Duet, który wart jest każdych pieniędzy


Vinicius Junior i Karim Benzema tworzą na boisku perfekcyjną parę

29 listopada 2021 Duet, który wart jest każdych pieniędzy
Źródło: Instagram Viniciusa Juniora

W końcu nadszedł ten sezon. Sezon prawdziwego przełamania Viniciusa Juniora. To coś, na co kibice Realu Madryt czekali, odkąd zdolny Brazylijczyk pojawił się w Madrycie. Czekał na to też z pewnością sam Karim Benzema, który od odejścia Cristiano Ronaldo poszukiwał godnego partnera do gry w ataku "Los Blancos". W końcu go znalazł i jest nim Vinicius "Senior".


Udostępnij na Udostępnij na

Gdy Karim Benzema powoli zbliża się do końca swojej kariery na Santiago Bernabeu, Vinicius zaczyna budować swoją legendę i staje się jednym z liderów Realu Madryt na początku sezonu 2021/2022. Jest nim również Karim Benzema, który nie schodzi poniżej pewnego wysokiego poziomu.

Razem tworzą parę, której boi się cała liga, a może wiosną bać się także Europa. Trzeba pamiętać, że ta współpraca nie zawsze wyglądała tak kolorowo, jak teraz wszyscy widzą. Można powiedzieć, że wyglądało to w pewnym momencie trochę jak droga krzyżowa dla Karima Benzemy, który nie raz irytował się zachowaniem „Viniego”. To jest bardzo trudna miłość.

Trudne wspólne początki

Choć Vinicius nie raz mówił, jak wspaniale gra mu się w duecie z Karimem Benzemą, to sam Francuz nie raz miał na to trochę inne spojrzenie. Kulminacją złości i irytacji Benzema na zachowanie „Viniego” był mecz z Borussią Moenchengladbach.

Wówczas, jak wyczytali eksperci od czytania z ruchów warg, zirytowany Benzema miał zwrócić się do Ferlanda Mendy’ego, kolegi z Realu Madryt, słowami „jemu już nie podawaj”. Sformułowanie to miało odnosić się do Viniciusa Juniora. Wówczas „Vini” rozegrał być może jeden z najgorszych meczów w koszulce „Los Blancos”. Non stop tracił piłkę i podejmował niewłaściwe decyzje.

Być może był to mały punkt zwrotny w grze tej pary, choć cały sezon w wykonaniu Viniciusa był bardzo nierówny. Raz miał znakomity miesiąc, żeby następne dwa mieć katastrofalne. Być może to ostatnia taka kampania w wykonaniu brazylijskiej perełki.

Tu jeszcze oddaleni od siebie, dziś są jak najlepsi przyjaciele, bracia z wyboru. Wielka w tym zasługa samego „Viniego”, jak i Carlo Ancelottiego.

Vinicius Junior i jego przemiana

Na próżno już dziś szukać na boiskach irytującej wersji Viniciusa. Oglądamy jego absolutną, całkowitą przemianę. Wydaje się, że po prostu dojrzał, ale też w końcu trafił na trenera, który go docenił i pozwolił się rozwijać niezależnie od małych błędów, które przytrafiają się każdemu.

Carlo Ancelotti jest dla piłkarzy jak ojciec. „Vini” za kilka lat pewnie będzie mógł powiedzieć, że jego piłkarskim ojcem był właśnie „Carletto”. Sam Ancelotti bardzo bagatelizuje swój udział w rozwoju Viniciusa, jaki obserwujemy.

Ja nie jestem magikiem, jestem tylko trenerem. Muszę po prostu dawać piłkarzom pewność siebie, jakiej potrzebują, by jak najlepiej pokazywać swoje zdolności – Carlo Ancelotti po meczu z Valencią.

Wydawać by się mogło, że Vinicius pewność siebie miał na boisku zawsze. Niezależnie od tego, czy mu wychodziło czy nie wychodziło, zawsze nie bał się kolejny raz próbować, aby dawać zespołowi jak najwięcej. Kluczowa w postrzeganiu jego gry była nieskuteczność, która w tym sezonie zamieniła się w skuteczność.

 

Sam Vinicius postawił na pracę. Sztab ludzi odpowiadających za przygotowanie „Viniego” do meczu liczy kilkanaście osób i każda jest w nim, aby pomagać Brazylijczykowi być w jak najwyższej formie. Właściwie już w każdej istotnej ofensywnej statystyce jest on lepszy od samego siebie z poprzednich lat.

Jak sam mówi, to kwestia rozwoju i dojrzałości.

Przyjechałem z Brazylii w wieku 18 lat, gdzie w pierwszej drużynie rozegrałem ledwie rok. Przyszedłem w tamtej sytuacji do Realu Madryt, najlepszej drużyny na świecie, która ma tylu wielkich piłkarzy. Przyjechałem, by się uczyć, i uczę się dalej oraz będę uczyć się do ostatniego dnia tutaj – Vinicius Junior dla radia SER.

Widać w Viniciusie olbrzymią dojrzałość, zarówno boiskową, jak i pozaboiskową. Każda jego wypowiedź jest przemyślana. Nie rzuca słów na wiatr i jak sam mówi, chce mieć wielką karierę w Realu Madryt. To chyba najważniejsza informacja dla kibiców „Królewskich”. Nowy kontrakt dla brazylijskiego magika jest tylko kwestią czasu.

Takie gole jak ten mogą stać się coraz częstsze, a tęsknoty za Cristiano już dawno nie ma.

Karim przywódca

Zarówno na boisku, jak i poza nim. Sam Karim Benzema zawsze twierdził, że Vinicius to piłkarz z serii tych, którzy nie zdarzają się zbyt często. Potwierdzał to nie raz w wywiadach. Być może na boisku czasem irytował się zachowaniem młodego Brazylijczyka. W wywiadach nigdy jednak nie ukrywał podziwu dla jego umiejętności, które przecież codziennie obserwuje na treningach.

– „Vini” to bardzo młody zawodnik. Wierzę w niego, bo ma tu wszystko, by odnieść sukces. Dlatego dużo rozmawiam z nim na boisku, poza nim – Karim Benzema w wywiadzie dla dziennika „Marca” (8 kwietnia 2021).

Wywiad udzielony jeszcze przed spektakularnym wybuchem formy Viniciusa w trwającym sezonie tylko potwierdza tę tezę. Vinicius również nie kryje podziwu dla kilkanaście lat starszego kolegi.

Kocham z nim grać – Vinicius Junior o grze z Karimem Benzemą.

W końcu jednak te słodkie słówka, pochwały i komplementy znajdują odzwierciedlenie na boisku. Do wielkiej formy Karima Benzemy dołączył z wielką formą Vinicius Junior. Brazylijczyk z pewnością ma obok siebie najlepszego możliwego nauczyciela, który przede wszystkim wykazał się olbrzymią cierpliwością.

Real Madryt w tym sezonie strzelił jak na razie 46 goli. Bezpośredni udział w bramkach duetu Benzema – Vinicius to 28 ze strony Francuza i 21 po stronie Brazylijczyka. Po swoich wspólnych akcjach dali Realowi Madryt dziewięć zdobytych bramek. A ich łączny wkład bramkowy w liczby „Los Blancos” to 27 strzelonych goli, prawie 60% całego dorobku bramkowego. Strach pomyśleć, co by było bez tego duetu.

 

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze