Frankowski i Rudnev po spotkaniu Lech – Jagiellonia


16 września 2011 Frankowski i Rudnev po spotkaniu Lech – Jagiellonia

Mecz Lech – Jagiellonia zapowiadany był jako pojedynek dwóch ligowych superstrzelców. Oto co po spotkaniu mieli do powiedzenia dziennikarzom Tomasz Frankowski i Artiom Rudnev.


Udostępnij na Udostępnij na

Artjom Rudnev właśnie rozpoczął festiwal strzelecki
Artjom Rudnev właśnie rozpoczął festiwal strzelecki (fot. Hanna Urbaniak / iGol.pl)

Rozmowa z pokonanym…

W 74. minucie opuścił Pan boisko, czy to poważna kontuzja? Trener Michniewicz mówił, że to prawdopodobnie skręcenie stawu skokowego.

Tomasz Frankowski: Nie wiem, na ile uraz jest poważny. Jutro będę miał prześwietlenie i wtedy zobaczymy.

Jest Pan niezwykle skutecznym zawodnikiem, ale jak Pan skomentuje to, co wyczynia Rudnev?

Rzeczywiście, 11 bramek w siedmiu kolejkach to fantastyczny wyczyn. Chcieliśmy kolektywem przeciwstawić się zarówno jemu jak i całej drużynie Lecha. Do pewnego momentu wyglądało to dobrze, a nawet bardzo dobrze, ale chwila nieuwagi i nasz plan spalił na panewce.

W pierwszej połowie udawało wam się stwarzać dogodne sytuacje, momentami nawet groźniejsze od Lecha.

Rzeczywiście, gdybym wykorzystał swoje sytuacje, ale zamiast strzelać podawał do partnerów to mogłoby to wyglądać lepiej. Był to mój słaby występ. Niestety nie zagraliśmy dobrze i polegliśmy w Poznaniu.

Rozmowa ze zwycięzcą…

Czy wie Pan, że to dokładnie rok od spotkania Juventus – Lech, w którym strzelił Pan pierwszego hat-tricka?

Artiom Rudnev: Kolejne były z Bełchatowem i ŁKS-em (uśmiech).

Miał Pan chwilę zwątpienia, gdy od dwóch spotkań nie udawało się strzelić gola?

Taka jest piłka. Raz się udaje strzelić, innym razem nie. Muszę powiedzieć, że dziś dobrze zagrała cała drużyna i stąd moje bramki.

Dla kogo wykonaliście kołyskę po pierwszej bramce?

To dla córeczki Dimitrije Injaca.

Jak ocenia Pan swój występ? Czy było blisko ideału?

Trudno powiedzieć, najważniejsze na boisku to wykonywać sumiennie swoją pracę.

Czy wie Pan, że pobił legendę Lecha Teodora Aniołę? Jemu nie udało się strzelić trzech hat-tricków w jednym sezonie.

Tak wiem, czytałem w Internecie. Cieszę się, że udało się pobić rekord, teraz czas na kolejne.

Materiały zbierał: Damian Jursza

Komentarze
~Varenthein (gość) - 13 lat temu

"Cieszę się, że udało się pobić rekord, teraz
czas na kolejne.". Zdrowa postawa :)
-----------------------------------------------------
-------------
Zapraszam do darmowego menadżera piłkarskiego:
http://fep.za.pl

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze