W meczu na szczycie polskiej II ligi wicelider rozgrywek, Lechia Gdańsk wygrała przed własną publicznością z trzecią w tabeli Polonią Warszawa 2-1.
Obie jedenastki zaczęły to spotkanie bardzo asekuracyjnie, koncentrując się głównie na tym aby nie stracić gola. W pierwszej połowie optyczną przewagę uzyskali Gdańszczanie, którzy kilka razy groźnie strzelali na bramkę Mariusza Liberdy. Świetną okazję do objęcia prowadzenia zmarnował między innymi Paweł Buzała. Pierwsza połowa spotkania, które miało być hitem 23 kolejki zakończyła się bezbramkowym remisem i wyraźnie rozczarowała swoim poziomem. Na drugą połowę bardziej skoncentrowani wyszli podopieczni zamieszanego w aferę korupcyjną, Dariusza Wdowczyka. W 48. minucie meczu prowadzenie dla Poloni Warszawa po błędzie obrońcy gospodarzy, Jacka Manuszewskiego pewnym strzałem w długi róg zdobył Radosław Gilewicz. Utrata bramki podziałała na zawodników z Gdańska jak zimny prysznic. W 67. minucie spotkania wyrównanie dla Lechii zdobył wyróżniający się w tym spotkaniu Paweł Buzała. Zawodników Dariusza Kubickiego nie zadowalał remis i dalej atakowali bramkę „czarnych koszul”. Opłaciło się to w 76. minucie meczu, kiedy to dośrodkowanie Macieja Rogalskiego wykorzystał Andrzej Rybski i ustalił wynik spotkania na 2-1. Lechia Gdańsk zdobyła 3 punkty i zdecydowanie zwiększyła swoje szanse na awans do pierwszej ligi.
