Kolumbijska działaczka polityczna, Ingrid Betancourt, wyraziła swój podziw dla legendy francuskiej piłki za uderzenie głową Marco Materazziego podczas finału ostatnich Mistrzostw Świata.
Betancourt była przez sześć i pół roku zakładniczką kolumbijskiej grupy partyzanckiej FARC. Na początku lipca została uwolniona i poproszona o wypowiedź na temat męk, jakie ją spotkały w niewoli, niespodziewanie wspomniała pamiętny mecz pomiędzy Francją a Włochami.
– To spotkanie spowodowało wiele problemów i napięć w obozie, w którym byłam więziona – ujawniła. – Jedni kibicowali razem ze mną „Trójkolorowym”, inni trzymali kciuki za Italię.
– Podziwiam Zidane’a za to, co zrobił. Na jego miejscu uczyniłabym to samo. Jestem przeciwnikiem tych, którzy go krytykowali – zakończyła swą zaskakującą wypowiedź Betancourt.
Po pierwsze - troche kultury. Po drugie -
opublikowalem ten cytat jako ciekawostke. Rodzaj
oderwania sie od newsow dotyczacych transferow. Jako,
ze przytoczylem slowa Ingrid Betancourt, trzeba bylo
takze w kilku zdaniach zaprezentowac te postac.
Zidane szczyt chamstwa boiskowego.Podobnie Materazzi.
Sorry ale wkurzaja mnie takie pierdoly i takie głupie
i bezsensowne gadanie;/