Czy w Widzewie w końcu będzie normalnie? Kolejny trener zwolniony


Enkeleid Dobi pożegnał się z posadą trenera łódzkiej drużyny

14 kwietnia 2021 Czy w Widzewie w końcu będzie normalnie? Kolejny trener zwolniony
Marcin Bryja/ Widzew.com

Widzew Łódź dobrze rozpoczął rundę wiosenną, awans do strefy barażowej był w zasięgu łodzian. Gra nie zachwycała, mecze nie należały do tych, które ogląda się najprzyjemniej, ale chociaż wyniki były korzystne. RTS punktował dlatego, że to rywale wyglądali bardzo słabo, widzewiacy mieli też dużo szczęścia. Po kompromitującej porażce z Zagłębiem Sosnowiec i remisie z Puszczą zwolniono Enkeleida Dobiego.


Udostępnij na Udostępnij na

Ten sezon miał być inny od poprzednich. Przy al. Piłsudskiego chcieli skupić się na budowaniu drużyny, wprowadzaniu do niej młodych zawodników. Trener miał dostać czas na zbudowanie zespołu, aby w przyszłym sezonie powalczyć o awans do ekstraklasy. W bieżących rozgrywkach drużyna nie odczuwała aż takiej presji, jak miało to miejsce w poprzednich latach, kiedy Widzew musiał awansować rok po roku. Nawet to nie pomogło. To ósmy zwolniony trener po reaktywacji klubu. Czy kibice doczekają się w końcu stabilizacji w Widzewie?

Koniec przygody Dobiego

Enkeleid Dobi obiecywał, że jego drużyna będzie grała ładną dla oka, ofensywną piłkę, na dużej intensywności. Czy tak rzeczywiście było? Jesienią zespół tworzył sobie dużo sytuacji bramkowych, miał jednak problem ze skutecznością, co przekładało się na słabe wyniki. Można jednak powiedzieć, że gra była lepsza, niż wskazywała na to lokata w tabeli. Po jesieni mało kto wierzył w awans do baraży.

Wiosną sytuacja się zmieniła. Widzew regularnie zdobywał punkty, miał niezłe mecze, ale stanowiły one mniejszość. Pozostałe spotkania były bardzo trudne do oglądania, takie jak remis w Opolu z lokalną Odrą, porażka z Zagłębiem Sosnowiec, podział punktów z Puszczą czy nawet zwycięstwo nad Chrobrym Głogów. Albańczyk nie musiał się martwić o posadę, dopóki słabe mecze jego podopiecznych dawały punkty pozwalające zbliżyć się do czołowej szóstki. Po kompromitacji w Sosnowcu i słabym meczu z Puszczą skończyła się cierpliwość.

O opinię w kwestii zwolnienia Enkeleida Dobiego zapytałem jednego z ekspertów od polskich lig w naszej redakcji, Antoniego Majewskiego:

– Moim skromnym zdaniem decyzja o zwolnieniu trenera Dobiego była nieprzemyślana i zupełnie niezrozumiała. Szkoleniowiec robił z beniaminkiem naprawdę dobrą robotę, szczególnie wiosną, kiedy łodzianie do tej pory przegrali tylko jeden mecz, z Zagłębiem w Sosnowcu. W końcu wszystko zaczęło się układać, zespół zaczął rozpychać się coraz wyżej w tabeli, nawet zaglądać w stronę strefy barażowej. Niestety z klubu dochodzą głosy o nieporozumieniu na linii zarząd – trener, a zatem można się domyślać, że trener Dobi pożegnał się z posadą z zupełnie innych niż czysto sportowe powodów.

Co sezon nowa ekipa

W Łodzi od dawna mają problem ze zbudowaniem zespołu, który przetrwa więcej niż jeden sezon. Drużyna wymieniana była po braku awansu na zaplecze ekstraklasy w 2019 roku. Odszedł zatrudniony w kuriozalnych okolicznościach trener Paszulewicz. Został on zastąpiony przez Zbigniewa Smółkę, który nie dostał nawet szansy poprowadzenia drużyny w oficjalnym meczu. Zrezygnowano z niego przed sezonem podczas obozu przygotowawczego.

Podobnie było z dyrektorem sportowym, Łukaszem Masłowskim, który w klubie spędził dwa miesiące. Był to efekt objęcia władzy w klubie przez Martynę Pajączek. Nowa prezes sprowadziła do Widzewa swoich ludzi, trenerem został Marcin Kaczmarek, a w klubie postawiono na zawodników doświadczonych, z przeszłością w ekstraklasie. Do Widzewa dołączyli między innymi Marcin Robak, Mateusz Możdżeń, Łukasz Kosakiewicz czy Sebastian Rudol.

Okazało się, że taka strategia nie do końca zdała egzamin. Drużyna wywalczyła awans na zaplecze ekstraklasy, ale styl pozostawiał wiele do życzenia. Po sezonie zwolniono Kaczmarka, drużyna znów uległa przebudowie. Dobi miał dostać czas i cierpliwość ze strony władz. Nie udało mu się utrzymać posady do końca sezonu. Warto wspomnieć, że na liście płac wciąż znajduje się Marcin Kaczmarek, którego kontrakt automatycznie przedłużył się po awansie.

Od 2018 roku, kiedy udało się awansować do II ligi, Widzew przeprowadził dziesiątki transferów, zwolnił pięciu trenerów, miał też pięciu prezesów. Te liczby nie świadczą najlepiej o klubie, strategii zarządzania nim, a raczej jej braku. W Łodzi nie udało się zbudować drużyny, brakuje stabilizacji. Ale jak można oczekiwać stabilizacji, kiedy klub zmienia prezesów jak rękawiczki? Może najlepszą opcją dla Widzewa byłby inwestor?

Co dalej?

Decyzja ta ma na celu skuteczne kontynuowanie gry o zakończenie sezonu w strefie barażowej Fortuna 1. Ligi i podjęcie walki o awans do ekstraklasy przez Widzew Łódź. Nie jest ona dla nas łatwa, jednak po szerokiej analizie ostatnich miesięcy pozostanie sztabu szkoleniowego w dotychczasowym układzie personalnym nie gwarantowało realizacji celu sportowego. Na końcowy sukces w piłce nożnej składa się zarówno sposób gry zespołu, jak i zarządzanie nim. Nasza decyzja ma związek z oceną obu tych obszarów – tak decyzję o rozstaniu z Dobim, w oficjalnym komunikacie klubu, tłumaczył prezes Piotr Szor. Pierwszym trenerem drużyny zostanie dotychczasowy asystent – Marcin Broniszewski.

Widzewiacy wciąż mają szansę na zakwalifikowanie się do baraży, jednak po ostatnich stratach punktów znacząco się one zmniejszyły. RTS ma na ten moment stratę pięciu punktów do Radomiaka, który ma rozegrane dwa mecze mniej, oraz stratę jednego „oczka” do Arki. Gdynianie mają jeden mecz mniej na swoim koncie. Brak awansu nie byłby dla klubu aż taką porażką jak chociażby w 2019 roku, ale kibice i tak nie byliby zadowoleni. Najbliższe kolejki pokażą, czy Widzew może jeszcze liczyć na strefę barażową.

Drużyna nie wyglądała najlepiej pod wodzą szkoleniowca z Albanii, ale trzeba przyznać, że w rundzie wiosennej Widzew był jednym z najlepiej punktujących zespołów w całej lidze. Problemem dla czerwono-biało-czerwonych jest brak stabilizacji, zarówno w zarządzie, jak i na ławce trenerskiej. Ciągłe rewolucje w klubie nie wpływają dobrze na poziom sportowy klubu.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze