Cracovia najmłodsza od lat. To będzie trudny, ale ważny sezon


Jaki jest plan na młodzieżowców? Czy przy Kałuży rozpoczyna się nowy projekt?

13 lipca 2023 Cracovia najmłodsza od lat. To będzie trudny, ale ważny sezon
cracovia.pl

Cracovia jest obecnie klubem z największą liczbą zgłoszonych młodzieżowców do nadchodzących rozgrywek PKO BP Ekstraklasy. Po minionym sezonie odeszło kilku kluczowych piłkarzy, jednak zarząd „Pasów” nie zdecydował się na żadne ruchy transferowe. Jedyne, co w ostatnich kilkunastu dniach mogliśmy zauważyć, to informacje o przedłużeniu kontraktów z najlepszymi młodzieżowcami w Cracovii.


Udostępnij na Udostępnij na

Wszystko wskazuje na to, że przy Kałuży rusza nowy projekt. Pytanie, czy będzie on długoterminowy, czy jednak ma to być przejściowe rozwiązanie. Zmiana koncepcji była prawdopodobnie lekko wymuszona, ponieważ Cracovia musi ciąć koszty. Przyznano jej licencję na nowy sezon, jednak z nadzorem finansowym i infrastrukturalnym. Nie tak długo po komunikacie PZPN zdecydowano się na rozwiązanie drużyny rezerw. Odeszło kilku graczy z większymi pensjami, jednak nikt nowy nie przybył.

Szansę mają dostać młodzi zawodnicy i wychowankowie, z którymi nie tak dawno przedłużono kontrakty. To oni teraz poszerzyli kadrę pierwszej drużyny, która w poprzednim sezonie była bardzo wąska. Doszli również gracze z rezerw i w nadchodzących rozgrywkach zespół „Pasów” będzie liczyć 31 piłkarzy. Wszystko wskazuje na to, że Cracovia będzie jeszcze bardziej stawiać na młodzież.

Czy Cracovia postawi mocno na młodzież?

Zapytaliśmy wicedyrektora sportowego Cracovii, Filipa Trubalskiego, czy najmłodsi zawodnicy „Pasów” odegrają większą rolę w pierwszym zespole: – Wszyscy zawodnicy obecni na obozie w Opalenicy walczą o miejsce w składzie na mecze ligowe oraz pucharowe. W ostatnich miesiącach w oparciu o całosezonowe obserwacje wybraliśmy grupę najzdolniejszych zawodników z zespołu juniorów starszych, z którymi przedłużyliśmy kontrakty i których włączyliśmy do pierwszej drużyny. Kadra obecnie liczy 31 zawodników (kontuzjowani są Jakub Myszor, David Jablonsky i Thiago, a Oskar Wójcik potrzebuje jeszcze ok. czterech tygodni rehabilitacji).

Być może w sierpniu będziemy chcieli wypożyczyć kogoś z grupy młodych zawodników do klubu drugoligowego lub trzecioligowego w pobliżu Krakowa, gdzie będą mogli regularnie występować na poziomie seniorskim. Zawodnicy z rocznika 2005 i młodsi w dalszym ciągu mogą grać w rozgrywkach Centralnej Ligi Juniorów i nie wykluczam, że dla rytmu meczowego będzie to dobre rozwiązanie.

Reasumując, w Cracovii jest zgłoszonych dziewięciu młodzieżowców: Oskar Wójcik, Damian Urban, Oliwier Hyla, Maciej Mrozik, Michał Rakoczy, Jakub Myszor, Filip Rózga, Bartłomiej Kolec oraz Kacper Śmiglewski. Zawodnicy, którzy jeszcze nie ukończyli wieku juniora i będą mogli reprezentować barwy Cracovii w Centralnej Lidze Juniorów, to Maciej Mrozik, Filip Rózga oraz Kacper Śmiglewski.

Jak będzie wyglądać sytuacja z juniorami?

Zapytaliśmy trenera juniorów starszych, Wojciecha Ankowskiego, jaki jest więc pomysł na tych młodzieżowców: – Sytuacja jest obecnie bardzo prosta. Zawodnicy z rocznika 2004, którzy aktualnie trenują z pierwszą drużyną, są już seniorami, więc są już do pełnej dyspozycji trenera Jacka Zielińskiego. Natomiast jeśli chodzi o pozostałych zawodników, czyli Kacpra Śmiglewskiego, Filipa Rózgę i Macieja Mrozika, oni mają jeszcze status juniora.

Trenują obecnie z pierwszą drużyną i pan trener Jacek Zieliński wraz ze sztabem pierwszej drużyny będzie decydować o ich przydatności w zespole. Natomiast w przypadku, kiedy nie będą łapać dużej liczby minut w pierwszym zespole, oraz w związku z wycofaniem rezerw alternatywą zawsze pozostaje gra w juniorach.

Wszystko wskazuje na to, że los juniorów jest znany. Jeżeli nie załapią się do kadry meczowej, wtedy zasilą szeregi juniorów starszych. Pozostaje jeszcze opcja wypożyczenia, jednak przy najmłodszych chłopakach wydaje się ona najmniej prawdopodobna.

Co z pozostałymi młodzieżowcami?

Warto zauważyć, że pozostała szóstka ukończyła już wiek juniora. Sytuacja jest prosta w przypadku Michała Rakoczego, ponieważ jest to wiodąca postać w drużynie i podstawowy zawodnik u Jacka Zielińskiego. Jakub Myszor, gdy wróci do optymalnej dyspozycji po kontuzji, też będzie regularnie powoływany na mecze pierwszej drużyny. Sytuacja bardziej komplikuje się w przypadku pozostałych czterech zawodników.

Całkiem możliwe, że Oskar Wójcik nie uda się na wypożyczenie, ponieważ obrońców w Cracovii jest jak na lekarstwo. Były testowane różne warianty w sparingach, gdzie w trójce z tyłu grał nawet Sylwester Lusiusz czy Michał Stachera. Mimo wszystko to nie są ich optymalne pozycje. David Jablonsky najwcześniej zagra wiosną, więc tutaj nie ma wielkiej możliwości rotacji. Co więcej, Oskar Wójcik naprawdę prezentował się solidnie i to może być kawał piłkarza, który szybko wejdzie do ekstraklasy, tym bardziej dzieląc szatnię m.in. z Virgilem Ghitą, od którego może się wiele nauczyć.

Pozostają jeszcze Damian Urban, Oliwier Hyla oraz Bartłomiej Kolec. Damian Urban w zeszłym sezonie był wypożyczony do Hutnika Kraków. Furory nie zrobił, ale był solidnym ligowcem. Czy będzie w stanie wzbić się na najwyższy poziom rozgrywkowy? Tu warto postawić znak zapytania. Oliwier Hyla ma trudne zadanie, ponieważ na jego pozycji grają również Otar Kakabadze i Cornel Rapa. O ile z Gruzinem będzie trudno rywalizować, tak z Cornelem Rapą może być łatwiej, ponieważ obrońca Cracovii ostatnimi czasy nie rozpieszcza formą. Jednak te pozycje są obstawione i tu władze „Pasów” mogą myśleć o wypożyczeniu.

Bartłomiej Kolec ma trudne zadanie. Środek Cracovii na papierze wygląda najlepiej i przebicie się wyżej w hierarchii będzie wyczynem. Niemniej myśląc logicznie, wypożyczenie Bartłomieja Kolca na boiska niższych lig może okazać się naprawdę dobrym pomysłem. Przecież chodzi w tym wszystkim, żeby młodzież się regularnie ogrywała, a nie grzała krzesełka na ławce rezerwowych czy trybunach.

Cracovia U-19 w CLJ ma być mocna

– Bardzo mocno pracujemy nad stworzeniem mocnej i perspektywicznej drużyny U19 – przedłużyliśmy umowę z Fabianem Bzdylem i dwójką innych zawodników. W Opalenicy trenuje z nami Franciszek Dziewicki, który pokazał się nam z dobrej strony w meczu Cracovia – Escola Varsovia, a dodatkowo już zakontraktowaliśmy kolejnego obrońcę z młodzieżowej drużyny Polonii Warszawa.

Szkielet drużyny wydaje się ciekawy. W najbliższych dniach do drużyny trenera Wojciecha Ankowskiego przyjadą kolejni zawodnicy na testy (niektórzy mają doświadczenie w piłce seniorskiej), co pozwoli na systematyczne i cykliczne wprowadzanie kolejnych juniorów. Pamiętajmy jednak, że mówimy tu o pewnej perspektywie czasowej. Chcemy planować ścieżki kariery młodych zawodników w obszarze 3-4 lat. Samo granie w rezerwach, jak odbywało się to wcześniej, nic nie dawało, a może i przeszkodziło niektórym – dodaje w rozmowie z naszą redakcją Filip Trubalski.

Cracovia wycofała rezerwy i teraz mądrym posunięciem wydaje się skupienie na tym, by wzmocnić juniorów starszych. Zawodnicy, którzy będą wybijać się wśród innych, będą mogli być włączeni do pierwszej drużyny lub udać się na wypożyczenie do zespołów pierwszoligowych lub drugoligowych.

– Kiedy prowadziłem ich w zespole juniorskim w sezonie 2021/2022 i w rundzie rewanżowej sezonu 2022/2023, zdecydowanie byli to zawodnicy dla naszego zespołu kluczowi, a jednocześnie wyróżniający się w całych rozgrywkach CLJ. Każdy z nich ma bardzo duży potencjał i mam nadzieję, że ich rozwój pójdzie w dobrym kierunku i uważam, że każdy z nich ma szansę na to, by prędzej czy później zaistnieć na poziomie ekstraklasowym – dodaje trener Wojciech Ankowski.

Cracovia dobrym miejscem dla rozwoju młodzieży?

Zapytaliśmy Piotra Rzepeckiego, twórcę kanału 365 dni o piłce i dziennikarza Gol24.pl, czy uważa, że Cracovia może być dobrym miejscem dla rozwoju młodzieży: – Sądzę, że Cracovia to jest miejsce, w którym młody piłkarz może się dobrze czuć. Pewnie z uwagi na brak dużej presji ze strony kibiców. To znaczy każdy chce, żeby jego drużyna wygrywała, ale w Krakowie nie panuje takie przeświadczenie, że gramy o mistrzostwo i każde miejsce poza pierwszym będzie rozczarowaniem.

Młodzi piłkarze dostają dużo szans od trenera Jacka Zielińskiego. Wystarczy spojrzeć na Michała Rakoczego, Karola Knapa i dodałbym do tego Jakuba Myszora. On jednak dużo stracił z uwagi na uraz. Chciałbym, żeby Cracovia była takim miejscem, do którego młodzi polscy piłkarze chcą przychodzić – czy to z innych klubów, czy to jak w tym oknie z drużyn młodzieżowych, i mogą liczyć na zaufanie.

Zawodnicy, którzy grali w zespole juniorskim, byli cały czas monitorowani przez sztab pierwszego zespołu. W trakcie sezonu tych wyróżniających się zapraszano do trenowania z seniorami. Była większa liczba tych graczy i sztab mógł się im przyjrzeć, a potem podjąć decyzję, którzy piłkarze się wyróżniali.

– Jako trener oczywiście ich zaopiniowałem, ale decyzje co do tematu wciągnięcia zawodników do seniorów zostały podjęte przez sztab pierwszej drużyny – dodaje trener Wojciech Ankowski.

Akademia w Rącznej tętni życiem

– Cracovię warto pochwalić za akademię, za ośrodek treningowy. Tutaj może stanąć w szranki z Zagłębiem, Lechem czy Legią. Myślę, że jako projekt sportowy, w szczególności pod kątem rozwoju piłkarzy, Cracovii brakuje jednego: sprzedaży każdego lata najzdolniejszego piłkarza za kilka milionów euro na zachód, wzorem Lecha Poznań.

To wyznaczyłoby pewien trend i pomogło w ściąganiu kolejnych interesujących piłkarzy, np. z 1. ligi, którzy przychodząc do Cracovii, widzieliby, że mają perspektywę grania, promocji i później odejścia do mocnej ligi – dodaje Piotr Rzepecki.

Trudno się tutaj nie zgodzić. Nie po to inwestuje się miliony w akademię czy Szkołę Mistrzostwa Sportowego, by potem klub oddawał najzdolniejszych za darmo. Oczywiście nie szkoli się tych chłopaków tylko po to, żeby sprzedać ich potem z zyskiem. Mają być docelowo dużą wartością dodaną w walce o jak najwyższe cele.

Akademia w Rącznej powstała, by szkolić młodzież od najmłodszych lat. Od tego roku jej dyrektorem sportowym jest Jakub Popielarz, który w krótkim czasie zdążył już zaskarbić sobie uznanie wśród rodziców dzieci, które trenują w tej akademii, jak również u zwykłych kibiców.

Jest to bardzo profesjonalny ośrodek, którego utrzymanie rocznie pochłania miliony złotych. W tym roku wprowadzono rozmowy z psychologiem czy z dietetykiem wśród najmłodszych. Jest to fenomen na skalę ogólnopolską.

Po to powstała akademia, żeby szkolić najlepszych piłkarzy w kraju od najmłodszych lat i grzechem byłoby, gdyby Cracovia docelowo nie stawiała na młodzież w zespole seniorskim. Jest baza i są warunki do tego, żeby w przyszłości, już tej bardzo bliskiej, regularnie wprowadzać juniorów i dawać im szansę.

Młodsze roczniki tym bardziej będą miały mobilizację, żeby ciężko trenować i rozwijać się, gdy będą widziały, że ich starsi koledzy już w młodym wieku dostają możliwość gry w pierwszej drużynie. To naprawdę cieszy i daje mocnego kopa do działania i trenowania.

Jak będzie wyglądać nadchodzący sezon?

– Miejsce Cracovii w przyszłym sezonie? Wszystko zależy od organizacji gry i punktowaniu z teoretycznie słabszymi rywalami. Chciałbym, żeby to był zespół równy, który nie gubi się w grze przeciwko drużynie, która się zamknie i chowa się za podwójną gardą. Gdyby nie kilka przegranych czy zremisowanych meczów z tymi teoretycznie słabszymi rywalami, Cracovia byłaby w grze nawet o miejsce pucharowe. Jeśli poprawi się w przyszłym sezonie, uważam, że może to osiągnąć – ocenia Piotr Rzepecki.

Skrajne są opinie i przewidywania pod kątem przyszłego sezonu. Dużo osób skazuje Cracovię na walkę o utrzymanie, inni natomiast pewnie twierdzą, że na koniec sezonu wyląduje ona w środku tabeli. Mało słyszy się głosów, że będzie to walka o coś więcej.

Jedno jest pewne, to będzie trudny sezon. Cracovia nie szalała na rynku transferowym, jednakże może nas jeszcze zaskoczyć. Do końca okienka daleko i zarząd być może wyciągnie jeszcze jakiegoś asa z rękawa. Na ten moment nie było żadnych wzmocnień i w tym aspekcie kibice się martwią.

Z jednej strony to będzie sezon ważny, a nawet potrzebny. Jeżeli wielu młodzieżowców nie opuści Cracovii w ramach wypożyczeń i dostanie szansę gry w pierwszym zespole, będziemy mogli się przekonać, jak sobie radzą na ekstraklasowych boiskach. W końcu muszą wypłynąć na szersze wody. Kamil Pestka już w wieku 18 lat grał jako podstawowy zawodnik, więc dlaczego teraz nie próbować postawić na młodych zawodników?

Komentarze
Jacenty (gość) - 10 miesięcy temu

Pasy mają szkolić młodzież w ośrodku treningowym w Rącznej ,aby potem oni podnosili wartość zespołu.Tak jest w innych ligach topowych np:Chiszpanii,Anglii czy Włoszech

Odpowiedz
pappi (gość) - 10 miesięcy temu

fajnie ze cracovia szkoli potencjalnie przyszłych pracowników ,zamiast dawać robotę obcokrajowcom ;)
brawo

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze