„EuroRaport iGola” spieszy z kolejnym meldunkiem. W nim zmiany na plus w sytuacji pandemicznej. Interesujące spojrzenie z angielskiej prasy. Kilka słów o ceremonii otwarcia oraz sytuacja kadrowa u naszych rywali, a także o tym, co działo się w reprezentacji Polski.
Choć dzisiejszy raport jest krótki, to powinien być też interesujący. Prześledzimy najważniejsze wydarzenia z 10 czerwca. Uwierzcie na słowo – trochę się działo.
Szczegóły ceremonii otwarcia
XXI wiek na szczęście obfituje w nowoczesne technologie. To dzięki nim Martin Garrix, Bono oraz The Edge połączą się z piłkarską Europą podczas otwarcia Euro 2020.
Tę kooperację jednego z najlepszych DJ-ów na świecie oraz legend rocka, czyli grupy U-2, usłyszymy już dzisiaj. Co ciekawe, nie zobaczymy ich na Stadio Olimpico, tylko w rzymskim Koloseum. To tam spotka się tercet muzyków, który zaprezentuje wszystkim już znaną, przewodnią piosenkę mistrzostw Europy.
Ceremonii otwarcia będzie też towarzyszyć spektakl świetlny w 3D. Władze europejskiej centrali piłki nożnej chcą, aby pokaz z milionem cząstek światła został na długo zapamiętany przez wszystkich. Nad jego oprawą mają czuwać Anglicy z Londynu.
Podczas inauguracji całej imprezy ma oczywiście nie zabraknąć legend włoskiego futbolu, które na Stadio Olimpico pojawią się przed inauguracyjnym meczem, a więc starciem Włoch z Turcją.
Wejście na stadion bez testu na COVID!
Choć jeszcze w środę żyliśmy w przeświadczeniu, że wszyscy ci, którzy chcą się wybrać na mecz Polski z Hiszpanią, będą potrzebować testu, to wczorajszy poranek przyniósł niespodziankę! Zmiana wprowadzona w ostatnim momencie głosi, że wymagane wcześniej posiadanie negatywnego testu przed wejściem na stadion stało się TYLKO rekomendowane, a nie konieczne!
? Salud no exigirá ningún test para asistir a los partidos de la Eurocopa en Sevilla #EURO2020 #Sevilla https://t.co/dfj515tum5
— Deportes Sevilla (@deportesDDS) June 10, 2021
Przypomnijmy, że gdy jeszcze nie tak dawno UEFA poinformowała kibiców, że w Sevilli można zapomnieć o przekroczeniu progu stadionu bez negatywnego wyniku testu, zapadła wściekłość. Zwłaszcza w krajach, które wystąpią w Andaluzji, czyli Polsce, Słowacji i… Hiszpanii. Najlepsze w tym wszystkim było porównanie ceny najtańszego biletu na mecz do testu antygenowego. Wynik? 50 euro! Po wybuchu afery oczywiście się obniżyły (są ponoć nowe już za 22 euro).
Dlatego też spora liczba fanów chciała zwracać bilety, co przestraszyło organizatorów. UEFA jednak próbowała odwrócić się i wyjść cichaczem, tłumacząc, że portal do zwracania biletów już nie działa, a same obostrzenia to kwestia gospodarzy. To spowodowało wywarcie presji na andaluzyjskich władzach, które postanowiły znieść wymóg posiadania testu, by wejść na stadion. Dziękujemy!
Raport znad morza
Nasz przedstawiciel, który bacznie przygląda się kadrze prowadzonej przez Paulo Sousę, donosi, że czterech kadrowiczów narzeka na drobne urazy. Jednak mają być dostępni już od pierwszego meczu na Euro, a więc ze Słowacją.
Bednarek,Kownacki,Bereszynski i Klich narzekają na drobne urazy. Wszyscy maja być gotowi na mecz ze Słowacją #EURO2020
— Przemek Olszewik (@przemekolszewik) June 10, 2021
Niestety może nas lekko martwić wcześniejsze zejście Grzegorza Krychowiaka z wczorajszego treningu. Oby to było tylko dmuchanie na zimne!
Krychowiak poprosił o wcześniejsze zejście z treningu. Problemy pomocnika z przywodzicielem #EURO2020
— Przemek Olszewik (@przemekolszewik) June 10, 2021
Na wczorajszej konferencji prasowej pojawił się zaś Przemysław Frankowski, który opowiadał o swojej radości z powrotu do Gdańska i Sopotu. Tłumaczył również, że nie powinien być uwzględniany, nawet jakby nie było pandemii w marcu, ze względu na okres przygotowawczy, który przechodził przed startem MLS.
Zawodnik Chicago Fire zachwalał również Paulo Sousę i wspomniał, czego wymaga od niego trener. W odpowiedzi usłyszeliśmy o dużej potrzebie grania do przodu i szukania napastników.
Co u rywali?
W mediach kraju „Trzech Koron” zaczyna przebijać się informacja, która głosi, że reprezentacja Szwecji chce powołać dodatkową kadrę. Ma to na celu umożliwienie treningu innym piłkarzom na wypadek dalszych sytuacji związanych z COVID-em. Na ten moment sam selekcjoner miał chwycić za telefon i dzwonić do piłkarzy, by uzyskać od nich odpowiedź osobiście.
?? Jak donoszą media, reprezentacja Szwecji planuje powołać dodatkową kadrę piłkarzy, aby trenowali równolegle do pierwszej drużyny w razie większych kłopotów.
Na razie nie wiadomo ilu to będzie zawodników. Selekcjoner właśnie dzwoni do piłkarzy pytając kto jest dostępny.
— Piotr Piotrowicz (@Piotrowicz17) June 10, 2021
Aktualnie Jacob Rinne, Mattias Johansosson, Jakim Nilssson, Niklas Hult, Jesper Karlssson i Issac Kiese Thelin mają stawić się w Goeteborgu. Będą trenować tak samo jak kadra, lecz bez kontaktu z głównymi wybrańcami selekcjonera reprezentacji Szwecji. Ich trening nadzorować będzie trener kadry U-21.
W hiszpańskim zespole zaś zadowolenie. Diego Llorente wróci do treningu z kadrą już dzisiaj. Obrońca, który na co dzień występuje w Leeds United, otrzymał w dwóch ostatnich dniach negatywny wynik testu PCR. Tym samym defensor nie jest już zakażony koronawirusem i może przygotowywać się wraz z kolegami na Euro 2020.
Diego Llorente został odizolowany od grupy, po czym dostał negatywny test. Kontranaliza potwierdziła wynik. Jeśli dziś i jutro znów będzie ujemny, obrońca Leeds wróci do treningów z reprezentacją w piątek po południu. #lapolemica
— Dominik Piechota (@dominikpiechota) June 10, 2021
U naszych południowych sąsiadów cisza. Na szczęście wszyscy są zdrowi!
Ostatnia analiza taktyczna
Wczoraj na naszym portalu ukazała się również ostatnia (mamy nadzieję, że na razie) część „Notesu Taktyka”, w której omawiamy grupowych rywali Polaków na Euro 2020. W trzeciej części nasz redakcyjny kolega, Radosław Łączkowski, zajął się reprezentacją Szwecji.
– Podczas meczów eliminacyjnych i towarzyskich Janne Andersson korzystał z formacji 4-4-2 niezależnie od przeciwnika i rozgrywek. Szwecja mierzyła się z: Francją, Chorwacją i Portugalią w Lidze Narodów, zajęła ostatnie miejsce w grupie. W eliminacjach do mistrzostw świata było już łatwiej, ale taktyka się nie zmieniła. Między innymi dlatego „Trzy Korony” nie przegrały od marca… – po więcej zapraszamy do linku poniżej.
Notes taktyka: Szwecja podtrzymała dobrą passę – faza pucharowa jest w jej zasięgu
Reprezentacja Polski to Brentford?
W bardzo nieszablonowej zapowiedzi Euro 2020 dziennikarze brytyjskiego „Daily Telegraph” porównywali wszystkie reprezentacje występujące w mistrzostwach Europy do zespołów z Premier League.
„Biało-czerwonym” przypisano Brentford, czyli drużynę, która w tym sezonie poprzez baraże awansowała do najwyższej klasy rozgrywkowej. Głównym argumentem w tym doborze jest porównanie Roberta Lewandowskiego z Ivanem Toneyem. Dlaczego? Ponieważ tamtejsi dziennikarze twierdzą, że mamy taki sam problem jak nowy beniaminek. Co najlepiej wytłumaczy tweet dziennikarza „Przeglądu Sportowego”, Jarosława Kolińskiego:
Daily Telegraph zapowiada EURO. W rubryce „Gdyby byli drużyną z Premier League…” przy Polsce widnieje Brentford.
„Czyli niezła drużyna, ale z Robertem Lewandowskim jest tak samo jak z Ivanem Toneyem – wszystko zależy od zawodnika z przodu”
— Jarosław Koliński (@JareKolinski) June 9, 2021
Zgadzacie się? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach!