HSV wyrównuje w ostatniej sekundzie


Do końca trzymał w napięciu mecz otwierający 20. kolejkę Bundesligi, rozgrywany pomiędzy Hamburgerem SV a VfL Wolfsburg. Goście prowadzili od 35. minuty, zwycięstwa w ostatniej sekundzie pozbawił ich wspaniałym strzałem Piotr Trochowski.


Udostępnij na Udostępnij na

Wolfsburg pod wodzą tymczasowego trenera od początku sprawiał dobre wrażenie, jeśli chodzi o słabą w ostatnim czasie grę defensywną. Ataki Hamburga kończyły się na obrońcach drużyny przeciwnej, ale podopieczni Bruno Labbadii nie spuszczali z tonu i kreowali kolejne akcje. Najlepsze z nich miały miejsce w 23. i 24. minucie. Najpierw Marcell Jansen strzelał głową, jednak Andre Lenz zdołał wybić piłkę na rzut rożny. Po tym stałym fragmencie gry szczęścia w ten sam sposób próbował Berg, którego strzał wybił z kolei Josue.

Po pół godziny dominacji gospodarzy nastąpił najbardziej niespodziewany punkt programu. Długa piłka wybita przez obrońcę „Wilków” trafiła do Edina Dzeko, który będąc w polu karnym rywala, świetnie uwolnił się od obrońców i przy okazji przełożył futbolówkę z prawej na lewą nogę. Jego piękny strzał z 15. metrów zapewnił gościom prowadzenie. Wynik nie zmienił się już do przerwy.

Zespoły w niezmienionych składach wyszły na drugą połowę. Ponownie dominował Hamburg, a gol wyrównujący wydawał się jedynie kwestią czasu. Obserwujący spotkanie z trybun nowy nabytek HSV, Ruud van Nistelrooy, mógł podziwiać nie tyle świetne strzały kolegów z drużyny, co przepiękne parady zastępującego Diego Benaglio w bramce Wolfsburga Andre Lenza. 

W 78. minucie wszystko na jedną kartę postawił Bruno Labbadia, który postanowił dokonać trzech zmian jednocześnie. Na boisku pojawili się Trochowski, Demel i Pitroipa. Ten pierwszy już po chwili fatalnie wykonał rzut wolny. Goście postanowili wzmocnić jeszcze defensywę i nie dać sobie wydrzeć zwycięstwa. 

Wydawało się, że już nic im go odebrać nie może, kiedy wreszcie, w ostatnich sekundach doliczonego czasu gry, rzut wolny, tuż przed polem karnym Wolfsburga, egzekwował Piotr Trochowski. Tym razem pomocnik idealnie przymierzył, a lecąca po dziwnym torze piłka wpadła do bramki, dając gospodarzom zasłużony remis. Pecha miał w tej ostatniej akcji Andre Lenz, który był zdecydowanie najlepszym na boisku zawodnikiem Wolfsburga.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze