Takie pytanie mogą zadawać sobie od niedawna fani futbolu na całym świecie. A to za sprawą tego, że coraz częściej czyta się w prasie i słyszy w telewizji o dwóch zawodnikach o tym nazwisku. Pierwszy z nich to występujący w hiszpańskiej Sewilli FC Daniel, zaś drugi to napastnik holenderskiego S.C. Heerenveen - Afonso. Warto by przybliżyć sobie sylwetki obu dżentelmenów. Należały zacząć od Daniego, który jest przynajmniej aktualnie rzecz biorąc bardziej rozpoznawalnym graczem, niż jego rodak.
Juazeiro – miasto na wschodzie Brazylii, gdzie szóstego maja 1983 roku na świat przyszedł Daniel Alves da Silva. Popularny Dani rozpoczął swoją profesjonalną przygodę z piłką w 2001 roku w EC Bahia. Dzięki dobrym występom w klubie i niezłej postawie w drużynie narodowej do lat 20 został zauważony przez menedżerów z Europy. Latem 2002 roku, w wieku 19 lat przeniósł się do Sewilli FC na zasadzie wypożyczenia. Dzięki świetnemu występowi się na mistrzostwach świata reprezentacji młodzieżowych, które odbyły się w 2003 roku w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Alves sprawił, że działacze z Andaluzji podpisali z nim kontrakt. W ciągu dwóch ostatnich sezonów nastąpiła eksplozja jego talentu. Ze stosunkowo anonimowego gracza uzyskał status gwiazdy światowego formatu. Pomimo zaledwie 24 lat zdołał już zdobyć z popularnymi „Sevillistas” dwukrotnie Puchar UEFA oraz Super Puchar Europy. Dzięki świetnej postawie został wybrany najlepszym zawodnikiem Pucharu UEFA w sezonie 2005/2006 oraz MVP Super Pucharu, w którym Sewilla rozgromiła Barcelone 3:0. Poprzez genialne występy zarówno w rozgrywkach Primera Division jak i w europejskich pucharach stał się pewniakiem w drużynie prowadzonej przez Juande Ramosa oraz otrzymał powołanie do prowadzonej przez Dunge kadry narodowej. Debiut w barwach „Canarinhos” zaliczył 10 Października 2006 roku w wygranym 2:1 spotkaniu przeciwko Ekwadorowi. Dziś Alves nazywany jest przez niektórych najlepszym prawym obrońcą globu. Jego ofensywne rajdy wywierają wrażenie na wielu znawcach i fanach piłki nożnej. Nie wiadomo jak dalej potoczy się kariera brazylijskiego obrońcy. Budzi on jednak zainteresowanie największych potentatów europejskiego futbolu. Dużo spekuluje się o możliwej przeprowadzce na Wyspy Brytyjskie. Zęby ostrzą już sobie na Alvesa między innymi FC Liverpool i Chelsea Londyn. Jednak trudno wyobrazić sobie by prezydent Sewilli – Jose Maria del Nido zdecydował się sprzedać swoją gwiazdę, mając w planach walkę w bardziej wymagającej niż Puchar UEFA, Lidze Mistrzów.
Fenomen z Belo Horizonte
Snajper holenderskiego S.C. Heerenveen urodził się 20 stycznia 1981 w Belo Horizonte w Brazylii. Profesjonalną karierę rozpoczął w Atletico Mineiro. Stamtąd w 2002 roku przeniósł się do szwedzkiego Orgryte IS, gdzie w czasie dwóch sezonów zdobył 23 bramki w 39 spotkaniach. Dobra dyspozycja zaowocowała przenosinami do bardziej renomowanego Malmo FF, z którym w 2004 roku zdobył mistrzostwo kraju. 29 trafień w czasie dwóch lat spędzonych w ekipie „Niebieskich” sprawiło, że zamienił Malmo na Heerenveen, gdzie występuje do tej pory. W dotychczasowym opisie nie ma nic co mogło by przykuć czyjąś uwagę. Jest to spowodowane tym, że gwiazda Alfonso Alvesa zaświeciła pełnym balskiem niedawno, bo w sezonie 2006/2007. W rozgrywkach holenderskiej Eredivisie zdobył dla swojego zespołu w 31 spotkaniach aż 34 bramki, co daje średnia prawie 1,1 trafienia na mecz. Dzięki tak niesamowitej skuteczności przewodzi on w klasyfikacji „Złotego Buta” lig europejskich w kończącym się już niebawem sezonie. Na dzień dzisiejszy Alves wyprzedza drugiego Francesco Tottiego o trzy, a kolejnego Ruuda Van Nistelrooya o siedem punktów. Dwaj wymienieni zawodnicy mają jeszcze szanse na wyprzedzenie Brazylijczyka. Aby tego dokonać, napastnik Romy musi zdobyć w ostatnim meczu sezonu przeciwko Messinie dwie bramki, zaś Holender powinien w trzech spotkaniach zaliczyć przynajmniej cztery trafienia. Jeśli ta sztuka się im nie uda, to Alves ukoronowany zostanie tytułem najlepszego napastnika na Starym Kontynencie. Już dziś swoje zainteresowanie pozyskaniem zawodnika Heerenveen wyraziły francuski Olympique Marsylia i angielski Manchester City. Na pewno po zdobyciu „Złotego Buta” lista chętnych na nabycie 26 – latka znacznie się wydłuży. Przetestować swojego rodaka zdecydował się trener reprezentacji Brazylii – Dunga. 17 maja Alves otrzymał od niego powołanie na towarzyskie spotkania przeciwko Turcji oraz Anglii. Niewątpliwie będzie to dla niego szansa, aby pokazać się poza „Krajem Tulipanów” i jeszcze bardziej wypromować swoją osobę.
Piotr Dumanowski