp-content/uploads/num/21072010_lech_poznan__inter_baku_01_k_9821-300x222.jpg)
Sporting nie będzie miał dzisiaj nic do stracenia. Można spodziewać się, że od pierwszych minut rzuci się do odrabiania strat z pierwszego meczu. Jak spróbujecie pokrzyżować im plany?
Nie pozwolimy im, żeby na nas siedli. Na pewno nie postawimy autobusu w bramce i nie będziemy ograniczać się do obrony. To tylko ułatwiłoby zadanie rywalom i prędzej czy później stracilibyśmy bramkę. My też będziemy atakować, bo dobrze wiemy o tym, że jeśli strzelimy gola, to praktycznie awans będziemy mieli w kieszeni.
Czyli myślami jesteście już przy kolejnej rundzie?
W żadnym wypadku! W tej chwili nie interesuje nas z kim zagramy w następnej rundzie. Czeka nas trudne spotkanie. Musimy się mocno na nim skoncentrować. Między innymi także dlatego dzień wcześniej niż zwykle przylecieliśmy do Portugalii. Chcieliśmy już być ze sobą i wspólnie mobilizować się na rewanż.
Rywalizacja ze Sportingiem Braga w Lidze Europy to jedno, a krajowe podwórko to drugie. Na nim czeka was wiosną arcytrudne wyzwanie. Trzeba odrobić jedenaście punktów straty do Jagielloni, a i pierwszy mecz ćwierćfinałowy Pucharu Polski przegraliście z Polonią 0:1…
Piłka jest w grze. Dopiero usłyszeliśmy gwizdek, dopiero ruszyliśmy. Spokojnie, dzisiaj czeka nas rewanż w Bradze, a potem start Ekstraklasy. Zapewniam, że od początku będziemy walczyć w każdym meczu o każdy punkt. My wiemy, że aby obronić mistrzowski tytuł, musimy wspiąć się na wyżyny naszych umiejętności. Jeśli uda nam się stworzyć kolektyw i będziemy wspierać siebie nawzajem, to jestem spokojny.
A czy postawiono przed wami hierarchię celów do zdobycia?
Nie. My mamy grać w każdym meczu o zwycięstwo. Nie ma, że odpuszczamy jedno spotkanie, a spinamy się na drugie. Absolutnie nie będzie czegoś takiego.
No dobrze. O czym w takim razie marzy Jacek Kiełb. Obronić mistrzowski tytuł, zdobyć Puchar Polski czy zagrać w finale Ligi Europy?
(cisza) Wszystko naraz by się chciało. I ja myślę, że jeśli będziemy o tym marzyć, będziemy głodni tych sukcesów, to coś uda się ugrać.
Lubię Kiełba
Trzymam ze Lech kciuki i myślę że mają duże
szanse na wygraną ze Sportingiem byle strzelić
goola ..