Karim El Ahmadi, pomimo lekkiej kontuzji ścięgna, której nabawił się w meczu 28. kolejki Eredivisie, podczas starcia Feyenoordu z Vitesse Arnhem zamierza pojawić się w wyjściowym składzie półfinałowej rywalizacji o Puchar Holandii.
W środowy wieczór piłkarze z Rotterdamu podejmą u siebie gości z Enschede i zawalczą o możliwość zagrania w finale o to cenne trofeum.
– Mimo iż zespół Twente jest mi bliski, w końcu grałem tam, nim przeszedłem do Feyenoordu, podczas półfinału nie będą się dla mnie liczyły żadne sentymenty. Zrobię wszystko, co w moich siłach, by dać zwycięstwo „Portowcom”, przynieść radość wszystkim kibicom i zdobyć to cenne wyróżnienie – powiedział marokański zawodnik.
Nim drużyna trenowana przez Mario Beena dotarła do półfinału, musiała się zmierzyć w 1/4 z ekipą PSV. Wbrew małym szansom na wygraną, jakie dawano piłkarzom z De Kuip, Feyenoord z tego starcia wyszedł zwycięsko, pokonując przeciwnika 3:0.
Spory wpływ na obraz meczu i ostateczny wynik miał właśnie El Ahmadi, który dwukrotnie pokonał golkipera Eindhoven, Andreasa Isakssona.
– Mecz z Eindhoven był dla mnie bardzo ważnym momentem. Od tamtego czasu czuję się pewniejszy na boisku i moja wartość w drużynie wzrosła. Nie chcę jednak tylko sobie przypisywać tego zwycięstwa. Grała cała drużyna i wszystkim należą się pochwały. Jednak tamto spotkanie to już przeszłość, teraz musimy się skupić na rywalizacji z Twente. Zamierzamy dać z siebie wszystko i sezon zakończyć zdobyciem tego wspaniałego trofeum, jakim bez wątpienia jest KVNB Beker – dodał pomocnik.
