Choć do turnieju zostały dwa tygodnie, to my, kibice, wiemy coraz mniej na temat gospodarzy tegorocznej imprezy. Z duetu, który miał ją zorganizować, nie został nawet jeden solista. Tym razem prawo do organizacji Copa America utraciła Argentyna. Dlatego tak naprawdę wciąż nie wiadomo, gdzie tegoroczny turniej się odbędzie. Najwięcej mówi się o Chile.
O ile z organizacji najbardziej prestiżowej imprezy w Ameryce Południowej sama wypisała się już Kolumbia ze względu na napiętą sytuację polityczną, o tyle Argentyna poległa na wspólnym mianowniku. Światowa pandemia COVID-19 znów dała o sobie znać. Niestety, kiedy ona przemawia głośniej, to dla piłki nożnej nigdy nie oznacza nic dobrego. Zaledwie w weekend był finał Champions League z pewnym limitem kibiców na stadionie, a dzisiaj zadajemy sobie pytanie, czy mistrzostwa Ameryki Południowej się odbędą. Po prostu dramat…
BREAKING: CONMEBOL has just confirmed that the Copa America cannot be played in Argentina due to Covid conditions. pic.twitter.com/D1LPVXD8vS
— GOAL (@goal) May 31, 2021
CONMEBOL pod ścianą
Tegoroczna Copa America miała mieć dwóch gospodarzy, ale faktycznie nie ma już żadnego. Druga najlepsza impreza kontynentalna na świecie została osierocona. Pierwszy raz dokonano tego w połowie maja, kiedy to Kolumbia nieradząca sobie z pandemią koronawirusa poległa do tego stopnia, że w kraju wybuchły zamieszki.
W kraju Jamesa Rodrigueza od kwietnia trwały protesty mieszkańców przeciwko rządzącym. Od 28 kwietnia w zamieszkach życie straciły co najmniej 42 osoby. W ponad połowie kolumbijskich prowincji zablokowane są drogi. Tamtejsze związki zawodowe zapowiadały też wraz z końcówką maja wielkie manifestacje. To wszystko nie mogło wróżyć nic dobrego dla święta piłki nożnej, jakim jest niewątpliwie Copa America.
Teraz podobnych wydarzeń doświadcza jedna z największych nacji piłkarskich na mapie światowego futbolu, czyli Argentyna. Dzisiejszej nocy federacja CONMEBOL podała informację, że ze względu na dużą liczbę zakażeń COVID-em drugi ze współgospodarzy również nie może zorganizować tego turnieju.
Ten cały splot nieszczęśliwych okoliczności doprowadził do sytuacji, w której tamtejsza federacja została z ręką w nocniku. Zabrała turniej obu organizatorom, nie mając dla nich żadnego zastępstwa. Jak czytamy w oficjalnym komunikacie:
„Federacja analizuje oferty krajów, które wykazały inicjatywę ugoszczenia reprezentacji. Wkrótce ogłosimy decyzję”.
⚠️
No i po ptakach.Argentyna nie będzie gospodarzem Copa America.
A zatem trwa walka z czasem i poszukiwania chętnych do organizacji turnieju.
Co za cyrk. https://t.co/fvPAXiT1Rc
— Michał Borowy (@MiBorowy) May 31, 2021
Warto przypomnieć, że turniej ten, podobnie jak mistrzostwa Europy, został już o rok opóźniony ze względu na sytuację epidemiologiczną na świecie. Choć jedynka zamieniła zero w dacie kalendarze, to jednak Ameryka Południowa i jej federacja są obecnie w znacznie gorszym położeniu niż jej odpowiedniczka ze Starego Kontynentu. Europejski czempionat już jest pewien swojej realizacji. Tymczasem w Copa America na gwałt trzeba szukać, czy jest ktoś w ogóle w stanie przejąć organizację tego turnieju na dosłownie chwilę przed startem.
W tym momencie widmo odwołania święta piłki nożnej w Ameryce Południowej jest bardzo realne. Jeśli do tego dojdzie, będzie to de facto porażka wszystkich, zaczynając na krajach gospodarzach, a na federacji piłkarskiej kończąc.
Kasa i Chile? Misja: ratować, co się da
O tym, czy w ogóle jest szansa na przeniesienie jeszcze gdziekolwiek Copa America 2021, ma rozmawiać CONMEBOL na specjalnym posiedzeniu dzisiaj o godzinie 14:00. To na nim zapadnie decyzja co do przyszłości tego turnieju. Choć priorytetem jest zorganizowanie turnieju, widmo jego odwołania to również realny scenariusz. Taką informację podaje dziennikarz „O Globo” Fernandez.
Gonzalo Belloso, sekretarz generalny tamtejszej federacji, powiedział w zeszłym tygodniu, że rozmawiano z Chile, aby być może tam przenieść część meczów. Organizatorzy niechętnie odwołają turniej ze względu na jego finansowe znaczenie. Ostatnia Copa America, która odbyła się w Brazylii w 2019 roku, przyniosła 118 milionów dolarów. Była drugim co do wielkości rocznym źródłem przychodów po Copa Libertadores – odpowiedniku Ligi Mistrzów w Europie. W tym roku każdy rywalizujący kraj otrzyma co najmniej 4 miliony dolarów. Zwycięzcy zaś otrzymają dodatkowe 10 milionów dolarów, zapowiedziała CONMEBOL.
Sami piłkarze zastanawiają się zaś coraz bardziej nad sensem uczestnictwa. Ostatnio przemówił Luis Suarez, który powiedział wprost – najpierw bezpieczeństwo ludzi. Potem dopiero zabawa. Z pewnością te słowa nie wypowiadaliby piłkarze, gdyby nie dane, jakie za czwartek podała WHO dla Argentyny. Liczba zgonów w kraju, który miał organizować Copa America, wyniosła 76 693 osób.
***
Turniej w Ameryce Południowej miał rozpocząć się 13 czerwca. Jednak w tym momencie trudno odpowiedzieć na pytanie, czy realna jest szansa na przeniesienie całej imprezy w jakiekolwiek inne miejsce. Kwestie takie jak bezpieczeństwo oraz zdrowie muszą stanowić priorytet. Być może to, jak bardzo niemożliwe jest zmienienie gospodarza, pokazuje Brazylia. Ta milczy, a przecież zawsze zrobi wszystko chętnie, by utrzeć nosa odwiecznemu rywalowi, jakim jest przecież Argentyna. Decyzja, która zacznie się kreować po godzinie 14:00, musi być dokładnie przemyślana. Na kolejne korekty naprawdę nie ma już czasu. Na federacji CONMEBOL naprawdę spoczywa ogromny ciężar.
