Burkhardt: Nie ma nad czym płakać


10 maja 2011 Burkhardt: Nie ma nad czym płakać

Po ogłoszonej dymisji przez szkoleniowca Jagiellonii Białystok, Michała Probierza, nie sposób, by na ten temat nie wypowiedzieli się piłkarze. Oto wypowiedzi kilku aktorów dzisiejszego spotkania pomiędzy Jagą a stołeczną Polonią.


Udostępnij na Udostępnij na

Trener Probierz zostawił Jagę na cztery kolejki przed końcem sezonu
Trener Probierz zostawił Jagę na cztery kolejki przed końcem sezonu (fot. Maciej Gilewski / Jagiellonia.pl)

Marcin Burkhardt (pomocnik Jagiellonii):
Życie. Trener podał się do dymisji, nam zostały cztery mecze. Zobaczymy, czy dymisja będzie przyjęta. Nie leży to w gestii piłkarzy, ale zarządu klubu. Musimy walczyć dalej. Myślę, że w tym sezonie zrobiliśmy dobry wynik jak na ten okres. Zostały cztery mecze i musimy zdobywać w nich punkty, bo nic nie jest jeszcze stracone. Mamy nadal drugie miejsce, w piątek gramy z Legią i musimy walczyć. Nie ma nad czym płakać. Gorzej by było, gdyby Jagiellonia spadała. Wszyscy mogliby się załamać, a tak pozostała nam walka i głowa do góry. Trzy porażki z rzędu to nie jest tragiczny wynik w przekroju całego sezonu i moglibyśmy poczekać do końca sezonu, by rozliczyć jak wyglądał zespół, ale taka decyzja trenera Probierza.

Adrian Mierzejewski (napastnik Polonii):
Jest to dla mnie niespodzianka. Wiadomo, że trener Probierz jest bardzo dobrym trenerem. Zrobił bardzo dobry wynik z Jagiellonią. Przed sezonem nikt by nawet nie pomyślał, że mogą być tak wysoko. Na pewno mi przykro, a trenerowi życzę wszystkiego dobrego i powodzenia w następnej drużynie.

Adam Kokoszka (obrońca Polonii):
Była to decyzja trenera. Jagiellonia już od jakiegoś czasu jest w dołku. Ale to jest ich sprawa.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze