Minął dzień: Polacy asystują


8 grudnia 2007 Minął dzień: Polacy asystują

Piątkowe popołudnie należało do Polaków! Świetne mecze zagrali Jakub Błaszczykowski i Przemysław Kaźmierczak. Natomiast głównym zagrożeniem dla rywala Arminii był Artur Wichniarek.


Udostępnij na Udostępnij na

Tradycyjnie, Bundesliga zaserwowała nam jedno spotkanie na piątek. Dla polskich kibiców mecz był o tyle bardziej ciekawy, że mogli zobaczyć w akcji nadzieję reprezentacji narodowej, Jakuba Błaszczykowskiego, w starciu z Królem Arturem. Kuba rozegrał fenomenalny mecz. W 13 minucie zagrał piłkę do Tingi, który zdobył gola. Kilka minut później Kuba rozpoczął kolejną akcję, która zakończyła się bramką. Były zawodnik krakowskiej Wisły zagrał po raz drugi z rzędu na pozycji prawego obrońcy, przez co znów udowodnił trenerowi, Thomasowi Doll, że jest piłkarzem uniwersalnym, mogącym grać na każdej pozycji. W głosowaniu kibiców na największą przyszłą gwiazdę Bunsedligi, Kuba zajął bardzo wysoką, drugą pozycję. Przed nim był tylko zawodnik Bayernu – Franck Ribery.

Piotr Reiss - lider Lecha.
Piotr Reiss – lider Lecha. (fot. lechpoznan.com)

W derbach Westfalii zagrał również inny Polak – najlepszy strzelec Arminii, Artur Wichniarek. Napastnik z Bielefeld wprawdzie nie wpisał się na listę strzelców, ale to właśnie on głównie zagrażał bramce strzeżonej przez Romana Weidenfellera. Jednak 30-letni „Wichniar” starał się jak mógł, ale nieporadna gra w defensywie, drużyny Ernsta Middendorpa, przyniosła pogrom na Signal Iduna Park. Borussia Dortmund wygrała z Arminią Bielefeld, w meczu otwierającym 16. kolejkę 1. Bundesligi, aż 6:1.

 Innym Polakiem, który dobrze zaprezentował się na europejskich boiskach był Przemysław Kaźmierczak. W IV rundzie Pucharu Portugalii FC Porto stanęło do walki z Desportivo de Chaves. Kaz ładnie odegrał do Heldera Postigi, a ten zamienił podanie w bramkę. Drugiego i ostatniego gola w meczu zdobył Adriano. Porto zasłużenie wygrało wyjazdowy mecz 0:2.

 Reiss bohaterem

W szlagierowym meczu 17. kolejki Orange Ekstraklasy Lech Poznań podejmował na własnym stadionie Koronę Kolporter Kielce. Zwycięzca tego pojedynku otrzymywał 3. miejsce w tabeli, przegrany musiał zadowolić się lokatą numer 4. Mimo ogromu zdrowia zostawionego na boisku przez zawodników i 90 minut walki, mecz nie stał na najwyższym poziomie. Jedynego gola w meczu zdobył ulubieniec poznańskiej publiczności – Piotr Reiss. „Rejsik” trefieniem z 33 minuty zapewnił swojej drużynie 3 punkty i awans o jedno miejsce w ligowej tabeli. Po spotkaniu trener gospodarzy, Franciszek Smuda, powiedział :
„To był mecz walki. I ta walka mogła się podobać kibicom. Każdy chciał zdobyć to trzecie miejsce na zimę. Spotkanie trzymało w napięciu przez 90 minut i mogło zakończyć się remisem, jak i również naszą wygraną 2:0, bo mieliśmy okazje do zdobycia kolejnych goli. Uważam, że to trzecie miejsce, które aktualnie zajmujemy, jest naprawdę sukcesem”.

Drugim piątkowym meczem rozegranym w ramach najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce było spotkanie Ruch – Cracovia. Krakowianie nie wygrali już od 7 meczy! Ich trener, Stefan Majewski, nadal piastuje swoje stanowisku, ale kto wie jak długo? „Pasy” ostatnio rażą nieskutecznością. Tym razem było podobnie. W ostatniej kolejce rundy jesiennej, chorzowianie pewnie wygrali 2:0 po bramkach Jezierskiego i Grzyba.

 
Mistrzostwa czas zacząć

Meczem pomiędzy irańskim Sepahan, a nowozelandzkim Waitakere United rozpoczęły się Klubowe Mistrzostwa Świata 2007. Na inaugurację Irańczycy wygrali 3:1. Mecz zaczął się dla nich świetnie, bo już po 4 minutach prowadzili 2:0. Kolejne bramki padały już w drugiej części gry. Piłkarze Sepahanu będą mieli okazję do rewanżu za finał Azjatyckiej Ligi Mistrzów, bowiem w poniedziałek, 10 grudnia, zmierzą się z japońskim Urawa Red Diamonds. Można się spodziewać „meczu walki” nie tylko ze względu na ostatni mecz obu zespołów, ale również ze względu na półfinałowego rywala. Zwycięzca tego azjatyckiego pojedynku zmierzy się z AC Milanem .

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze