Droga po spadku Olimpii Grudziądz


Czy grudziądzki klub szybko wróci do I Ligi?

22 sierpnia 2018 Droga po spadku Olimpii Grudziądz

Niedawno Olimpia Grudziądz po siedmiu sezonach w I Lidze spadła o jeden poziom rozgrywkowy. Latem w Grudziądzu doszło do sporej rewolucji, odszedł cały trzon zespołu i drużyna jest budowana od nowa. Jak wygląda to w chwili obecnej?


Udostępnij na Udostępnij na

Zmiany w zespole

Z zespołu, który spadł do II Ligi, zostało raptem pięciu piłkarzy, którzy w ubiegłym sezonie odgrywali ważne role w zespole. Są to: Adrian Bielawski, Tomasz Wełna, Matic Zitko, Damian Ciechanowski i blisko czterdziestoletni kapitan Grudziądzan Marcin Kaczmarek. Klub stracił: dwóch podstawowych bramkarzy Wojciecha Małeckiego i Patryka Królczyka, kluczowego bocznego obrońcę Adriana Klimczaka, odpowiadających za budowę gry pomocników Kamila Kurowskiego, Daniela Ferugę i Damiana Michalika oraz wszystkich napastników. Drużyna była budowana od nowa. Latem w Grudziądzu pojawiło się kilku zawodników ze znanymi nazwiskami. Nowym rozgrywającym Olimpii został Aghwan Papikjan, mający na koncie występy w GKS-ie Bełchatów w Ekstraklasie. Do ataku „Biało-zielonych” wskoczyli zaś, mający przeszłość w Lechii Gdańsk, kojarzony głównie za sprawą afery alkoholowej, jaka kilka lat temu wynikła w Bytovii, Robert Hirsz i Przemysław Kita, niegdyś grający w Cracovii, a w poprzednim sezonie podstawowy napastnik Warty Poznań.

Najbardziej trafionym ruchem Olimpii okazało się jednak zakontraktowanie skrzydłowego Mateusza Marca, którego ściągnięto z Odry Opole. Marzec świetnie gra na skrzydle i prowadzi ofensywę Olimpii. W ubiegłym sezonie był on jedynie rezerwowym w Opolu. Tymczasem na poziomie drugiej ligi okazał się być postacią wiodącą. Nie tylko bowiem gra do przodu i „robi wiatr” na skrzydle, ale też potrafi się cofnąć i wspomóc grających w defensywie Bielawskiego, Ciechanowskiego lub Ariela Wawszczyka. Drugą ważną postacią klubu w II Lidze stał się bramkarz Wojciech Muzyk. W czasach, gdy zespół występował w I Lidze, był on trzecim bramkarzem, dla którego osiągnięciem było pojawienie się na ławce. Po spadku jednak i odejściu Małeckiego i Królczyka wskoczył między słupki i broni bardzo pewnie. Zdołał zatrzymać Pogoń Siedlce, uratować grudziądzki klub przed kompromitacją w Tarnobrzegu i powstrzymać Radomiaka. Broni pewnie i można się zastanawiać, czy gdyby utalentowany bramkarz dostawał więcej szans w ubiegłym sezonie, to Grudziądzanie straciliby mniej punktów?

Zmienił się także trener zespołu. Dariusza Kubickiego, któremu nie udała się misja utrzymania zespołu z Piłsudskiego 14, zastąpił Mariusz Pawlak. Pracował on wcześniej m. in. w GKS-ie Bełchatów i Chojniczance. Trener pod koniec swojej piłkarskiej kariery był zawodnikiem grudziądzkiej drużyny, a także grającym asystentem ówczesnego szkoleniowca Olimpii Marcina Kaczmarka. Pawlak to kompletne przeciwieństwo Kubickiego, podczas gdy tamten jak ognia unikał korzystania z młodych zawodników, starając się jedynie spełniać regulamin i wystawiać jednego w meczu, obecny szkoleniowiec nie wzbrania się przed korzystaniem z młodzieży, wystawiając ją chętnie i dając szansę wychowankom. Różnice widać również w grze drużyny. Olimpia Kubickiego była zespołem grającym tak, że ciężko się to oglądało. Zespól kaleczył futbol, gracze mieli problemy z konstruowaniem akcji, taktycznie ograniczającym się do „lagi na chaos”. Tymczasem Olimpia Pawlaka to grająca całkiem ładnie, lubiąca kontrolować mecz, atakująca i broniąca dosyć pewnie drużyna. Różnice widać również na konferencjach prasowych,podczas których Dariusz Kubicki mówił raczej zdawkowo i niewiele, natomiast Mariusz Pawlak mówi sporo i chętnie.

Sytuacja w tabeli i prognozy

Warto też rzucić okiem na tabelę i spojrzeć, jak radzą sobie inni spadkowicze z I Ligi. W chwili pisania artykułu Olimpia z 12 punktami w 5 spotkaniach przewodzi stawce. Górnik Łęczna ma o punkt mniej od Grudziądzan i znajduje się na najniższym stopniu drugoligowego podium. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja najbliższego rywala Olimpii, czyli Ruchu Chorzów. Zespół podczas pięciu spotkań zgromadził 4 punkty i znajduje się na 12. miejscu w tabeli. Najgorzej jednak prezentuje się Pogoń Siedlce, która na tą chwilę ma na koncie 2 punkty i za nią w tabeli jest tylko nie posiadająca na koncie punktów Skra Częstochowa.

Warto dodać, że zespołu mimo spadku i słabej gry w ubiegłym sezonie nie opuścili kibice, którzy nadal w sporym gronie zasiadają na stadionie przy Piłsudskiego 14 i głośno dopingują grudziądzki zespół. Na pierwszych meczach u siebie rozegranych przez Grudziądzan frekwencja osiągała około 1500 widzów, co jest nawet lepszym wynikiem niż w kilku meczach ubiegłego sezonu. W trakcie meczów regularnie zapełnia się sektor najzagorzalszych fanów, którzy wspierają zawodników.

Za wcześnie na wyrokowanie, czy grudziądzki zespół awansuje. Mamy dopiero początek sezonu, a w rozgrywkach tych jest kilka drużyn głodnych awansu, na czele z Widzewem Łódź chociażby. Jeżeli jednak utrzymają aktualną formę, w drużynie zabraknie kontuzji i nie dojdzie do poważniejszych kryzysów, to grudziądzka drużyna w przyszłym sezonie ponownie znajdzie się w gronie pierwszoligowców.

Dziś grudziądzki klub podejmie kolejnego spadkowicza jakim jest Ruch Chorzów, jeżeli odniosą zwycięstwo, umocnią się na prowadzeniu w ligowej tabeli. Przeciwko Olimpii wybiegnie drużyna z kilkoma znanymi postaciami, na czele z Wojciechem Kędziorą i Tomaszem Podgórskim oraz młodszymi Michałem Walskim i bramkarzem Kamilem Lechem. Dla Ruchu to bardzo ważny mecz, bowiem porażka może zepchnąć 14-krotnych mistrzów Polski nawet do strefy spadkowej.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze