Co z tym Probierzem?


Czy Michał Probierz to najbardziej przereklamowany trener w Polsce?

14 września 2018 Co z tym Probierzem?
Grzegorz Rutkowski

- Bardzo często słyszę, że się krytykuje trenerów w Polsce, że jeden stawia na młodzież, a drugi nie stawia, bo wszyscy chcieliby. Ale panowie ja naprawdę proponuję tym ludziom, o których powiedziałem kiedyś, że oni są anonimowi, bez imienia, bez nazwiska i bez jaj na końcu, by naprawdę zajęli się scoutingiem i znaleźli tych chłopaków, których mógłbym wziąć do klubu, bo naprawdę ich nie ma i my czasami myślimy, że jesteśmy takim pępkiem świata. Wprowadzam takich piłkarzy, którzy są dobrzy. Już mnie nie interesuje czy to jest Polak czy obcokrajowiec. Probierz nie stawia na młodzież, bo jej nie ma. Po prostu... - mówił Michał Probierz na początku sezonu w wywiadzie udzielonym Canal Plus.


Udostępnij na Udostępnij na

Nie ma drugiego takiego trenera w naszej rodzimej Ekstraklasie jak Probierz. Charyzmatyczny, twardo stąpający po ziemi motywator przez duże M. Każdy klub w Polsce chciałby mieć takiego trenera. Trenera, który za swoich piłkarzy podczas meczu oddaje tyle samo litrów potu, co jego podopieczni. Nie potrafi zbytnio panować nad sobą, kiedy dochodzi do sytuacji spornych, w których „cierpi” jego drużyna. To sprawia, że nie jest ulubieńcem sędziów na ekstraklasowych boiskach. Żaden trener w Polsce nie wywiera takiej presji na sędziach, jak Probierz. Mało tego, lubi ją wywierać również na swoich piłkarzach.

Gramy o mistrza

Już na początku obecnego sezonu Probierz zapowiadał niezwykle odważnie, że jego podopieczni, grający na co dzień przy Kałuży, zagrają o mistrzostwo. O ile na finiszu zeszłego sezonu wydawało się, że Probierz zrobił dobrą robotę i może bić się o większe cele niż utrzymanie w następnym sezonie, o tyle początek obecnego sezonu wydaje się być powtórką z rozrywki.

Po siedmiu kolejkach „Pasy” zgromadziły raptem trzy oczka i znajdują się obecnie na ostatnim miejscu w tabeli. Chyba nikt nie ma wątpliwości, że ów mały kryzys może przerodzić się w coś więcej, jeśli nie przestaną tracić punktów. O obecnej sytuacji mówi się, że Cracovia mocno zboczyła z kursu wyznaczonego przez Probierza.

Na domiar złego, szkoleniowiec Cracovii będzie musiał pauzować jeszcze w dzisiejszym meczu z Jagiellonią po pamiętnej szamotaninie, w iście zapaśniczym stylu z Korunem z Piasta Gliwice, od którego chciał wyłuskać piłkę. To pokazuje, że Probierz walczy razem z drużyną tak jakby znajdował się na boisku.

Gdzie ci Polacy, gdzie ta młodzież?

Michał Probierz nigdy nie bał się eksperymentować z ustawieniem czy taktyką. Zawsze starał się zachowywać swój styl. Zawsze brał wszystko na siebie. Swoją trenerską przygodę zaczynał w Niemczech, jako szkoleniowiec młodzieży. Probierz już od początku obecnego sezonu starał się ogrywać młodzież. Tak było m.in. z 18-letnim Sebastianem Strózikiem, który zagrał we wszystkich meczach tego sezonu, z czego aż pięć razy od pierwszej minuty.

Probierz ma do dyspozycji całą drużynę juniorów, która w zeszłym sezonie zdobyła wicemistrzostwo Polski. Jednocześnie mówi, że nie ma młodzieży do grania, podkreślając, że nie interesuje go nawet to, czy ów piłkarz pochodzi z Polski czy z zagranicy. A może jest to zasłona dymna? Faktem jest, że niegdyś krytykowano działaczy klubów w Polsce, niekoniecznie z najwyższej klasy rozgrywkowej za to, że ważniejsze dla nich są efekty w postaci wyników od wprowadzania niedoświadczonych młodych adeptów piłki nożnej.

Sam Probierz wielokrotnie krytykował system szkolenia.

– Nie da się szkolić, jak w grupach młodzieżowych nie mamy po trzech trenerów. Upominam się od 10 lat, żeby pokazać wszystkie bazy klubów Ekstraklasy. Uważam, że 20 lat temu niektóre kluby miały lepsze bazy niż teraz. W niektórych miastach były boiska, a teraz są bloki – mówił szkoleniowiec „Pasów” w swoim stylu.

Jednocześnie trzeba dodać, że z pewnością zna się na rzeczy. Niejednokrotnie jego wypowiedzi były cytowane w największych programach sportowych w Polsce, a potem długo o tym debatowano. Nie ma drugiego takiego trenera, który tak często, ale i merytorycznie apelowałby o zmiany w systemie szkolenia młodzieży w naszym kraju.

– Gdy młodym wieku wyjeżdżają do zagranicznych klubów, to tam jeszcze przez 2-3 lata ogrywają się w drugiej drużynie, a u nas muszą grać od razu. I gdy taki zawodnik popełni błąd, po którym padnie bramka, to trudno od razu go ściągać z boiska, bo trzeba mu dać trochę pewności siebie. A jak któryś się pomyli, to trudno, trener musi to wziąć na siebie i jakoś z tym żyć – mówił trener o problemach ze szkoleniem młodzieży.

Motywacja to podstawa

Podopieczni Michała Probierza wielokrotnie podkreślali, że świetnie motywuje. Nie od dziś wiadomo, że odpowiednia motywacja to podstawa w dzisiejszym futbolu. Przykładem może być choćby świetnie spisujący się na mistrzostwach świata w Rosji Iran. Bez gwiazd, bez indywidualności. A jednak potrafili napsuć sporo krwi Hiszpanom i Portugalczykom. Magia motywacji polega właśnie na wierze w sukces.

Z podobnego założenia wychodzi Michał Probierz, który co prawda zaliczył małe faux pas jeśli chodzi o początek sezonu, mówiąc o tym, że jego Cracovia rywalizować będzie o mistrzostwo. Być może niepotrzebnie nałożył swoim piłkarzom zbyt dużą presję. Aczkolwiek trzeba zauważyć, że drużyny, w momencie, w którym je obejmował, i z którymi radził sobie całkiem dobrze nie były z najwyższej półki.

Jest niebywale charakternym trenerem. Mówiło się, że mógłby poprowadzić kadrę Polski po Adamie Nawałce. Jednak, jakby nie patrzeć, Zibi Boniek i Michał Probierz to dwaj niezwykle charyzmatyczni, ale i charakterni osobnicy. Probierz pokazał, że nie będzie tolerował głupoty zarządu choćby w Bełchatowie czy „próżniactwa” ludzi zatrudnionych w Wiśle Kraków, o której mówił w 2013 roku na łamach Faktu, że to jego dotychczas jedyna porażka zawodowa.

Prawdą jest również fakt, że Probierz nie ma zbyt wielu sukcesów w trenerskiej karierze. Wyjątek stanowi zdobycie Pucharu Polski z sezonu 2009/10 oraz Superpucharu Polski 2010/11 z Jagiellonią, z którą dziś będzie miał okazję się zmierzyć. Warto odnotować, że jest on uhonorowany zaszczytnym tytułem „Trenera 90-lecia Jagiellonii”.

Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego

Probierz od zawsze uchodził za surowego mentora swoich piłkarzy. Jednocześnie jest im w pełni oddany, szanując ich poczynania i starając się im pomagać jak tylko może. Jest niezwykle oddany swojej pracy. Pracy, która wymaga kontaktu z piłkarzami, ale również z kibicami, a to nie zawsze jest takie kolorowe. Wszyscy pamiętają jak po przegranej 0:3 na własnym stadionie z Podbeskidziem Bielsko-Biała miał odwagę wyjść do kibiców, którym nie podobała się postawa ich ulubieńców na boisku.

Czy więc Probierz jest przereklamowany? Na to pytanie nie ma odpowiedzi. Można to interpretować na kilka sposób. Będą tacy, którzy uznają, że brak sukcesów i bijąca pewność siebie tylko nominuje obecnego trenera Cracovii w plebiscycie na najbardziej przereklamowanego trenera w Polsce. Jednak będą też tacy, którzy zauważą, że faktycznie potrafi wpłynąć na swoich zawodników tak jak należy.

Pamiętajmy, że to dopiero początek sezonu. Wszystko jest możliwe.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze