Jedenastka 34. kolejki Bundesligi


To było naprawdę godne zakończenie sezonu. Ostatnia tegoroczna kolejka Bundesligi obfitowała w piękne gole i ogromne emocje. Rzutem na taśmę utrzymanie zapewniła sobie ekipa Augsburga, a Hoffenheim dzięki wygranej z BVB zagra w barażach. Start w europejskich pucharach dość niespodziewanie wywalczyły drużyny Freiburga i Eintrachtu Frankfurt. Bayern, którego dominacji w tym sezonie nikt nie podważył, na zakończenie pokonał 4:3 BMG.


Udostępnij na Udostępnij na

1. Koen Casteels  (TSG 1899 Hoffenheim, 1. raz w jedenastce kolejki)

20-letni Belg zrobił w meczu z BVB więcej, niż ktokolwiek się po nim spodziewał, właściwe to zrobił więcej, niż chyba mógł. Hoffenheim miało dużo szczęścia, wygrywając 2:1 z Borussią, ale miało także Casteelsa w bramce. W jego przypadku nie można mówić o szczęściu. Ten młody golkiper zaprezentował imponujący zestaw bramkarskich parad. Kapitalnie obronił uderzenia Błaszczykowskiego i Gundogana. Grał pewnie i być może zapewnił swojej drużynie utrzymanie w lidze. Zresztą, mając Casteelsa między słupkami, działacze Hoffenheim nie muszą się bać nadchodzącego pojedynku barażowego.

2. Daniel Carvajal (Bayer Leverkusen, 6.)

Carvajal obok Kiesslinga był jednym z najlepszych piłkarzy meczu HSV – Bayer Leverkusen. 21-letni Hiszpan pokazał po raz kolejny, że nie bez powodu wielu uznaje go za czołowego prawego obrońcę w Bundeslidze. Mimo młodego wieku imponuje spokojem, znakomicie radzi sobie w destrukcji, a także gra jak nowoczesny boczny defensor, czyli często angażuje się w akcje ofensywne. Przy okazji warto wspomnieć, że w spotkaniu na Imtech Arena cała defensywa Bayeru zagrała naprawdę równo i solidnie. To bez wątpienia dobry prognostyk na nadchodzący sezon dla fanów Bayeru.

3. Johan Djourou (Hannover 96, 1.)

Choć Djourou przychodził do Hannoveru ze statusem zawodnika w piłkarskim świecie cenionego (może o nieco już nadszarpniętej renomie), to absolutnie nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Wypożyczenie go z Arsenalu okazało się kompletnym niewypałem. Przynajmniej w ostatnim meczu sezonu zagrał na naprawdę dobrym poziomie. Świetnie dowodził grą całej defensywy, znakomicie radził sobie w pojedynkach główkowych, a także był nie do przejścia w starciach indywidualnych. Ocena 8.8 od dziennikarzy Whoscored.com jest jak najbardziej uzasadniona.

4. Per Nilsson (1. FC Nürnberg, 2.)

Nillson jest na pewno jednym z najlepszych snajperów wśród środkowych obrońców w Bundeslidze. W tym sezonie 30-letni Szwed aż sześciokrotnie wpisał się bowiem na listę strzelców. Ta sztuka udała mu się także w ostatniej kolejce w wygranym przez Nürnberg 3:2 spotkaniu z Werderem Brema. Poza tym Nillson zagrał niemal idealnie w defensywie. Trudno więc się dziwić temu, że znalazł się w naszym zestawieniu. Nota 7.7 od Whoscored.com, podczas gdy żaden środkowy obrońca w spotkaniu Nürnberg Werder nie przekroczył 7, mówi sama za siebie.

5. Steven Cherundolo (Hannover 96, 1.)

Cherundolo to piłkarz, którego serce bije dla Hannoveru. W klubie ze stolicy Dolnej Saksonii występuje od 1999 roku i wydaje się, że raczej nie myśli o przeprowadzce. Mimo że ten sezon nie należy do najlepszych w jego karierze, to w spotkaniu z Fortuną zagrał koncertowo. Cherundolo podobnie jak Djourou dopiero na zakończenie sezonu przypomniał sobie, że potrafi grać w piłkę. Obaj defensorzy H96 złapali formę w dość dziwnym okresie. 34-letni reprezentant USA w meczu z Fortuną był absolutnie nie do zatrzymania. Biegał na prawym skrzydle jak szalony, mimo że młodzieniaszkiem już nie jest. Dogrywał świetne dokładne piłki i nie bał się brać odpowiedzialności za grę. Znakomity występ przypieczętował asystą przy jednym z trafień.

6. Julian Draxler (Schalke 04 Gelsenkirchen, 8.)

Draxler w spotkaniu z nieprzewidywalnym Freiburgiem potwierdził, że jest zawodnikiem, który może uchodzić za największy talent w niemieckiej piłce w ostatnich latach. Ten chłopak ma 19 lat, ale kompletnie tego po nim nie widać. Przy trafieniu na 1:0 pokazał, jak świetnie panuje nad piłką,  znakomicie balansuje ciałem i przebiegłym i inteligentnym jest piłkarzem. Dla zawodników Freiburga po prostu był zbyt dobry. Dryblował między nimi, jak tylko chciał, a w indywidualnych pojedynkach raz po raz udowadniał im swoją wyższość. Nie dziwię się, że działacze Schalke za mniej niż 100 milionów euro nie chcą wypuścić go ze swoich rąk. Piłkarz o takich umiejętnościach nie rodzi się bowiem codziennie.

7. Kevin de Bruyne (Werder Brema, 4.)

Gdzie w nadchodzącym sezonie będzie grał de Bruyne? To bez wątpienia jedno z najciekawszych pytań dotyczących letnich transferów. 21-letni Belg z pewnością będzie mógł przebierać w ofertach. Gdyby nie on, to nie wiem, czy Werder nie musiałby teraz witać się z 2. Bundesligą. De Bruyne nawet w tak beznadziejnym w wykonaniu jego kolegów meczu z Nürnberg potrafił zagrać kapitalnie. Strzelił dwa gole i jedynie on walczył, starał się, i widać było, że zależało mu na zdobyciu choćby punktu. Ten chłopak ma na pewno wielkie umiejętności, jednak w ostatniej kolejce pokazał, że ma także ogromne serce do gry, ponieważ nie jest łatwo grać na maksimum możliwości, kiedy koledzy z drużyny bardziej w grze przeszkadzają, niż pomagają.

8. Franck Ribery (Bayern Monachium, 7.)

Franck Ribery, cóż mogę o nim powiedzieć? Wydaje mi się, że jedyne słuszne, co mogę uczynić, to oddać mu pokłon i przez to wyrazić swoje uznanie dla jego gry. Ribery to najlepszy piłkarz w Bundeslidze, koniec, kropka. Cały sezon i każdy mecz z osobna był jego popisem. 10 goli i 15 asyst mówią same za siebie. W meczu z BMG Ribery zdobył dwa gole i zaliczył dwie asysty. Trafienie na 3:3 to więcej niż majstersztyk! Przez Whoscored.com został oceniony na 10. Nie mam nic do dodania. Dziękuję.

9. Tobias Werner (FC Augsburg, 1.)

Obecność Wernera w naszym zestawieniu to dość spora niespodzianka. Bo któż mógł przypuszczać, że w 34. kolejce Bundesligi ten 27-letni pomocnik rozegra najlepszy mecz w sezonie? Werner strzelił gola i zaliczył asystę przy jednym z trafień w meczu z Greuther Fürth. Przeciwnik może nie był najwyższych lotów, jednak to zwycięstwo zapewniło Augsburgowi utrzymanie, więc jest naprawdę co świętować. Werner zagrał jak rasowy lewoskrzydłowy, nie bał się odważnych wejść, a także ryzykownych zagrań. Nie grał jednak bezmyślnie, a poza tym na boisku zostawił mnóstwo zdrowia.

10. Nicolai Müller (1. FSV Mainz 05, 2.)

Müller w ostatniej kolejce naprawdę błysnął formą. 25-letni pomocnik miewał już w tym sezonie naprawdę dobre spotkania, jednak w meczu z VfB Stuttgart był prawdziwym liderem drużyny. W niełatwym boju na terenie przeciwnika pokazał, że ma charakter, i zagwarantował Mainz remis. Müller zdobył gola i zaliczył asystę przy trafieniu Ede. Chciałoby się napisać, że harował za dwóch, jednak takie stwierdzenie mija się z prawdą. Müller wybiegał bowiem chyba w tym spotkaniu tyle kilometrów, ile jego koledzy razem wzięci. Udowodnił także, że jest zawodnikiem wszechstronnym, czującym się dobrze zarówno w roli snajpera, jak i skrzydłowego.

11. Didier Ya Konan (Hannover 96, 3.)

Ya Konan w spotkaniu z Fortuną wreszcie zrobił to, z czym wielokrotnie miał problem w tym sezonie, czyli zdobył gola. Co więcej, zdobył dwa gole, jednak to i tak niewiele poprawiło jego mizerne statystyki. 28-letni piłkarz z WKS zdobył w tegorocznych rozgrywkach jedynie siedem goli. Ze spotkania z Fortuną, patrząc na jego grę w tym meczu, można wysnuć jednak pozytywne wnioski na przyszłość. Ya Konan jest zawodnikiem silnym fizycznie, pokazał, że nie zatracił instynktu snajperskiego, potrafi się dobrze ustawić, a także uderzyć z daleka. Jeśli tylko w nadchodzących rozgrywkach ustabilizuje formę, to może być jednym z czołowych piłkarzy ekipy Mirko Slomki.

Ławka rezerwowych:

Bernd Leno (Bayer Leverkusen, 2. raz na ławce rezerwowych), Arthur Boka (VfB Stuttgart, 1.), Robert Mak (1. FC Nürnberg, 1.), Mame Diouf (Hannover 96, 3.)

Gol kolejki:

Ribery uczy adeptów sztuki piłkarskiej, jak należy strzelać z woleja.

Komentarze
szwajc1212 (gość) - 11 lat temu

Wracaj do Realu Madryt Daniel ! Jeśli to przeczytasz
, to chcę żebyś wrócił ;D.

Na koniec zwrócę honor panu redaktorowi Dyga który
pisał już wcześniej o odejściu tego zawodnika :)
. Pan Piotr , tak jak i Daniel pewnie i tak tego nie
przeczytają :( .

A Franek to Franek :) !

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze