Trener Sbornej, Guus Hiddink, stwierdził, że wynik wczorajszego, barażowego spotkania pomiędzy Rosją i Słowenią, w ramach kwalifikacji do mundialu w RPA, jest sprawiedliwy.
Holenderski szkoleniowiec rosyjskiej drużyny wyróżnił grę pomocnika Dinijara Bilialietdinowa, który zdobył dwie bramki. Przyznał także, że kapitan zespołu, Andriej Arszawin, nie mógł zaliczyć swojego występu do najlepszych w karierze.
– Zgodnie z oczekiwaniami, mecz był trudny. Mieliśmy nadzieję przesądzić o losach dwumeczu już w Moskwie, dlatego dekoncentracja po stracie gola niezbyt pozytywnie wpłynęła na naszą grę. Mimo to, wierzymy, że uda nam się zdobyć bramki w Mariborze. Nasz przeciwnik pod koniec meczu postawił wszystko na jedną kartę. Z napastników zmieniliśmy się w defensorów. Wynik 2:1 jest jak najbardziej sprawiedliwy. Mieliśmy wiele dogodnych sytuacji, ale ich nie wykorzystaliśmy – stwierdził Hiddink w pomeczowej rozmowie z dziennikarzami.
– Nie miałem żadnych wątpliwości, co do wystawienia Bilialietdinowa w wyjściowej jedenastce. To zawodnik niedoceniany w Rosji. Poza tym, to bardzo inteligentny piłkarz i dziś udowodnił to w całej okazałości – dodał Holender.
– Incydent z żółtą kartką dla Arszawina został sprowokowany przez obu zawodników. Sędzia powinien ukarać albo obu graczy, albo żadnego. Dzisiejszy dzień nie należał do najlepszych w karierze Andrieja. Zdaje sobie z tego sprawę, jest bardzo samokrytycznym piłkarzem. Przez pewien czas nie grał i to spowodowało jego kryzys w grze – zakończył swoją wypowiedź szkoleniowiec.