Juventus górą w meczu z Interem! Co przyniosła niedziela w Serie A?


28 lutego 2016 Juventus górą w meczu z Interem! Co przyniosła niedziela w Serie A?

Juventus ograł Inter i ma cztery punkty przewagi nad Napoli. W dzisiejszych spotkaniach ligi włoskiej ciekawie było w kontekście walki o utrzymanie. Sampdoria i Udinese pokazały niżej notowanym zespołom, że nie zamierzają dawać się dogonić.


Udostępnij na Udostępnij na

W starciu pomiędzy dwójką weteranów włoskiego futbolu górą był ten pierwszy. Udinese Calcio z Antonio di Natale w podstawowej jedenastce ograło 2:0 Hellas Luki Toniego. Gospodarze zwyciężyli dzięki trafieniom Agyemanga-Badu oraz Thereau. Paweł Wszołek zaliczył przeciętny występ i został zmieniony po godzinie gry. Dominik Furman cały mecz przesiedział na ławce rezerwowych. Po porażce z Udinese podopieczni Delnerego do bezpiecznego miejsca tracą dziewięć punktów.


All Goals HD – Udinese 2-0 Verona – 28-02-2016 przez edward-gashi

Szansy na skrócenie dystansu do pozycji gwarantującej utrzymanie nie wykorzystali zawodnicy Frosinone, którzy polegli w meczu z Sampdorią Genua. Podopieczni Montelli stali przed dużą presją, ponieważ niepowodzenie w dzisiejszym spotkaniu mogłoby w znacznym stopniu skomplikować ich walkę o pozostanie w lidze na kolejny sezon.

Po remisie z Juventusem wyhamowała Bologna, która tylko zremisowała z US Palermo. „Rosanero” z pewnością cieszy porażka Frosinone, nad którym mają tylko cztery punkty przewagi. Punktami podzieliły się także Carpi i Atalanta. W tym spotkaniu kibice nie zobaczyli żadnego gola. Szanse beniaminka na utrzymanie maleją z każdą kolejką. Całkiem możliwe, że już niedługo to właśnie były klub Kamila Wilczka będzie ostatnim zespołem w tabeli. Po porażce w derbach Verony swoje morale podbudowali piłkarze Chievo, wygrywając 1:0 z Genoą.

Derby Italii

Hitem kolejki bezsprzecznie było starcie Juventusu i Interu nazywane derbami Italii. Jak łatwo było się spodziewać, górą byli podopieczni Massimiliano Allegrego. Po pierwszej bezbramkowej połowie „Stara Dama” szybko wzięła sprawy w swoje ręce i już w 47. minucie wyszła na prowadzenie dzięki trafieniu Bonucciego. Wynik spotkania ustalił na siedem minut przed końcem spotkania Alvaro Morata, pewnie wykorzystując rzut karny.

Juventus wszedł więc w strefę komfortu i ma już cztery punkty przewagi nad drugim w tabeli SSC Napoli. Podopieczni Sarriego będą mieli okazję do zmniejszenia przewagi turyńczyków, jednak jutro czeka ich bardzo ciężkie spotkanie z Fiorentiną na wyjeździe.

Komentarze
Dan (gość) - 8 lat temu

Mecz Juve-Inter to niestety było znowu włoskie catenaccio i gra na 5 obrońców po obu stronach. Oglądałem go głównie ze względu na piłkarzy, których widziałbym w Realu Madryt. Mianowicie z Juve: Pogba, Dybala i Morata oraz z Interu: Kondogbia i Telles.
Z tej taktycznej wojenki, w środku pola bardziej podobał mi się Kondogbia od Pogby. Przede wszystkim nie tracił tak często piłek w prosty sposób jak zawodnik gospodarzy i zaliczył pare fajnych przechwytów.
Szkoda, że Morata nie zaprezentował się w pełnym wymiarze czasu. Włosi chyba już najwidoczniej stracili nadzieję, że uda im się go zatrzymać u siebie, albo specjalnie ograniczają mu minuty, by nie nabijał goli i przez to nie było o nim głośno. Wtedy Real nie wzbogaci się za dużo przy ewentualnej odsprzedaży na wyspy.

Gdyby Zizou zapewnił, że będzie w miarę rotował lewymi obrońcami, albo gdy Marcelo od czasu do czasu będzie grał wyżej (po rewolucji kadrowej) to brałbym w ciemno tego Tellesa. Brazylijczyk z włoskim paszportem jest świetnie usposobiony technicznie o czym świadczyć może także, że bije stałe fragmenty w Interze, umie podłączyć się do akcji, bo tego trener od niego wymaga (pełni rolę wahadłowego) oraz gra bardzo przyzwoicie w obronie. Do Interu jest tylko wypożyczony (choć mają opcje na kupno) więc na pewno cena by nie była wygórowana jak w przypadku Rodrigueza.

Z tą taktyką z wahadłowymi obrońcami to się zastanawiałem również w kontekście Realu od nowego sezonu po rewolucji kadrowej, która niewątpliwie nastąpi (nawet Zizou coś o tym napomknął) i głównie z tego względu widziałbym Tellesa w Realu.
4-3-1-2 świetnie pamięta, przecież nawet sam Zidane. Aktualnie nie mamy żadnego stylu, a Real opiera się na wrzutkach do nikogo. A tak przyszedłby rosły napastnik, Bale'a gdyby klub ostatecznie nie sprzedał to wystawiać jako podwieszonego N, James na mediapuncie może by w końcu odzyskał swoją skuteczność oraz nikt bu już nie psioczył na Marcelo, że zostawia wolne strefy za sobą, bo pokryłby to w tej taktyce dodatkowy pomocnik. Tak bym to widział, zwłaszcza że na rynku trudno o jakiegoś cracka na skrzydło.
HM! :)

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze