Arsenal Londyn nie chce sprzedawać swojego kapitana, jednak w dzisiejszych czasach każdy ma swoją cenę. Czy w związku z tym Cesc Fabregas tego lata zmieni barwy klubowe?
Wielokrotnie na naszych łamach ukazywały się informacje dotyczące Cesca Fabregasa i klubów, które są nim zainteresowane. Za każdym razem Hiszpan albo dementował te doniesienia, albo oficjalnie przyznawał, że do 2012 roku nie zamierza się przeprowadzać. Jednak im więcej się mówi na temat transferu tego piłkarza, tym większe pojawiają się wątpliwości, czy rzeczywiście Cesc tego lata będzie jeszcze piłkarzem „Kanonierów”. W wywiadzie dla lokalnej prasy jeden z członków zarządu potwierdził, że w klubie każdy zawodnik ma swoją cenę, nawet kapitan zespołu.
– Wiemy, że zainteresowanie pozyskaniem Cesca jest bardzo duże. Żyjemy w takich czasach, że każdy piłkarz ma swoją cenę niezależnie od jego przywiązania do klubu. Z tego, co mi wiadomo, jeśli wpłynęłaby oferta opiewająca na nie mniej niż 46 milionów euro, można by było przystąpić do negocjacji – powiedział przedstawiciel klubu.
46 milionów euro dla takich klubów jak Real Madryt czy FC Barcelona to naprawdę nic. Czy taka deklaracja to zielone światło dla prezesa Laporty, który chce ściągnąć wychowanka z powrotem?
Jeżeli transfer Cesca do Barcelony doszedłby do
skutku ta razem z Xavim i Iniestą stworzyliby
genialne trio na środku pola. Aczkolwiek wątpie w to
że Cesc opuści Arsenal.
fabregasiu choć do barcy