Fiorentina – Napoli 1:1, czyli podział punktów na zakończenie kolejki


29 lutego 2016 Fiorentina – Napoli 1:1, czyli podział punktów na zakończenie kolejki

Nie rozczarował ciekawie zapowiadający się zamykający kolejkę mecz Fiorentina – Napoli. Ostatecznie pojedynek zakończył się remisem 1:1, czyli wynikiem, który na dobrą sprawę nie zadowala żadnej z drużyn. Dla gospodarzy trafił Marcos Alonso, z kolei dla gości Gonzalo Higuain, dla którego była to już 25. bramka w sezonie.


Udostępnij na Udostępnij na


Spotkanie od samego początku było bardzo żywe i ciekawe dla oka. Lepiej w mecz weszli zawodnicy Fiorentiny i to oni już w szóstej minucie objęli prowadzenie. Perfekcyjne dośrodkowanie z rzutu wolnego Borji Valero trafiło wprost na głowę jego rodaka, Marcosa Alonso, i gospodarze mogli cieszyć się z pierwszego w tym meczu gola.

Radość ta jednak nie trwała zbyt długo, bo dosłownie kilkadziesiąt sekund później goście wyrównali stan meczu. Długie podanie jednego z zawodników Napoli tak niefortunnie przeciął Marcos Alonso, że piłka trafiła wprost pod nogi Gonzalo Higuaina, który nie miał problemów z pokonaniem bramkarza Fiorentiny. Złośliwi mogą więc powiedzieć, że Alonso miał już po siedmiu minutach na swoim koncie gola i asystę, choć z pewnością kibice klubu z Florencji oczekują od Hiszpana podań do swoich kolegów, a nie zawodników drużyny przeciwnej.

higuain
Gonzalo Higuain po serii słabszych występów znów trafił do siatki rywala

Stracony gol nie podłamał gospodarzy i w dalszym ciągu to oni mieli inicjatywę, szczególnie imponować mogły długie, dokładne przerzuty grane w boczne sektory boiska. W 32. minucie niespodziewanie w sytuacji sam na sam z Pepe Reiną znalazł się napastnik Fiorentiny, Nikola Kalinić, jednak jego strzał zatrzymał się na poprzeczce bramki strzeżonej przez byłego bramkarza Liverpoolu czy Bayernu Monachium. Kilka minut później niezwykle aktywny w tej części spotkania Cristian Tello wkręcił w ziemię obrońcę Napoli i uderzył piłkę w kierunku bramki Reiny, jednak i tym razem nie trafiła ona do bramki, a jedynie w poprzeczkę. Warto dodać, że gdyby w tej sytuacji padł gol, to byłby on zdobyty niesłusznie, ponieważ były skrzydłowy Barcelony znajdował się na pozycji spalonej.

Na kilka minut przed końcem pierwszej połowy jedną z nielicznych akcji gości strzałem głową kończył Hamsik, jednak piłka znalazła się ostatecznie w rękach bramkarza gospodarzy. Ostatnie słowo przed końcowym gwizdkiem należało do Fiorentiny – po rzucie rożnym piłka trafiła pod nogi Milana Badelja, który natychmiast oddał strzał lewą nogą, jednak futbolówka trafiła zaledwie w bandy reklamowe znajdujące się za bramką Reiny. Pierwsza połowa była więc toczona głównie pod dyktando gospodarzy, którzy, gdyby zachowali więcej uwagi w defensywie i byli odrobinę bardziej skuteczni, zasługiwali na co najmniej jednobramkowe prowadzenie.

Druga połowa rozpoczęła się dokładnie tak, jak pierwsza część spotkania. Lepiej weszli w nią zawodnicy Fiorentiny i od początku narzucili rywalom swój styl gry, jednak bez bramkowego powodzenia. W 58. minucie po doskonałym podaniu Marka Hamsika w sytuacji sam na sam z Tatarusanu znalazł się Callejon, jednak górą był Rumun, który w znakomitym stylu obronił też dobitkę Higuaina. Kilka minut później z dystansu próbował Mati Fernandez, jednak jego strzał minimalnie minął słupek bramki Pepe Reiny.

W końcowych minutach meczu po raz kolejny mogła sprawdzić się zasada, która mówi o tym, że w piłce nożnej nie ma sprawiedliwości i że niewykorzystane sytuacje lubią się zemścić. Wprowadzeni z ławki Mertens i Gabbiadini wymienili między sobą piłkę, ta trafiła do Insigne, który próbował zaskoczyć bramkarza gospodarzy strzałem w krótki słupek bramki, jednak Tatarusanu i tym razem nie dał się pokonać.

Ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem, które nie satysfakcjonuje w pełni ani gospodarzy, ani gości. Napoli oddaliło się od Juventusu na dystans trzech punktów i biorąc pod uwagę możliwe odpadnięcie turyńczyków z rozgrywek Ligi Mistrzów, możemy być świadkami sytuacji, kiedy to losy mistrzostwa Włoch będą już na dobrą sprawę rozstrzygnięte. Fiorentina z kolei miała szansę na dogonienie Napoli, jednak podział punktów w tym spotkaniu sprawił zaledwie, że zrównali się punktami z Romą.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze