Kacper Kozłowski i Bartosz Białek. Sprawdzamy, co słychać u Polaków w Arnhem


Latem do Vitesse Arnhem zostało wypożyczonych dwóch obiecujących polskich zawodników. Czy Kozłowski i Białek będą mogli zaliczyć pobyt w Holandii do udanych?

10 lutego 2023 Kacper Kozłowski i Bartosz Białek. Sprawdzamy, co słychać u Polaków w Arnhem
Jacek Pietrasik

Obydwu zawodników możemy regularnie oglądać na boiskach Eredivisie. Zarówno Kacper Kozłowski, jak i Bartosz Białek są ważnymi elementami wyjściowej jedenastki drużyny prowadzonej przez trenera Phillipa Cocu. Drużyna "Geel en Zwart" po słabym początku sezonu próbuje ustabilizować swoją formę i zapewnić sobie bezpieczną lokatę dającą utrzymanie. O to, jak Polacy radzą sobie w Vitesse, zapytaliśmy również Bjorna Courboisa, prowadzącego podcast Studio Langs de Rijn.


Udostępnij na Udostępnij na

Gdzie trafili Polacy?

Jesteśmy w połowie ligowych zmagań w holenderskiej Eredivisie. Drużyna Vitesse Arnhem po dwudziestu kolejkach zajmuje 13. miejsce w ligowej tabeli. Powiedzieć, że zaliczyli mały zjazd w porównaniu do zeszłego sezonu, to jakby nic nie powiedzieć. Po trzech pierwszych kolejkach kampanii 2022/2023 przy zespole z Arnhem widniało okrągłe zero punktów. Jakie ambicje ma w tym roku drużyna z Gelredome?

W tym sezonie trudno jest grać w Arnhem. Ważni dla zespołu zawodnicy opuścili klub tego lata, ponieważ nie mieli już kontraktu i postanowili zrobić krok wprzód w swojej karierze. Jednocześnie wciąż czekamy na oficjalny moment przejęcia klubu przez nowego właściciela, ale krajowy związek piłki nożnej potrzebuje czasu, aby go sprawdzić. Do tego czasu nie ma pieniędzy na inwestycje w drużynę, a to oznacza, że celem jest utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. To bardzo ważna lekcja dla polskich piłkarzy, ponieważ w niektórych momentach muszą walczyć o punkty. W ostatnich sezonach graliśmy w play-offach o wejście do Europy, ale ten sezon jest trudny – mówi Bjorn Courbois ze Studio Langs de Rijn.

Holandia to tylko przystanek…

Do tej pory większe słowa uznania zgarnia były zawodnik Pogoni Szczecin. Rozgrywając 16 spotkań ligowych,  zanotował on trzy asysty i strzelił jednego gola. W meczu 20. kolejki z FC Emmen znów o sobie przypomniał, asystując przy bramce Milliona Manhoefa. Jakie odczucia budzi w Holandii Kozłowski?

Kozłowski to świetny zawodnik. Ma świetną technikę i podania. W tym sezonie w Vitesse gra w wielu meczach od początku. Jako pomocnik potrafi czytać grę, a dzięki swoim umiejętnościom jest dla nas jednym z kluczowych graczy w ofensywie. Nie jest typem zawodnika, który strzela bramki, ale jest kreatorem pomagającym drużynie je zdobywać – mówi ekspert.

Lekko odmiennie wrażenie wywiera drugi z Polaków obecnych w klubie, Bartek Białek. 21-latek regularnie pojawia się na boiskach holenderskiej ekstraklasy, a w swoim dorobku ma trzy bramki i asystę. Ostatnio wpisał się na listę strzelców w wygranym 3:1 meczu przeciwko sc Heerenveen. Jego statystyki nie należą do tych z kategorii „kosmicznych”, a opinie o byłym zawodniku Zagłębia Lubin są nieco chłodniejsze w porównaniu do klubowego kolegi ze środka pola.

W Arnhem mamy więcej wątpliwości co do Bartosza Białka. Nie jest to najskuteczniejszy napastnik, jego styl nie jest świetny, patrząc pod względem techniki czy boiskowej inteligencji. Czasami jest niewidoczny lub robi niepotrzebne błędy. Nie jest źle, ale mieliśmy ciut większe oczekiwania wobec niego – dodaje ekspert.

***

Niewykluczone, że pobyt w Holandii to dla zawodników tylko chwilowy przystanek w ich karierze. W końcu zarówno Kozłowski, jak i Białek mają coś do udowodnienia w Europie. Eredivisie niejednokrotnie była trampoliną do świata wielkiej piłki. Dobre występy w Vitesse mogą być sygnałem puszczonym w kierunku Fernando Santosa. Rozpatrując kontekst reprezentacji, brany pod uwagę jest raczej tylko Kozłowski, który już za kadencji Paulo Sousy regularnie pojawiał się na zgrupowaniach. Jeszcze jako zawodnik Pogoni zapracował sobie na wyjazd na mistrzostwa Europy, a pojawiając się na placu gry w spotkaniu z Hiszpanią, został najmłodszym zawodnikiem w historii, który wystąpił na tym czempionacie. Czy obaj gracze rozwiną skrzydła pod wodzą trenera Cocu?

Obaj zawodnicy są młodzi i korzystny dla nich jest fakt, że łączy ich polska narodowość. W Holandii uwielbiamy zawodników o dobrej technice, więc Kozłowski jest bardziej popularny ze swoimi zaletami niż Białek. Ale obaj mają czas na rozwój, aby być lepszymi. Dla ich karier dobrym posunięciem jest gra w Arnhem z trenerem Cocu. To mądry szkoleniowiec z dużym doświadczeniem jako zawodnik i trener – kończy Bjorn Courbois.

Kozłowski i Białek. Na rozstaju dróg

W dotychczasowej karierze obu zawodników można znaleźć zarówno różnice, jak i podobieństwa. W młodym wieku opuścili naszą rodzimą ekstraklasę za grube pieniądze. Można było sobie zadawać pytanie, czy są gotowi na grę w ligach TOP 5. W przypadku Bartka Białka sytuacja wyglądała o tyle obiecująco, że na początku swojego pobytu w VfL Wolfsburg regularnie pojawiał się na placu gry. W swoim debiutanckim sezonie rozegrał 19 spotkań na poziomie Bundesligi, strzelając dwie bramki. Następnie przytrafiła mu się feralna kontuzja, która zmusiła go do ponad półrocznej przerwy. Zerwane więzadła krzyżowe. W obecnym sezonie pomimo pełnej sprawności nie pojawił się na niemieckich boiskach, ba, miał nawet problem z załapaniem się do kadry meczowej zespołu Nico Kovaca.

Kozłowski opuścił Szczecin, mając na koncie 40 spotkań rozegranych w ekstraklasie. Przechodząc do Brighton & Hove Albion za 11 milionów euro zrównał się z Kubą Moderem pod względem kwoty za najdroższego zawodnika opuszczającego naszą ligę. Momentalnie ogłoszono jego wypożyczenie do będącego wtedy beniaminkiem ligi belgijskiej, Royale Union Saint Gilloise. Belgii jednak nie podbił, a urazy i kontuzje sprawiły, że rozegrał tylko dziewięć spotkań. Po powrocie do Anglii nie załapał się na wyjazd na obóz przygotowawczy w Portugalii. Klub zadecydował, że najlepsze dla zawodnika będzie kolejne wypożyczenie.

Czy obaj zawodnicy po zakończeniu swojego pobytu w Vitesse znajdą w końcu miejsce w składzie swoich klubów? Potencjał jest duży i szkoda by było, gdyby został on zaprzepaszczony. To, jak wyjdzie, pozostawiamy przyszłości, a na wnioski na pewno jeszcze przyjdzie czas.

Komentarze
La Vecchia Signora (gość) - 1 rok temu

oby obaj rozwijali się dalej z pożytkiem dla kadry chociaż Kozłowski wydaje się mieć wszystko, żeby zostać bardzo dobrym piłkarzem

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze