Kazimierczak: Zagrać na EURO 2012!


Przemysław Kazimierczak od trzech lat gra w Boltonie Wanderers. Póki co jednak nie było mu dane zagrać w żadnym oficjalnym spotkaniu Kłusaków, ze względu na silną konkurencje w osobie znakomitego Jussi Jaaskelainena. Kazik jednak nie zraża się tym, że na razie przegrywa rywalizacje z Finem. Głęboko wierzy, iż wspólne treningi oraz uważne podpatrywanie Jaaskelainen`a zaprocentuje wkrótce nie tylko miejscem w bramce Boltonu, ale również w reprezentacji Polski na EURO 2012.


Udostępnij na Udostępnij na

Przeciętny polski kibic, zapytany o to kim jest Przemysław Kazimierczak od razu powie, że chodzi o pomocnika Boavisty Porto i reprezentacji Polski. Kiedy natomiast powie, że to obok byłego gracza Pogoni Szczecin, również bramkarz Boltonu Wanderers?

Najchętniej powiedziałbym, że już od teraz albo i od nowego sezonu. Ale ciężko z tym będzie, bo patrząc realnie, na razie nie gram w pierwszym składzie Bolotnu, a co za tym idzie raczej mało kto będzie o mnie wie. Jedyne co mnie ratuje to kontuzje, czego nigdy nie można się spodziewać albo jakiegoś wypożyczenia, może nawet do The Championship.

Z drugiej strony, może staniesz się rozpoznawalny wśród polskich kibiców szybciej niż myślisz, wszak z Boltonem podpisałeś właśnie nowy kontrakt. A to oznacza, że bądź co bądź, dla klubu coś znaczysz i nie chce on z Ciebie rezygnować.

Racja, też można tak to odbierać. W sumie jestem tutaj prawie 3 lata, a dalej jestem mało rozpoznawalny, chociaż byłem nawet na wypożyczeniu w League Two.

No właśnie, jak wspominasz czas spędzony w Accarington Stanley? Potraktowałeś to jako szanse na regularniejsze występy czy raczej jako zsyłkę na prowincje, w końcu to tylko League Two.

Bardzo się ucieszyłem jak mogłem tam iść.  Wiedziałem, że nie będzie to taki czas spędzony jak w Boltonie, bo sam się przekonałem, że to są dwa inne światy. Ale chciałem tam grać, ograć się już w lidze, zobaczyć jak to jest. Poza tym na pewno jest tam wyższy poziom niż w akademii czy rezerwach Boltonu. Gra się już o punkty, w przypadku Accrington o utrzymacie, więc ciążyła jeszcze na nas dodatkowa presja. Na mecze przychodziło parę tysięcy kibiców, więc na pewno miło wspominam ten czas.

Bramkarzem numer jeden Kłusaków jest Jussi Jaaskelainen. Jak oceniasz fińskiego golkipera? Chyba trudno będzie mu odebrać miejsce w bramce, skoro jak na razie zagrał we wszystkich meczach w tym sezonie Boltonu.

I to nie tylko w tym ale jak kojarzę to przynajmniej w ostatnich 5 sezonach Jaakelainen bronił we wszystkich meczach. W chwili obecnej jest jednym z najlepszych bramkarzy w Premiership, o ile nie najlepszym, więc będzie bardzo ciężko wygrać z nim rywalizację. Ale przynajmniej mam się od kogo uczyć.  Jest świetnym golkiperem, a na treningach bardzo mi pomaga. Czasami opieprzy, ale to jest tylko plus dla mnie.

Poza Tobą, z Finem o miejsce w bramce rywalizują jeszcze Ali Al-Habsi i Ian Walker. Kto Twoim zdaniem, z tej trojki ma największe szanse na to by jednak zabrać Jaaskelainen`owi pozycje bramkarza nr 1?

Ian Walker jest doświadczonym zawodnikiem, poza tym Sam Allardyce bardzo go lubi i mówi, że jest najlepszym angielskim bramkarzem. Prawie przez cały sezon to on siedział na ławce rezerwowych…co zresztą bardzo nie podoba się Aliemu, który nie chce być trzecim bramkarzem. Jak widać rywalizacja jest ogromna, a i ja nie odpuszczam i walczę też o swoje miejsce w szeregu.

Wiem, że to bardzo niewdzięczne i trudne zadanie, ale może spróbujesz ocenić swoją grę, swoje mocne i słabsze strony.

Nie jestem od oceniania samego siebie. Nie lubię tego i nigdy tego nie robiłem. Zapytaj się trenera kadry (śmiech).

Kto jest Twoim zdaniem najlepszym bramkarzem w Polsce, a kto na świecie?

W Polsce gdyby o mnie bardziej usłyszano i dano szanse to pewnie ja (śmiech). Ale poważnie mówiąc, to myślę, że w Polsce najlepszy jest Tomasz Kuszczak. Znam go trochę i jest naprawdę bardzo uzdolnionym bramkarzem. A na świecie…szczerze mówiąc, nie interesuje się tak ligami zagranicznymi i nie śledzę gry innych zawodników.

Jak wytłumaczyć fenomen polskiej szkoły bramkarskiej? Mamy ich aż tylu, ze spokojnie można by z nich stworzyć jedną drużynę.

Aż jestem z tego dumny. Sam nie wiem jak wytłumaczyć jej fenomen. Jakoś tak się złożyło (śmiech). Może mamy akurat bardziej uzdolnionych trenerów od bramkarzy? Też pracowałem przez jakiś okres z dobrymi szkoleniowcami z nazwiskami, co pewnie trochę się przyczyniło do tego gdzie teraz jestem.

Golkiperów zazdrości nam pól Europy, a zwłaszcza od lat borykający się z problemem bramkarzy Anglicy. Ty, w swoim początkowym okresie gry w Boltonie konkurowałeś o miejsce w bramce z Chris`em Howarth`em. Uważasz, że to może być lekarstwo na cale zło Synów Albionu, ze jest to golkiper lepszy od Paula Robinsona i Bena Fostera?

Howarth jest dobrym bramkarzem, ale chyba nie zastąpi w bramce Anglików Paula Robinsona czy Bena Fostera.

Za pięć Polska wspólnie z Ukraina gościć będą najlepsze zespoły Starego Kontynentu. Miejsce w reprezentacji na EURO 2012 to obok pozycji nr 1 w Boltonie, to Twój cel na najbliższe lata kariery?

Trafne pytanie i jakby nie patrzeć, przy okazji odpowiedź. Dokładnie tak, chce być pierwszym bramkarzem Boltonu i chciałbym zagrać w EURO 2012 w Polsce jako pierwszy bramkarz naszej reprezentacji. To byłoby cudowne zagrać na własnych boiskach przed własną publicznością.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze