Dariusz Marzec: Wszyscy znamy cel, jaki mamy do zrealizowania [WYWIAD]


Z trenerem Wieczystej rozmawiamy o celach, transferach oraz stażu w drużynie mistrza Azerbejdżanu

19 stycznia 2023 Dariusz Marzec: Wszyscy znamy cel, jaki mamy do zrealizowania [WYWIAD]
Krzysztof Porębski / PressFocus

Dariusz Marzec to szkoleniowiec Wieczystej Kraków – klubu, o którym w ostatnim czasie jest bardzo głośno. Trzecioligowiec na bieżąco zasila swoje szeregi piłkarzami z bogatym CV. Ambicje Wieczystej sięgają nawet gry w ekstraklasie i właśnie dlatego do klubu trafił Dariusz Marzec, który w przeszłości już wprowadził Stal Mielec na najwyższy szczebel rozgrywkowy w Polsce. Na półmetku sezonu Wieczysta zajmuje trzecią lokatę w grupie czwartej 3. ligi i traci trzy punkty do lidera. Przed rundą wiosenną porozmawialiśmy z trenerem krakowskiego klubu.


Udostępnij na Udostępnij na

We wrześniu objął pan Wieczystą Kraków. Jak ocenia pan swoje początki w klubie?

Nie ja jestem tu od oceniania. Od tego są inni. Tak że ja tutaj samooceny nigdy nie dokonuję.

W szatni Wieczystej Kraków jest wielu piłkarzy z przeszłością w ekstraklasie. Trudno jest zmotywować ich do gry na sto procent w 3. lidze?

Nie mamy z tym żadnego problemu, wszyscy znamy cel, jaki mamy do zrealizowania. Kłopoty w tej rundzie jesiennej były po innej stronie. Mieliśmy dość duży problem z doborem zawodników, ponieważ było bardzo dużo kontuzji.

Cel na wiosnę jest jasny.

Jest jasny. Cel był jasny też jesienią, ale tak jak mówię, mieliśmy dużo problemów, bo niektóre mecze graliśmy nawet bez napastnika, było to spowodowane kontuzjami i chorobami. W tej chwili wzmocnienie składu spowodowane jest właśnie tym, aby nie dochodziło do takich sytuacji jak jesienią.

Czy planowane są jeszcze jakieś ruchy w tym okienku?

Okienko dopiero co zostało otwarte, czas pokaże, czy coś się jeszcze w nim wydarzy.

Jednym z nowych piłkarzy Wieczystej został Hennos Asmelash, czyli były młodzieżowy reprezentant Holandii. Może nam pan coś więcej powiedzieć o tym zawodniku?

To były zawodnik reprezentacji młodzieżowych, był dokładnie przeanalizowany pod kątem zespołu i jego przydatności. Jest to, tak jak mówimy, młody zawodnik. Teraz zobaczymy, jak wkomponuje się w drużynę i jak to będzie wyglądało z każdym tygodniem.

Do zespołu dołączył również Simeon Sławczew, którym interesowała się również Lechia. Co zdecydowało o tym, że Bułgar trafił do Wieczystej?

Co zdecydowało? Tutaj są rozmowy, w których ja nie uczestniczę. Od strony sportowej mogę powiedzieć, że cieszymy się, że pozyskaliśmy takiego zawodnika. Natomiast to pytanie nie do mnie, to pytanie do szefostwa i tych, którzy prowadzili rozmowy. Ja mogę powiedzieć jeszcze raz, że cieszymy się, ponieważ taki zawodnik jest bardzo dużą wartością dodaną dla zespołu.

Z klubu odszedł Błażej Augustyn. Wie pan co było powodem tej decyzji?

Kilka czynników wpłynęło na to, że rozwiązaliśmy kontrakt za porozumieniem stron. Faktem jest, że Błażej w momencie mojego przyjścia do Wieczystej zbyt wiele nie grał.

Jak przebiegają przygotowania do rundy wiosennej?

Wszystko idzie według planu, tak że tylko możemy się cieszyć, że wszystko idzie tak, jak sobie zaplanowaliśmy.

Na zgrupowanie udacie się do Turcji, gdzie panują obecnie dość ekstremalne warunki atmosferyczne.

W tej chwili takie panują, ale jakie będą za trzy tygodnie, tego nie wiemy. Pogoda tam zmienia się jak w kalejdoskopie. Mamy nadzieję, że w momencie, kiedy my zagościmy w Turcji, pogoda będzie taka, na jaką liczymy.

Odejdźmy teraz trochę od tematów związanych z Wieczystą. W listopadzie udał się pan wraz ze swoim asystentem na tygodniowy staż w Karabachu Agdam. Skąd pomysł na taki wyjazd?

Jeszcze jak byłem trenerem Stali Mielec z Januszem Świeradem, rozmawialiśmy na temat wyjazdu na staż zagraniczny z europosłem Tomaszem Porębą. Nasze drogi ze Stalą się rozeszły, natomiast europoseł dotrzymał słowa i pomógł nam w wyjeździe na staż właśnie tam, gdzie żaden z trenerów, jak sami nam powiedzieli, jeszcze nie był na stażu. Sami byli tym zaskoczeni, natomiast dla nas to bardzo ciekawy kierunek, można powiedzieć nieznany.

Cały czas jako trenerzy staramy się rozwijać, szukamy nowinek, a fakt, że Karabach Agdam pokonywał w pucharach Wisłę Kraków, Legię Warszawa, a ostatnio 5:1 Lecha Poznań, zaciekawił nas i sami zadawaliśmy sobie pytanie, jak to jest możliwe? Dlaczego? Teraz już wiemy, dlaczego tak się stało i wiemy, jak to wygląda od środka. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego stażu i dziękujemy panu Tomaszowi za jego zorganizowanie.

Jakie różnice pomiędzy Polską a Azerbejdżanem pan zobaczył?

Są dosyć spore. Przyszedł do nas Simeon Sławczew, który porównując wszystkie zespoły, w których grał w Polsce, Bułgarii czy w Portugalii, i taki zbieg okoliczności w Karabachu, powiedział, że najbardziej zorganizowanym i najlepszym klubem dla niego był właśnie Karabach Agdam. To potwierdziło się też po tym, co myśmy tam zobaczyli.

Oglądał pan tam też mecz ligowy. Jak porównałby pan jego poziom z ekstraklasą?

Akurat ten mecz ligowy nas trochę rozczarował. Natomiast sama organizacja treningów, zajęć, mieliśmy też możliwość przebywania od rana do wieczora ze sztabem, rzadko zdarzają się takie staże, żeby być od rana do wieczora z całym sztabem trenerów, którzy na bieżąco mówią, jak pracują, jak to wygląda. Nic przed nami nie ukrywali i to pokazało nam, dlaczego ten klub praktycznie co roku gra w pucharach. Faktem jest, że trener, który tam pracuje, pełni swoją funkcję już czternaście lat, a widzimy, że u nas przykładem takiego trenera jest Marek Papszun, który z Rakowem jest związany od dłuższego czasu i efekty są widoczne gołym okiem.

Będzie pan próbował przełożyć coś, co zaobserwował w Azerbejdżanie, na Wieczystą?

Oczywiście, że tak. My, trenerzy w Polsce, naprawdę nie mamy się czego wstydzić. Nie możemy jednak popadać w samozachwyt, musimy cały czas się rozwijać, szkolić i między innymi temu służą staże w zagranicznych klubach. Na pewno niektóre elementy zaobserwowane w Karabachu wpleciemy w warsztat, którym się posługujemy w swojej codziennej pracy.

Z Wieczystą podpisał pan kontrakt do czerwca 2024 roku. Na koniec chciałbym zapytać o to, gdzie widzi się pan oraz gdzie widzi pan klub za kilkanaście miesięcy?

Nie będę mówił, gdzie się widzę, ponieważ wiemy, jaki mamy cel. Robimy wszystko, żeby ten cel zrealizować i mamy nadzieję, że uda nam się zrealizować zadania, które zostały przed nami postawione, więc sam może pan sobie odpowiedzieć, gdzie wtedy powinna być Wieczysta.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze